Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tym razem na pomaranczowo

dziewczyny, czy to przemoc?

Polecane posty

Gość tym razem na pomaranczowo

Wczoraj moj maz sie b zdenerwowal (na mnie) chociaz nie mialpowodu, a na pewno nie taki, zeby sie tak zachowywac. Ja sobie nawet nie wyobrazam przemocy w zwiazku, wiec chcialam sie skonsultowac z wami. Otoz moj maz powiedzial do mnie "odejdz, daj mi spokoj" i podniosl reke po czym uderzyl w krzeslo i to krzeslo sie przewrocilo. Moglo to tez tak wygladac jakby na mnie podniosl reke ale zeby wyladowac zlosc walnal w krzeslo. Po czym wyszedl z pokoju i poszedl wyniesc smieci. Za chwile wrocil, wszedl do lazienki - rozwiesil pranie i przyszedl do mnie i mnie przeprosil za swoje zachoanie i powiedzial ze porozmawiamy o tym jutro na spokojnie. Ja mu powiedzialam, ze po takim jego zachowaniu rozwazam odejscie, bo ja soebie agresi w malzenstwie nie wyobrazam. potem maz zaczal zmywac i posprzatal kuchnie i oczywiscie powiedzial, ze on nie podniosl na mnie reki, tylko uderzyl w krzeslo. Ale ja nie wiem co o tym myslec i jak sie zachowac - dodam, ze przeszlo mi oprzez mysl (bo czesto sie o tym slyszy) ze z czasem moze byc coraz gorzej:(. Co robic dziewczyny? co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz odejść od męża bo... walnął w krzesło? :D Oj to mój mąż powinien odejść ode mnie niedługo po ślubie :D Kiedy rozwaliłam z nerwów talerz ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomaranczowo
chodzi o to, ze ja mialam wrazenie, ze on chce uderzyc mnie, ale w ostatniej chwili sie ocknal i walnal w krzeslo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....hmm...
spokojnie. To tylko krzesło...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemoc nie, nerwy tak zdenerowal sie, ale Ci nie ubliżył,wyładował sie na krzesle a zaraz potem przeprosił. Przesadzasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekaj tadka latka
zglos sprawe do towarzystwa ochrony mebli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdvfbgnhmj
Najlepiej zadzwoń na policję- zgłoś przemoc domową. Krzesło z pewnością samo się po tym nie pozbiera :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomaranczowo
ale to wygladalo tak jakby siena mnie zamachnal.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solejka32
mam nadzieje ze nie napisalas tego na serio:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomaranczowo
no wlasnie napisalam na serio... tyle sie slyszy, ze kobiety tlumacza swoich agresywnych partnerow i w ten sposob jest coraz gorzej. A tak jak napisalam - ja mialam wrazenie ze on sie zamachnal na mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem absolutnie na nie, jak każdy, jeśli chodzi o przemoc. Ale na boga - chyba trochę przesadzasz....każdego czasem poniosą nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebaba
UWAŻAM ,ŻE KRZESŁO POWINNO ZECYdowanie przejśc terapię rodzinną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty sie nigdy nie
Zdenerwowalas tak mocno,ze mialas ochote w cos walnac??to pomaga rozladowac napiecie. Nie raz mnie reka bolala bo ze wscieklosci uderzylam w szafke,albo moj maz w sciane. Jak energia rozpiera od srodka to trzeba na czyms ja skupic i dobrze ze jest to przedmiot a nie druga osoba. Jestesmy w zwiazku 10 lat, zadko sie klocimy,czasem ktos sie zdenerwuje i nie koniecznie jeden na drugiego,czasem na jakas sytuacje i wtedy rozladowujemy napiecie wlasnie w ten sposob. Czasem jest to trzasniecie drzwiami. Potem chwila na ochloniecie i jest znow dobrze. Gorzej jak ktos kryje swoje emocje,one w nim narastaja i sie kumuluja. Wtedy zaczynaja sie ciagle napiecia miedzy dwojgiem i sie zaczyna psuc. Jakos trzeba odreagowac czasem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady. jak dla mnie to zwykle rozladowanie napiecia :) wczoraj dosc podobna sytuacje mielismy, tzn kilka slow za duzo (a moze raczej nadinterpretacja tego co druga osoba powiedziala) i to ja walnelam krzeslem i to dosc mocno, az ma noge uszkodzona (krzeslo nie maz :P ) :P zaraz potem wpadlismy w smiech i klotnia sie skonczyla :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcsdfgh
