Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna karenina 27.

zawrocil mi glowie facet mlodszy czy powinnam probowac sie z nim umowic

Polecane posty

Gość anna karenina 27.

Znamy sie z pracy. Ale problem polega na tym ze on jest mlodszy ode mnie o prawie cztery lata, ma tylko 24 lata, mieszka z rodzicami z 25km od mojego miejsca zamieszkania. Nie wiem jak mam racjonalnie przetlumaczyc sobie ze to nie jest osoba dla mnie. Jestem wolna, ale mam dziecko. Mam stabilna sytuacje fin, nie musze martwic sie o mieszkanie i pieniadze bo pomagaja mi rodzice. Zdaje sobie sprawe ze moja syt nie jest latwa, nie kazdy jest w stanie zaakceptowac fakt istnienia dziecka. Dlatego boje sie zblizyc do tego mezczyzny, wydaje mi sie mu sie podobam, jednak nie wiem czy moglibysmy poznac sie blizej. Mysle nad tym od kilku miesiecy i zastanawiam sie czy mam w ogole prawo miec takie mysli i co z tym zrobic... ? Moze mi cos doradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
bzyknij go i miej to z głowy - później się okaże na czym mu tak na prawdę zależy - na twoim tyłku czy na tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
mllodszy,starszy jakie to ma znaczenie ;-) najwazniejsze jest uczucie a nie wiek jak sadze...a wiec moze powinnas z nim porozmawiac u owic sie na kawe..a moze to wlanie to;-) moze nie bedzie problemu z akceptacja tego ze masz dziecko ...ale aby wiedziec trzeba rozmawiac a nie tylko myslec samotnie ;-) Pozdrawiam serdecznie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasdsa
Jakiś PUA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy przypadkiem...?
nie jesteście oboje kelnerami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
No nie wiem wlasnie. Raczej staram sie kierowac rozsadkiem, a nie emocjami. I wydaje mi sie ze osoba ta moze nie poszukiwac zwiazku z kims takim jak ja. Bronie sie przed tym co czuje postepuje w rozsadn sposob, a jednak w rzeczywistosci chcialabym sie do niego zblizyc, umowic sie. Ale kompletnie nie wiem jak zachowac sie nie wychodzac na idiotke i nie stawiajac faceta w niezrecznej sytuacji. Jak zrobilybyscie wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54rtrtrtfdghg
ty jestes jakas niepowazna. ona cche sie umowic z facetem :O myslisz ze mlodszy na serio potraktuje panne z bekartem? mysle, ze on cie potraktuje powaznie ale do lozka, bo ty chyba z takich jestes, skoro juz jeden zrobil ci dziecko i na dodatek sama sie bierzesz za faceta. weź ty sie dzieckiem lepiej zajmij :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
jak widze nie brakuje komentaory skazujacych z gory innych na to ze zrobia cos zlego..taka to wlasnie niestety polska metalonsc..szkoda ..nie znasz nie skazuj pierwsza zasada...kolejna poznasz mozesz oceniac..a wiec nie oceniaj kogos zle kto pyta o rade ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54rtrtrtfdghg
bo smieszy mnie jak panna z bekartem chce sama do faceta startowac, powinnas sie wstydzic. do bylego tez pewnie pierwsza startowalas i jak to sie skonczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
dlaczego oceniasz zle kogos kto zostal sam z dzieckiem ??? nie koniecznie to musiala byc jej wina a moze byla wina jej faceta ... nie wiemy nie oceniajmy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
:-( i wlasnie dlatego nie odwaze sie zrobic nic pozs parymi przelotnymi usmiecjsmo, bo mam wbite w psychike ze nie mam jiz prawa do milosci albo ze ktos mnie uwaza zs gorszy sort bo mloda rozwodka i z dzieckiem. I tak siedze juz drugi rok i nigdzie nie wychodze i nie poznaje ludzi-tylko ta praca i praca. Takie zycie, ale mialam meza awanturnika z ktorym nie moglam juz dluzej zyc. Mieszkal ze mna w domu moich rodzicow - teraz juz prawie dwa lata nie jestem z nim. Pomalutku wszystko sie uklada tylko od bardzo dawna z nikim sie nie umowilam, nie wyszlam do kina, na kawe czy spacer. Czy mam prawo do innego zycia?czy zyc tak dalej i cieszyc sie z tego co jest, bo w sumie to do samotnosci sie juz przyzwyczailam bo od poltora roku nie bylam nawet na randce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
