Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bliskakonca

Koniec złudzeń. Jak odejsc z toksycznego zwiazku???!!!

Polecane posty

Gość Bliskakonca

Witam was. Postanowilam ze ku przestrodze innym kobietom w podobnej sytuacji napisze o swoich doswiadczeniach z tomsycznym mezczyzna. Jestem z nim w zwiazku od 6 lat. Mieszkamy razem, u niego w domu. On placi rachunki i za jedzenie ale wcale nie jest tak pieknie. Pochodze z biednej rodziny nie mam gdzie sie podziac. On mi imponowal na poczatku opiekowal sie mna zapewnial o swojej milosci i oddaniu. Teraz jest inaczej. Ciagle awantury , wyzwiska na kazdym kroku, czesto dochodzi do rekoczynow. Poniza mnie wyzywa od smieci i nic nie wartej ku..wy. Chodzilam do pracy probowalam zarabiac ale zawsze dla niego to bylo za malo. On kupuje co pol roku nowe samochody a ja chodze w dziurawych butach. I mu sie to bardzo podoba. Uwielbia wyzywac mnie od biedakow i podkreslac ze bez niego bym zdechla z glodu. Powod dla ktorego nadal z nim bylam to byla milosc. Tak mi sie wydawalo ... Teraz zmadrzalam. Wiem ze musze uciekac. Mam tylko problem. Mamy malego szczeniaka ktorego bardzo kocham. On nie chce mi go oddac. Wiem ze sobie z nim sam nie poradzi ale zdecydowalam ze jednak moje zycie jest wazniejsze. Zawsze szukalam powodow zeby z nim zostac. I zawsze znajdowalam. I teraz jedyne co wynioslam z tego zwiazku to brak poczucia wlasnej wartosci, depresja , traumy i wiedza ,ze jesli chlopak raz zle cie potraktuje ty mu wybaczysz on obieca zmiane a potem znowu przekroczy granice a ty nadal z nim bedziesz. To bedzie coraz gorzej. Ja dziekuje Bogu ze laczy nas pies a nie dziecko i ze znalazlam sile zeby odejsc. Nie czekajcie 6 lat nie niszczcie sobie zycia. Uciekajcie jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
"Nie czekajcie 6 lat nie niszczcie sobie zycia. Uciekajcie jak najszybciej." ale ty oczywiście nie odejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bliskakonca
Dlaczego tak uwazasz? Juz zaczelam potajemnie pakowac swoje rzeczy zeby nie prowokowac awantury. Juz mam zalatwione miejsce do mieszkania. Postanowilam ze nie bede sie tlumaczyc dlaczego odchodze. Zostawie list w ktorym wyjasnie wszystko. Wiem ze bedzie trudno. Jest to osoba despotyczna , bez zasad, bez zahamowan. Ale juz sie nie boje. Wiem ze bedzie chcial mnie zniszczyc bo od niego odejde ale mam wsparcie od wielu osob i czuje ze tym razem mi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
no! mam nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×