Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Zadbaj o swoje zdrowie

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW PREPARATÓW 4LIFE

Polecane posty

Zofia B.Z dystansu czasu bez emocji, próbuje odnieść się do osobistych doświadczeń w poskramianiu raka jelta grubego. Podsumować i uporządkować doświadczenia. Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam tę walkę można wygrać, ale pod jednym warunkiem, że nie będzie to pojedynek pacjent-choroba. To jest poważna bitwa, każda ze stron potrzebuje sojuszników; choroba- lek, długi okres diagnostyki, brak skutecznych leków, przerażenie rodziny. Z przytoczonego zestawienia wynika, że pacjent jest na przegranej pozycji, ale wcale tak nie musi być. Należy niezwłocznie przystąpić do wzmocnienia organizmu za pomocą Transfer Factor. Fakt zachorowania jest najlepszym dowodem, że nasz układ obronny był niesprawny przynajmniej od kilku lat, skoro nie eliminował patologicznych komórek. Skierowanie do poradni onkologicznej rozpoczyna I-szy etap spirali leku. Wadliwy układ obronny jest dodatkowo zablokowany emocjami, nowotwór rozwija się bezkarnie. Wynik biopsji potwierdzających obecność komórek nowotworowych to początek etapu II-go. Badania trwają, czas leci, układ obronny jest porażony, organizm wyczerpany dodatkowo uciążliwymi przygotowaniami do badań- nowotwór nadal ma przewagę, bezkarnie rośnie. III etap, decyzja o formie terapii. Stopień zaawansowania choroby i siły witalne organizmu odwrotnie proporcjonalne. Jeżeli zapada decyzja, że będzie to zabieg operacyjny to kolejny szok dla organizmu. Jeżeli nawet istnieje śladowa aktywność układu immunologicznego to zostanie skierowana na zabezpieczenie pola operacyjnego. Pojedyńcze komórki nowotworowe poza miejscem operowanym dzielą się jeszcze szybciej, zostały zasilone czynnikami uwolnionymi z uszkodzonych komórek odpowiedzialnymi za podział i wytworzenie blizny. Wyczerpany układ obronny im nie przeszkadza. - jeżeli chemioterapia- 30% szans na niszczenie komórek nowotworowych, 100% skuteczności niszczenia układu odporności. - radioterapia- powstanie dodatkowych ognisk uszkodzenia tkanek i zahamowanie czynności układu krwiotwórczego. Przez cały czas okoliczności sprzyjają chorobie. Zwłoka w dostarczeniu wsparcia dla ukladu obronnego to bezpowrotnie utracone szanse . Moja strategia była następująca. Natychmiast w momencie podejrzenia; - opanowanie leku- wprowadzenie Stress Formula. -odbudowa układu obronnego-Transfer Factor Plus maksymalne dawki. Ten duet jest bezwzględnie konieczny na etapie oswajania się z ,,wyrokiem. Jeżeli możemy sobie pozwolić: -odtruwanie- Super Detox, ewentualnie PBGS+, Choice 50 -równowaga hormonalna- BioGenistein Ultra, MalePro. -uzupełnienie kwasów tłuszczowych- BioEFA. I..mamy szanse na ,,brak dowodów aktywności procesu nowotworowego W naszym przypadku wygraliśmy bitwę. Wojna jeszcze trwa, zniszczona armia wymaga odbudowy. Medycyna konwencjonalna już nam tego nie proponuje. Jesteśmy bogatsi o bardzo bolesne doświadczenia, nie zmarnujmy ich, nie dajmy się zaskoczyć ponownie. Od kilku lat mimo braku choroby nowotworowej kontynuuje suplementacje mojego męża już w dawkach profilaktycznych. Elżbieta Mój mąż ma stwierdzony guz mózgu pomiędzy dwoma półkulami o nazwie astrocytoma i jest leczony od kilku lat. Przeszedł standartowe promieniowanie, co pomogło dużo, bo guz się zmniejszył o około 45%.Potem brał chemioterapie, która niestety nic nie dała. Za kilka miesięcy zrobiono badanie magnetyczne MRI i stwierdzono, że niestety guz rośnie i pojawiły się na wyższych płatach jeszcze 2 małe guzki. Zaczął się kłopot na nowo, a mój mąż zaczął brać następne rodzaje chemioterapii, które nie skutkowały. Dowiedziałam się o ziołach ojca Szeligi, zamówiłam, mój mąż to brał przez 8 miesięcy. Razem z ostatnim lekiem to pomogło na tyle, że guz zatrzymał rozwój, ale wcale się nie zmniejszył. Półtora roku temu dowiedziałam się o Transfer Factor Plus i go wykupiłam. Moj mąż także bierze Choice-50 i BioEFA. Już po 2 tygodniach widać było różnicę, zaczął lepiej chodzić, logiczniej mówić i był żywszy w ciągu dnia. Po 8 miesiącach brania preparatów zdjęcia stwierdziły o około 50% zmniejszenie się guza głównego i całkowite zejście opuchliny mózgu. Teraz po następnych 6 miesiącach guz główny zmniejszył się nie tak dużo, ale za to jeden z guzków mniejszych zupełnie znikł. Angelina H.