Tatoo na obojczyku :)

co chcesz sobie wytatuować?

Ja mam na łydce, ale podobno jest to jedno z najmniej bolesnych miejsc. Ból na początku zwłaszcza jest nieprzyjemny, ale w trakcie robienia zaczynasz sie tak jakby przyzwyczajać, zawsze też można zrobić przerwę na chwilę ochłonąć albo rozłożyć robienie na dwa razy- wszystko zależnie od wielkości tatuażu itp. Nie wiem do czego porownać hmmm takie jakby szybkie wybijanie igieł pod skórę. Ciężko o jakiś przykład :)

Masz bardzo irytujący sposób bycia, taka "mądralińska", ogarnij się trochę.

To było do tej "Słodzziaka".

oj ludzie ludzie :) nagle tacy dobrzy jestescie. zenada.

Dziekuje pomoglo mi to :) pierwszy raz zakladam tu temat i spotkalam sie z taka nietolerancja :D ludzie robbia gorsze rzeczy niz tatuaze , a wytyka nam jakis slodziaka , ze oszpecamy cialo :D dla mne to zdobienie ciala ! :)

Ja już jeden mam na plecach i robiłam go w wieku 20 lat teraz mam 23 lata i marzy mi sie nastepny wlasnie na obojczyku :-)

słodziaka---> bo ja naprawde robiłam pierwszy jak miałam 26 lat...śmiesz twierdzić że sciemniam,niby po co?...jakbym chciałam kłamac to nie przyznałabym sie ze mam prawie cala rekę wytatuowaną

co chcesz sobie wytatuować?

w czwartek jadę dokończyć mój tattoo...był rozbity na 4 sesje...kazda po prawie 5 godzin...w czwartek juz w końcu będzie koniec i mój tattoo bedzie gotowy :)

o super ! :) w koncu bedziesz mogla podziwiac caly efekt ! :) taak na obojczyku niby sa obleciane, ale strasznie mi sie podoba i chce tam zrobic :) i na palcu ! :) a potem ? hmmm sie okaze !

no juz sie moge doczekac :)...tylko uważaj bo tatuaze uzależniają ;)

wieem wieem :D mja najlepsza przyjaciolka ma juz 8 :P alee nie no wiecej niz 3 na pewno nie bede cchciala :P a co dziarasz ?:)

Ja robiłam pierwszy tatuaz w wieku 21 lat, kolejny rok temu, teraz mam 25 lat i jutro idę robić kolejny. Szczerze? Znam mnóstwo osob (w tym grubo po 30), ktore kochają swoje tatuaże. Owszem, można sie nimi oszpecic jeśli są zle zrobione, ale każdy moj tatuaz coś dla mnie znaczy i jestem z nich dumna. Rozumiem, ze komuś sie mogą nie podobać, ale nikt nie ma prawa mnie osadzać. Nie manifestuje ich. Są dla mnie i są praktycznie niewidoczne. Szpecić można jedynie swój umysł - ograniczając go i zamykając myślenie w klatce. Trochę luzu.. Nie zmuszam nikogo do patrzenia na nie ani nie namawiam do robienia.