Czy naprawde szczytem marzen 20 letnich Polek jest maz z mieszkaniem, wesele i..

Oczywiscie, ze kwestia podatkow I starzejacego się spoleczenstwa ma znaczenie ale zakladajac temat chodzilo mi tylko I wylacznie o ambicje Polek. Wiem jakie sa mozliwosci I zdaje sobie sprawe, ze byc moze nie ma ich zbyt wiele ale mimo wszystko. Po co one studia koncza?

Zazdrość przez Was przemawia? Bo tak mi się wydaje ;) A co w tym złego, że kobieta wychodzi za mąż, buduje sobie dom, cieszy się mieszkaniem? Jakbyście byli tacy szczęśliwi i spełnieni z pewnością by to Wam nie przeszkadzało. Aha i nikt nie jest singlem z wyboru. No chyba, że jest po rozwodzie albo patologicznym związku.

W zyciu trzeba do czegos dazyc, poswiecenie dla dzieci jest takim dazeniem ale swoje zycie tez trzeba miec. Naprawde chcialabym zobaczyc inny status u mlodych matek niz dotyczacy dziecka.

Pytanie do tych co potępiają wszechogarniającą biedę Kto waszym zdaniem powinien iść do tej roboty w której zaplacą 1200? Zakładając oczywiście że wszyscy skorzystali z oferty pracodawcy który dawał 3500:D Wpis ze statystykami najbardziej mi się podobał! Podpisuję się!

gf

Zazdrosc? Mam najfajniejszego faceta pod Sloncem, calkiem niezla prace, kasy mi nie brakuje, latam po swiecie kilka razy w roku. Mieszkania wlasnego nie mam ale kiedys miec bede. I kupie je za wlasne pieniadze a nie na kredyt bo planuje osiagnac sukces w zyciu zanim się rozmnoze.

Nie można mieć chorych ambicji. Trzeba dzielić życie na rodzinę i pracę. Nie róbcie tu żadnych obsesji na punkcie pracy i pięcia się na stanowiska. Do szczęścia nie koniecznie jest potrzebna niewiadomo jaka kariera zawodowa. Bez przesady.

Mieszkam od dawna za granicą, tutaj widok dziewczyny grającej na gitarze, śpiewającej, śmigającej na ścigaczu albo jakimś sportowym autem to normalka, do tego zainteresowania militariami, światem, podróżami i cieszenie się życiem to normalka na porządku dziennym. W Polsce dziewczyny myślą tylko o imprezach w weekendy, tydzień narzekają na szkołę w między czasie robią zakupy w galerii i w wiekuj 18-24 już są po ślubie bo myślą iście prostolinijnie i stereotypowo. W Polsce samotna dziewczyna 25 letnia jest uważana za starą pannę ( co to w ogóle kurwa za określenie ) albo za dewotkę albo za wariatkę. Jak któraś nie urodzi bachora do 25tego roku życia to też uważana jest za dziwadło. Też nie potrafiłem nigdy znaleźć jakiejś dziewczyny która miała by hobby, zainteresowania jakieś już nie nawet nie gadam o pasji..wszystkie tylko chłopaki, dyskoteki, galerie handlowe i nowinki z internetu :D żenada..

Mam pytanie do autorki, lub dla osób popierających jej opinię: czym dla Was jest spełnienie zawodowe? Pytam z ciekawości.

Mam męża , dziecko. Oboje pracujemy. Raz w roku latem jedziemy nad polskie morze. Nie żyjemy od wypłaty do wypłaty. Normalnie , na luzie. Jest nam dobrze i nie czuje się mniej wartościowa , tylko dlatego że nie zarabiam ogromnych kwot i nie jeżdżę do Egiptu. Mam własny dom , wspaniałą rodzinę , dobrą pracę i wystarczy. To jest właśnie moja definicja szczęścia.

Tez mieszkam za granica. Moze to wlasnie to, nie tyle ambicje co ZAINTERESOWANIA.

Autorko odpowiadajac na fwoje pytanie,tak to szczyt marzen bo to jest najlatwiejsze do spelnienia i nie wymaga za wiele wysilku a polskie baby to lenie i pasozyty zerujace na chlopach

Co kraj , to obyczaj.