- Chętnie udzielam tej opinii w nadziei, że uratuje czyjeś życie. W wieku 12 lat utraciłam mamę z powodu raka, a potem ciocie z tego samego powodu. Wiedziałam, że genetycznie jestem obciążona. Kilka lat temu moje największe obawy okazały się rzeczywistością, kiedy nagle obwód mojego brzucha zaczął się powiększać. Myślałam, że jestem w ciąży. Poszłam do lekarzy i stwierdzili, że nie jestem w ciąży, ale zamiast tego mam guza jajnika wielkości 9-10 inczy. Moi lekarze nalegali na natychmiastową operację. (Byłam przerażona świadomością, że przecież moja mama otrzymała najlepsze leczenie z możliwych w tamtym czasie i używała wielu różnych ziół.) Kiedy usunięto guza, zaczęła się chemioterapia. Z obciążeniem, że w naszym rodzinnym drzewie genealogicznym każdy umiera na raka, przerażona myślałam, że to się stanie ze mną. Mój tato nie chciał się poddawać. Zaproponował 15 Transfer Factor Plus dziennie. Byłam w stanie dobrze znieść chemioterapie. Lekarze byli zadziwieni! Powiedzieli mi, że układ obronny pozostawał silny podczas całego procesu terapii. Dziękuje Bogu za Transfer Factor. Dziekuje mojemu tacie za opowiedzenie mi o Transfer Factor. Lindsay- Brałam Transfer Factor Plus podczas chemioterapii z powodu raka jajnika. Używałam 6 kapsułek dziennie i to spowodowało wielkie zmiany!! Wyniki krwi, które sprawdza się co tydzień były wysokie i dobre, energii miałam pod dostatkiem i zauważałam o wiele mniej efektów ubocznych w trakcie chemii. Kiedy przestałam brać, i to jest potwierdzenie, że produkt wydatnie pomagamoje czerwone i białe ciałka krwi oraz płytki znacznie spadły; poziom energii spadł do punktu, kiedy bardzo trudno było przejść przez pokój. Zadziwiające i kto by pomyślał, że mogłam poczuć taką różnicę!! Sprawdziłam na sobie i wiem, że to naprawdę Transfer Factor Plus powoduje zmiane. Także nie odczuwałam problemów z zatokami przez całą wiosnę i lato. Po raz pierwszy zresztą, gdyż zawsze miałam problem z zatokami, szczególnie wiosną. Jestem szczęśliwa, że porozmawiałam z Chuckiem i Judy, i odkryłam ten wspaniały produkt !! Moje markery nowotworowe spadły do 17. Zaczęłam w kwietniu z poziomem ponad 500. Lekarz twierdzi, że wkrótce zakończę chemioterapie. Barbara Chciałabym się podzielić moją wielką radością, a jednocześnie nawet bym powiedziała, że cudem. Mój mąż 7 miesięcy temu bardzo zachorował, myśleliśmy, że to może przeziębienie, miał bardzo wysoką temperaturę, która nie schodziła, brał bardzo dużo antybiotyków, ale temperatura się utrzymywała na wysokości 39-39,5. Dwa razy był w szpitalu na pogotowiu. A w międzyczasie ja bardzo rozpaczałam i znajomi polecili mi Transfer Factor Plus. Nie bardzo w to wierzyłam ani ja , ani mąż, ale tonący brzytwy się chwyta i postanowiłam zakupić produkt. Mąż miał prześwietlenie, które stwierdziło guz wielkości 4 cm. Zatrzymano go w szpitalu, wycinek potwierdził raka na oskrzelu, bardzo blisko aorty, absolutnie nie można było operować. Mąż cały czas brał te produkty i o dziwo temperatura spadła. Druga opinia u dr Douglasa potwierdziła, że nie ma mowy o operacji z racji lokalizacji guza. Załamanie ogromne. Konsylium lekarskie postanowiło, że mąż będzie brał chemioterapie i naświetlania. Mąż wziął 13 sesji chemioterapii i radiacji. Wszyscy twierdzili, że wyjdą włosy. Zwiększyliśmy wtedy dawkę Transfer Factor Plus do 9 dziennie, dodatkowo mąż używał BioEFA, Choice-50 i Super Detox. Włosy nie wyszły, a kiedy po całej chemioterapii i naświetlaniach zgłosiliśmy się do lekarza, ten nie dowierzał wprost, że stan jest taki dobry, a wyniki krwi idealne. Lekarz zapytał: co takiego robicie?. Odpowiedziałam, że stosujemy Transfer Factor firmy 4Life. Po 6 miesiącach mąż wrócił do pracy, czuje się świetnie. Oczywiście Transfer Factor Plus i Super Detox bierze nadal, już nie 9 kapsułek, a 4-5 dziennie. Polecam, mam ochotę krzyczeć głośno i opowiedzieć wszystkim, a przede wszystkim mającym chorobę nowotworową, że jest to środek XXI wieku. Środek, który wrócił mi wielką radość, bo mam ze sobą męża, który jest moim wielkim przyjacielem. Mogę patrzeć na niego i cieszyć się każdym dniem. Tyle chciałam Państwu powiedzieć, dziękuję. http://4life.net.pl http://www.facebook.com/TransferFactorInfoPl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×