Chorobliwa zazdrość

Mam straszny problem, chyba jestem najgorszym przypadkiem jaki znałam. Jestem chorobliwie zazdrosna o swojego narzeczonego, jesteśmy razem od roku, znamy się od 5 lat wcześniej był z inną dziewczyną przez 5 lat, jestem zła kiedy tylko wspomni jej imię. Jeżeli idzie jakaś dziewczyna, a on patrzy w jej stronę to jestem zła, kiedy nie byłam zła kiedy była strasznie otyła lub brzydka teraz jest mi bez różnicy, obrażam się o każdą. Kiedy w reklamie, albo w filmie jest dużo dziewczyn, ładnych, czy półnagich to on się odwraca, żeby nie było kolejnej awantury. Śledzę jego gg, nk... Jest mi wstyd. Myślę, że jest to spowodowane moim poczuciem niskiej wartości i poprzednim związkiem, w którym mój były chłopak utwierdzał mnie w tym, że jest jedynym mężczyzną, który mnie będzie chciał, w dodatku był chorobliwie zazdrosny, kontrole awantury, to był związek toksyczny. Ale teraz jesteśmy miłością swojego życia, wiem, ze działa to w dwie strony, a ja nie chcę tego zepsuć, bo za każdym razem mówię mu straszne rzeczy. Jak sobie z tym radziliście? Wiem, że chyba nie uniknę psychologa.

Może to wynik brania tabletek antykoncepcyjnych, ale nie wiem chyba miałam tak już wcześniej.

Nikt tak nie ma?

musisz zbudowac poczucie wlasniej wartosc. zadbaj o siebie, zrob sobie jakis zabieg upiekszajacy po ktorym poczujesz sie dobrze. np. idz do fryzjera, pomaluj wlosy to juz bedzie pierwzy krok, zeby poczuc sie lepiej, ale masz racje bez psychologa sie nie obedzie.

moja była tak miała

powiem Ci, ze ja tez bylam kiedy bardzo zazdrosna o swojego faceta bo jest (przynajmniej dla mnie) megaprzystojny, wysoki dobrze zbudowany i myslalam, ze kazda dziewczyna chce go miec! teraz juz wiem, ze to bylo chore, na szczescie nie robilam mu zadnych jazd z powodu zazdrosci tylko duzilam to w sobie. Powiem Ci tez, ze w tamtym czasie mialam kompleksy, bo zmienilam diametralnie swoja fryzure. Z wlosow dlugich prawie do pasa scielam sie krotko na boba. z poczatku podobala mi sie zmiana, ale pozniej stwierdzilam, ze jednak dlugie wlosy sa megakobiece i najlepiej czuje sie w dlugich. Wiem, ze to glupie ale odkad troche zapuscilam wloski czuje sie o wiele lepiej sama ze soba. Po prostu kocham wlosy i one byly moim kompleksem :P

JosephKlemp nie wytrzymałeś? Nie dziwi mnie to, sama mam już dość. malasmutnakorlewna, to chyba nie pomoże, maluję włosy, mam powodzenie, dbam o siebie, lubię zakupy. Typowa kobieta :) Może trochę ostatnio przytyłam, ale byłam szczuplejsza i to też w niczym nie pomagało.

malasmutnakorlewna, Ty miałas jeszcze samokontrole, a ja już się nie kontroluję, robię mu straszne awantury, mówię mu, że już nie mogę na niego patrzeć, że jest zwykłym palantem i nie chcę, żeby już kiedykolwiek mnie dotykał, bo to jest obrzydliwe, że Go nie kocham, że on jest chory i nie chcę Go widzieć. Właściwie takie porządne akcje zdarzyły mi się dwa razy, ale nie ma się czym chwalić to już jest okropne. Zauważyłam, że w poprzednim związku chłopak traktował mnie okrutnie, a ja sobie teraz odbijam. Ja ciągle patrzę gdzie on spogląda, jak to piszę to stwierdzam, że koniecznie muszę się udać do psychologa.

@paula345 To niezła laska była - samoocena na bazie fizis odpada ale może mieć też różne inne składowe. Jak wyglądały relacje pomiędzy twoimi rodzicami, atmosfera w domu ?

Moi rodzice? Kiedyś jak byłam mała ich relacje były bardzo złe, ale teraz jest bardzo dobrze, czasami wejdę do pokoju, a oni się przytulają, czy całują, druga młodość. Może faktycznie ich złe relacje wpłynęły na moją psychikę, a facet psychol tylko to pogłębił.

Niezupełnie. Relacje w domu to wzorzec dal przyszłych zachowań - patrząc na nich (rodziców)uczysz sie co jak robić. Wzorzec czesto więcej jak chujowy, ale swój. Czujesz się w nim jak ryba w wodzie. To tłumaczy skłonność do wiązania się z mentalnymi sadystami a także wchodzenie samemu w tę rolę. Czasem zdarza sie, że nas to przerośnie, tak jak ciebie.

JosephKlemp Przez cały czas, byłam pewna, że chodzi właśnie o moje poczucie niskiej wartości, bo przecież zazwyczaj większość ludzi tak uważa, ale sądzę, że trafiłeś w sedno. Najpierw rodzice, później facet, który mnie niszczył, a teraz ja niszczę kogoś kto jest dla mnie najważniejszy, kto się stara być dla mnie coraz lepszym, a ja? Jestem tak bardzo głupia, że powielam to co robił mi mój były. Bardzo Ci dziękuję, czuję, że ruszyłam z miejsca, wprawdzie sama sobie z tym nie poradzę, ale przynajmniej trochę siebie zrozumiałam, dziękuję :)

Dokładnie tak może być, że powielasz. Mechanizmy są znane i opisane .Chcesz coś poczytać ?

To niestety prawda. Tak chętnie coś przeczytam :)

Rudiger Rogoll, Eric Berne - kupisz na srallegro. Zacznij od Rogolla. Dociera do ciebie, że coś jest z toba nie tak i chcesz to zmienić. To bardzo dużo. Powodzenia!

Dziękuję, oby się udało :)

:)