Dla mnie zawieranie wcześnie małżeństw i rodzenie dzieci to coś normalnego ;) Okres od 20-30 lat jest na to idealny. A taka dziewczyna wychowa sobie dzieci wcześniej, później ma czas na swoje pasje. Każdy ma wybór, układa sobie życie tak jak chce,. Aha. I chciałam dodać, że piszę to z całkowicie innej perspektywy. Ukończyłam dwa trudne kierunki, pracuję na 2 etaty, robię studia podyplomowe, nie mam męża, dzieci nie planuję, całkiem dobrze zarabiam. Niemniej nie przeszkadza mi jeśli ktoś ma inne spojrzenie na szczęście i życzę powodzenia ;) Szanuję rodziny wielodzietne ze względu na ilość wyrzeczeń. Ja wybrałam ten łatwiejszy tryb życia.

Azjatycka debilko Otóż to, dla mnie rodzenie dzieci w tym wieku to też jakaś tam patologia. Sorry ale dziewczyna 20 lat i dziecko ? nie dość że taka dziewczyna jest nierozwinięta emocjonalnie to co ona w życiu przeszła ? To jest chore, tak samo jak później te całe wystawne śluby wesela i inne srety za kasę rodziców w drogich lokalach, sterta zdjęć na fejsie czy nk a na koniec po dwóch latach dziewczyna jara jak smok biegając od mopsu do mopsu bo nie ma na jedzenie dla dziecka , już dawno po rozwodzie z kolesiem który się skurwił na dyskotece z jakąś panienką i ma w dupie dziecko. Takie są realia w Polsce. Oczywiście nie wszyscy tak mają, nie wszyscy się rozwodzą i są udane młode małżeństwa ale w większości przypadków niestety jest chujnia z grzybnią. Ja mam 28 lat i żadna powtarzam ŻADNA moja koleżanka nie miała udanego małżeństwa a są już dawno po ślubach właśnie takich w wieku 20-24 lat. Jedne albo żyją bez faceta, inne z alkoholikami, inne biegają od mopsu do mopsu a jeszcze inne lachę kładą już na to i dziecko muszą wychowywać dziadkowie. Ja mieszkam w Niemczech też i tutaj jest właśnie tak jak gadasz, dziewczyny w moim wieku cieszą się życiem, myślicie że tu ktoś komuś zagląda do spodni ? w życiu.

Ale nie chodzi mi o to, ze nikt nie powinien miec dzieci w mlodym wieku tylko o to, ze zazwyczaj ci, ktorzy je wczesnie maja, sa nijacy. Na pewno znajda się wyjatki, ktore realizuja się mimo potomstwa. Ale wiekszosc to tylko statusy z cyklu "damianek zrobil pierwsza kupke"... Moze nie powinnam oceniac na podstawie fb I nk ale ludzie chyba zdaja sobie sprawe, ze cokolwiek wrzuca do sieci jest swoista wizytowka ich samych a ich pociechy niekoniecznie beda w przyszlosci zadowolone z tego, ze 500 znajomych mamy widzialo ich z kazdego profilu, placzacych, smiejacych się, ubranych czy tez nie.

dziecko przed 25 rokiem życia, bo koleżanki już mają.

POLSKA to patologiczny kraj bo tutaj trzeba mieć 2jkę na karku najlepiej przed 30stką, w ogóle ja sama mam 30 lat i moja "kariera" zawodowa niestety kuleje bo nie mam możliwości znalezienia pracy m moim zawodzie, jestem na etapie przekwalifikowania sie :O Szkoda mojej dupy na rodzenie bo jest zbyt ładna A najgorsze są te wścibskie pytania "czemu nie chcesz mieć dzieci"...?? kurwa:O polki nioski, kury domowe idzcie sie gzdzic w kupach waszych pociciech a nie w moich problemach:O

mądrą kobietą. Pozdrawiam. Facet.

własne mieszkanie, a mąz i dzieci juz nie. czy jestem mało ambitna? mnie nawet na to mieszkanie póki co nie stac

The Element of One - o, z tym się zgodze. Nie wyobrazam sobie siebie w wieku 20 lat z mezem, owczesnym chlopakiem. Bylabym bardzo nieszczesliwa albo juz po rozwodzie haha! Moje pokolenie jeszcze w etap rozwodow nie weszlo. Mam 26 lat.