ja sadze ze napewno nie powinnas byc sama ;-) nikt nie zasluguje na samotnosc i na brak milosci czy szczescia..a wiec moim zdaniem powinnas kogos poznac tym bardziej ze jak napisalas jestes mloda kobieta ;-) a to ze masz dziecko nie swiadczy ze jestes gorsza i ze nie nalzey ci sie milosc i szczescie z innym mezczyzna;-) nie mozna zamykac sie w domu nie wychodzic do kina kawe czy na randke.. poprostu powinnas poznac kogos kto zaakceptuje ciebie razem z dzieckiem a nie bez niego..kto pokocha nie tylko ciebie ale rowniez twoje dziecko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to
TYLKO cztery lata, żadna różnica u dorosłych ludzi. Chyba, że to dupek jakiś, maminsynek, to daj sobie z nim siana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina nina
Zgadzam się, 4 lata to niedużo. Mój ostatni chłopak był 5 lat młodszy i nie odczuwaliśmy w ogóle tej różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
jesli bedziesz miec ochote popisac zapraszam na gg 45031164 pozdrawiam mati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
A kto to wie jaki on jest.... przeciez czlowieka poznaje sie latami. Gdyby byl dupkiem nie zastanawialabym sie tyle czasu nad jego osobą, a z obserwacji widze troche wad a i zalet, nie ma ludzi idealnych. Mam doswiadczenie, bylam mezatka wiem jak wyglada zycie na codzien z drugim czlowiekiem. Nie wiem jak postapic dalej z tymi swoimi uczuciami, czy zblizyc sie do niego, czy odpuscic, po co skazywac sie na porazke i stawiac czlowieka w niezrecznej sytuacji.. Wlasnie targaja mna bardzo sprzeczne uczucia, z jednej strony strasznie sie nakrecam, ozywiam na mysl o tym ze moglo by dojsc do spotkania- mowie sobie ze CHCE TEGO To Moje Marzenie. a z drugiej strony mam obiekcje, ze mlodszy, ze mam dziecko, wiec po co mi takie zawirowanie w zyciu. Wiec jak ja mam sie pozbyc tych zludzen niepotrzebnie nie ujawniajac sie z tym co czuję?pomozcie mi zejsc na ziemię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Matrmas, dziekuje za gg ale niestety nie korzystam z tej aplikacji dzieki za slowa wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
dopuki z nim nie porozmawiasz szczerze nigdy sie nie dowiesz jak sama wiesz...nie sadze ze rozmowa z nim bedzie stawiac go w niezrecznej sytuacji..tylko wasza szczera rozmowa moze rozwiac wszelkie watpliwosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matimars
nie ma za co dziekowac ;-) staram sie jakos ci pomoc to wszystko;-) napewno mam wiecej lat anizeli Ty sam mam corke choc nie mieszka ze mna ,wiem jak to jest samotnie wychowywac dziecko i jak inni faceci czasami do tego sie odnosza...choc dla mnie to wielki blad jak sadze..moim zdaniem zadne dziecko nie jest przeszkoda jesli kogos sie naprawde kocha i chce sie z nim byc kazdego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina nina
To zainteresowanie jest tylko z Twojej strony czy z jego też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Hmm dziekuje Ci. Tak ciezka sprawa ja sie tam nikomu nie narzucam, to juz nie chodzi o to ze faceci "nie chca" kobiet ktore maja dzieci, po prostu brak jest wolnych facetow, wiec coz sie dziwic ze mi mlodszy tylko zostal,;) ja nie wybrzydzam ze taki czy siaki, uwazam ze z kazdym mozna zbudowac cos wartosciowego. Porozmawiac z nim?nie chce mu sie narzucac, nie mam prawa rzadac aby "sie okreslał" to moj problem skoro wystarczy mi ze wolny i czasem ladnie popatrzy, zagada, jest mily.. skoro to mi wystarcza a ja juz sie wkrecam. Juz od wiosny jestem wkrecona. A skad mam wiedziec, czy to jest obustronne. Byly momenty, ze z jego zschowania wnioskowalam ze nie jestem mu obojetna, robie na nim wrazenie i chyba sie podobam. Ale na zdrowy chlopski rozum skoro nic nie zrobil przez taki okres czasu to widocznie czul tylko pociag fiz a moja sytuacja dziecko itd, wiek - go nie zacheca. I co mam? Postawic go w glupiej sytuscji zeby mi musial powiedziec to wszystko. W imię czego? