Samotna mama.Dosłwnie sama bez pomocy rodziny.

Czy sa samotne mamy bedace doslownie same.Nie majace zadnej pomocy, wsparcia ze strony rodziny. Jak wyglada wasze zycie.Jak sobie radzicie?

A gdzie tatus Twojego dziecka jest?

w takiej sytuacji. Jej rodzice zginęli jak miała 7 lat. Wychowywała ją babcia, wspaniała kobieta. Ta koleżanka poznała faceta z przeszłością, tworzyli związek nieformalny, było niby fajnie. Koleżanka zaszła w ciążę urodziła córcię. W międzyczasie babcia zmarła, a facet popadł w dawny nawyk - alkoholizm.... Dobrze, ze dziewczyna ma pracę. Podziwiam ją i staram się wspierać. Jest samotną mamą 3-latki. Nie ma nikogo, nie ma rodzeństwa i radzi sobie. Jest w pracy b. dobra i kontakt z córcią też ma fajny. W opiece nad dzieckiem jak jest w pracy pomaga jej sąsiadka.

..

juz ponad 4 lata nie jestesmy razem. ale cos czuje ze obecny zwiazek nie ma racjii bytu. Nie dogadam sie z moim. Zapomnialam jak to byc juz sama. Corka jest starsza ma 4 lata.A ja codziennie mysle o tym zeby sie rozstac.

kafe znowu sie zacina

czemu nie wzileas z nim slubu?

I tego sie boje co kolezanka. zauwazylam moze nie u wszystkim ale w 90% u kobiet ktore nie maja rodziny, jakiegos wsparcia popelniaja w zyciu błędy. Wchodza w zwiazki z nieodpowiednimi facetami po to tylko by nie byc sama. Taki mechanizm działa. siedze, twie w zwiazku bez przyszlosci.Widze wady partnera to ze nie dogadam sie znim , ze płyniemy w 2 roznych kierunkach. I zaczynam sie dusic , meczyc wtej relacji. ale gdzies tam we mnie strach przed samotnoscia, samotnym wychowaniem dziecka powoduje ze boje sie podjac ta decyzje i sie rozstac. Czuje sie słaba.

nie dajcie się wkręcać - ta sama osoba pisze napisała już tutaj kilka jak nie więcej podobnych tematów o sytuacji bez wyjścia i smutku blablabla

byla glupota z mojej strony.Jedynie co mi przypomina o nim to dziecko.Nic więcej.

nie pisalam wczesniej na ten teamt.

Moja sytuacja jest prosta. Mam swoje mieszkanie.Na corke alimenty i zasilek rodzinny. Pracuje zarabiam ok 1300zł na reke alimenty i zasilek to 420zł. razem ok.1700zł. Oplat mam duzo bo ok.1000zł.Zostaje nam na 2 ok.700zł na miesiac na zycie.

nawet nie mam z kim o tym pogadac.

widze ze nikt nie ma takich zmartwien.

tutaj bylo tyle takich tematów ze ile mozna gadac o tym samym.

po to jest forum zeby rozmawiac.

a gdzie Twoi rodzice? rodzeństwo? nie masz przyjaciół?

rodzice nie zyja. z dalsza rodzina mam bardzo słaby kontakt. znajomych bliskich nie mam.

ostatnio to to forum jest po to, żeby wkręcać, ktoś z tobą rozmawia, angażuje się emocjonalnie, ale z czasem odkrywa, ze to zadna rozmowa tylko smety, bo ty juz wszystko przerabialas, probowalas lub czegos nie bedziesz, bo nie przestan juz, idź sie uczyc, bo smutna ta twoja zabawa

i dlatego pełno wokol histori tragicznych- bo jest znieczulica.

to pisz gg cztery trzy zero osiem trzy szesc jeden