w wieku nasto;etnim marzylam o podrozach i przygodach, w poczatkowym okresie studiów chcialam byc kobieta niezalezna, robiaca spektakularna zawodowa kariere w dalszych latach edukacji obudzily sie we mnie ambicje naukowe (myslalam o doktoracie). Niestety wszystkie moje plany ostatecznie spaliły na panewce i utknęłam w nisko platnej pracy, która nie daje satysfakcji. Zaczynam wiec myslec o macierzyństwie na osłodę bo to jest realna opcja ktora moze przyniesc mi spelnienie...,malo kto ma szanse na to aby osiagac spektakularne sukcesy i rzycic swiat do swoich stóp ale prawie kazdy moze realizowac sie jako rodzic i z tego uczynic sens swego istnienia///MIERZYC SILY NA ZAMIARY JEST POSTAWA, ZADOWALAC SIE WROBLEM W GARSCI MIAST MARZYC O GOLEBIU NA DACHU JEST POSTAWA ROZSADNA, NADMIERNA AMBICJA TO ZRODLO ROZCZAROWAN

Dzieki Facet :) Mnie tez na razie na mieszkanie nie stac. Ale kiedys bedzie. Mimo, ze moj chlopak zaczyna odnosic sukcesy, ja tez chce. Nie moglabym spoczac na laurach bo mi wolno. Kobieta musi czuc się spelniona.

Do tej co z ambicji zawodowych chce zrezygnowac - z pasji nie rezygnuj. Mam nadzieje, ze jakies masz.

Widzę że się rozumiemy. Ja mam 28 lat i też nie mam zamiaru się pakować w dzieci bo po co ? Mój poprzedni związek praktycznie rozleciał się właśnie z tego powodu że moja ex dziewczyna miała straszne parcie na dziecko co mi się bardzo nie podobało. Teraz mam dziewczynę której nie w głowie przewijanie pieluch tylko ogólne życie, jest teraz tu i jest cudownie a co będzie za parę lat o ile będzie to się zobaczy. Ja nie mówię że nie chcę mieć dzieci dla mnie po prostu wiek nie ma kompletnie znaczenia. W Niemczech tutaj gdzie mieszkam byłem całkiem nie dawno właśnie na chrzcie, zaprosiła mnie koleżanka z pracy która ma 39 lat a jej mąż 48. Myślicie że tam ktoś obgadywał za plecami albo gadał że oni tacy starzy i dziecko mają ? haha Do dzisiaj się śmieję z tego co by było gdyby taka sytuacja miała miejsce w Polsce, od razu by dziewczynę zjechali od "starej baby" a faceta od "starego dziada" i wszyscy by oczywiście współczuli biednemu niewinnemu dziecku. Właśnie między innymi dlatego wyjechałem z Polski, w tym kraju nie da się normalnie żyć.

Boli mnie jeszcze to, ze pozniej weekendy takiej przecietnej rodziny wygladaja tak, ze siedzi się w domu. Bo rodzice nie mieli hobby, dzieci tez ich miec nie beda.

ja mam podobnie, w wieku 20 lat marzyłam o tym by skonczyc studia, podrózowac, o dobrej pracy w przyszłosci. Skonczyłam studia , młoda juz nie jestem, a o dobrej pracy nadal moge tylko pomarzyc. A marzenie o własnym mieszkaniu chyba sie nigdy nie spełni.

mam 24 lata i nie wyobrażam sobie mieć dzieci przed 30 stką. Ślubu też nie chcę (przynajmniej na razie) i niestety obracam się w takim towarzystwie gdzie jestem dziwadłem (moje koleżanki albo mają już mężów, dzieci albo termin ślubu już ustalony). Często słyszę, że mój facet nie myśli o mnie chyba poważnie skoro mi się jeszcze nie oświadczył...Nie potrafią zrozumieć, że niektórzy mogą żyć inaczej.

w jakims dziwnym towarzystwie sie obracacie Wsród moich znajomych prawie nikt nie miał dzieci przed 25 rokiem zycia

A wsród moich znajomych jest sporo fascynujących samotnych kobiet między 30 a 40 rokiem życia