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Mowisz ze starsza jestes.. i tez cos wiesz o takich sprawach. To co bys zrobila na moim miejscu? Zabilabys " te milosc" zeby uniknac niepotrzebnych kwasow i kolejnego rozczarowania, ? czy "walczylabys " do konca, wychodzac z zalozenia ze skoro przez tyle miesiecy byl dla ciebie kims.... waznym..nie chcesz teraz odpuszczac i rezygnowac ze swoich marzen.. wiec czemu by nie sprobowac. Z drugiej str myslisz ze to facet powinien zrobic ten pierwszy krok. Jaka mam decyzje podjac. Tym bardziej nie mam zbyt duzo czasu, jest ryzyko ze zredukuja jego etat i odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina nina
W tym przypadku nie wiek czy też dziecko jest problemem ale to czy on też do Ciebie czuje :) Może masz fb, łatwiej wtedy zagadać na czacie, w stylu "co tam" i gadka szmatka, bo w pracy wiadomo jak jest. Nie wywalaj mu swoich uczuć na raz ale delikatnie daj mu do zrozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina nina
Zwiazek z każdym facetem jest ryzykiem, że sie może nie udać. Nie potrzebnie tak myslisz naprzód. Może to on jest tym jedynym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Autorko topiku, zdefiniuj swój problem Czy największym problemem jest to, że jest młodszy, czy to że mieszka z rodzicami, czy to że mógłby nie potraktować Cię poważnie? Wyobraź sobie, że potraktuje Cię poważnie, stworzyć związek, ale wciąż będzie mieszkał z rodzicami i wciąż będzie o te dwa lata młodszy (no nie da rady Cię dogonić). Czy wówczas nie będzie problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Witaj romantyk. Nie. Nie bedzie zadnego problemu. Ja dalam tylko takie racjonalne powody, myslalam ze to spowoduje ze powiecie mi ze to i tak nie moglo by sie udac. C Problemem to jest chyba to co ja mysle o sobie i na ile bylam w stanie sama zblizyc sie do niego przez ten rok. I teraz czuje ze jest dla mnie ostatni dzwonek, ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Hmm.... ee tam facebook czy internet.. nie bede robila tskich podchodow, musze byc dorosla i dzialac na zywo. Aco on moze do mnie czuć,faceci to inaczej mają... nie są tacy glupi jak baby. :) jakby czul cos konkretnego juz dawno bylibysmy razem. Jak to mowia- dwa zakochane serca po ciemku sie odnajdą. Wy mi lepiej dajcie konkretne rady- co tu robic jak dzialac i czy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina nina
Podstawa to przyjaźń - więc zaprzyjaźnij się z nim :) Wtedy też będziesz wiedzieć co Was łaczy i ile macie wspólnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzę, że sympatia do tego faceta to tylko taki pretekst, by wywołać dyskusję o Tobie. Ostatni dzwonek powiadasz? Jest masa facetów, którzy marzą o rozsądnej dziewczynie z dzieckiem. To nieprawda, że nie ma wolnych interesujących facetów. Ha, sporo znam takich. Tyle że jak rozumiem odcięłaś się od kontaktów z facetami. Więc nie wiesz, jakich fascynujących ludzi możesz mijać na ulicy. Więc się umów. Nie wiem, czy akurat z nim. Może w ogóle umów się z kimś na randkę i zobacz jak to będzie. Koleżanki nie szepczą czasem, że ten jest wolny albo nie ma z kim wyjść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
femina nina. Miałbym pytanko. Co musi zrobić młodszy facet, jak ma pielęgnować relacje, by dziewczyna nie pomyślała o nim, że jest niedojrzały emocjonalnie. Nie przeszkadzało Ci, że Twój chłopak jest o 5 lat młodszy, więc może mi podpowiesz. Ja chciałbym spotkać, jakąś fascynującą dziewczynę w wieku 30-35 lat (sam w tym roku kończę 28 lat), ale jakoś mi się to nie udaje i dziewczyny mniej lub bardziej subtelnie dają mi do zrozumienia, że nie pasujemy do siebie ze względu na wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×