musze złozyc pozew w imieniu metra drewna kominkowego które kiedyś porąbałam w drzazgi ze złości :D albo bryły węgla w piwnicy buha ha hahahhaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem na pomaranczowo
jejku, nie chodzi mi o to, ze walnal w krzeslo, tylko ze sie zamahchnal jakby na mnie-... czy wy nie widzicie roznicy ? Ja tez czase, cos kopne albo w cos uderze jak mam nerwy, ale nie tak, zebym sie na kogos zamachnela i w ostatnim momencie opanowala i uderzyla w cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, spokojnie
Nie, nie jest to przemoc. Robisz z igły widły. Daj spokój. Zdenerwował się mocniej niż zwykle, bo miał może gorszy dzień, każdy ma do tego prawo. Pomyśl jak jemu musiało byc głupio, skoro po awanturze wyrzucił śmieci, rozwiesił pranie i posprzątał kuchnie. W dodatku Cie przeprosił. Kurcze mój tez mógłby się co jakis czas tak zdenerwoiwać żeby tyle domowych obowiązków w jeden dzień wykonać. Nie przesadzaj i nie mów mu o rozstaniu, bo to jest wręcz śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty sie nigdy nie
Nie,ja nkie widze roznicy. Bo zazwyczaj jak czlowiek rozmawia z drugim czlowiekiem to stoi na przeciwko niego i jak sie mocno zdenerwuje to reka leci w gore,czlowiek na chwile sie zawaha i szuka czegos w co moze walnac.i jest taki moment zawieszenia. Czasem ta reke opusci a czasem w cos uderzy.nigdy. Nie zdenerwowalam sie tak by od razu walnac w krzeslo czy szfke,chyba ze to na szafke sie zdenerwuje :P a i tak sie zdarza jak zamknac sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mop z wiadra
tzn fajnie, ze zareagowalas ostro, zeby maz wiedzial, ze nie tolerujesz czegos takiego, no ale juz nie przesadzaj z tym odejsciem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prwo i prawnik sie wypowiedzą
art. 157 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. 4. Ściganie przestępstwa określonego w 2 lub 3, jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwał dłużej niż 7 dni, odbywa się z oskarżenia prywatnego. 5. Jeżeli naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał dłużej niż 7 dni, a pokrzywdzonym jest osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w 3 następuje na jej wniosek. Art. 158. 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 1 lub w art. 157 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 2. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. 3. Jeżeli następstwem bójki lub pobicia jest śmierć człowieka, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. * Art. 159. Kto, biorąc udział w bójce lub pobiciu człowieka, używa broni palnej, noża lub innego podobnie niebezpiecznego przedmiotu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. usazz jest off-line

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grdge
moze teraz jeszcze ze wczesnie na odejscie - skoro mu sie raz zdarzylo. ale obserwuj. moj mial taki nawyk ze jak sie walnal w szafke bo np kucal i jak wstawal to o niej zapomnial, to oddawal jej z piesci. myslalam sobie - no coz, tak ma. ostatnio chcial powiesic naszego kota - pohamowal sie kiedy lapal za klamke od pokoju, w ktorym byl zamkniety kot. rozmawialismy. niby zrozumial, ze sie balam, ze nie pozwole skrzywdzic naszych kotow, ze w takich chwilach go nienawidze. ma ostatnia szanse, jesli cokolwiek takiego sie powtorzy to koniec. nie chce sie bac zostawic kotow samych z nim w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
Ty poważnie tak? Jeśli tak, to szczerze współczuję... mężowi. Odejdź od niego bo szkoda jego życia na związek z Tobą. A co będzie jeśli kiedyś "odniesiesz wrażenie", że Cię zdradza? Oj przewrażliwiona, egocentryczna księżniczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihohaho
buhaha odejsc bo maz uderzyl w krzeslo. Tak to przemoc,maltretowanie psychiczno-fizycznie. Musisz od niego odejsc,bez dwoch zdan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×