z czym można sie pożegnać mając komornika na plecach?? z własną firmą? i??

dom jest wart 50 000zł. Co kupię za resztę? Garaż? Życia nie mam odkąd sprawa wyszła, nie jem, padam na twarz i szukam ale tu nic nie ma. Dlatego powieszę się na dniach. Uwolnię ich bo dług jest mój a nie mężą.

mam wrazenie ze to glupie prowo, choc brzmi prawdziwie.. posluchaj, a radziliscie sie kogos?? nie wiem są te Kruki sruki teraz inne gowna. to jest wieś gdzie mieszkacie czy jakies mniejsze miasteczko?

na wsi dziewczyno mieszkam, w starej drewnaninej chałupie z dwójką dzieci a nie w luksusach. Inni też nie pracują. Cała wieś siedzi na bezrobociu a najbliższe większe miasto jest 75 km ode mnie!!!! A dzieci mam jeszcze potrzebujące opieki!!!

ile masz tego dlugu? bo nie piszesz pod jednym nickiem i sie gubie..

75km to nie 200, godzinka z hakiem drogi, jedz z dupą i szukaj roboty chryste :/ ja wiem ze sytuacja jest taka ze odechciewa sie wszystkiego ale.... ah

to nie jest prowokacja, niestety, chociaż bym chciała. Nikogo się nie radziłam bo nie mam stałego źródła utrzymania - nie mam dochodów to nie dostanę pożyczki na spłatę, nikt mi tego nie rozłoży na raty - bo stałam się niewiarygodna przez to, że dług urósł. Jestem w kropce i szukam roboty chociażby przez net ale nic nie ma a ja mam tylko wykształcenie średnie.

masakra mam 4 tysiące. sama jesteś w dopie ale starasz się i mnie podtrzymać na duchu. Dzięki Ci dziewczyno.

moge wiedziec ile masz lat? szukam rozwiazania..

Przyszło pismo do domu - ale ja nawet się do nich nie odezwałam. Wyrzuciłam to na śmietnik. Komornik więcej nie napisał. Może jak rodzina wyśle mu mój akt zgonu to nie będzie się więcej czepiał i dzieci będą miały normalne dzieciństwo.

Czterdziestka mi niebawem stuknie.

wiesz no, dla osoby ktora nie ma to duzo ale z ogolnej perspektywy patrzac to tylko 4 kafle..ja mam 3,500... starszy mi pozyczy bo ja nie pracuje, pracuje dorywczo..niedlugo myslalam o otworzeniu wlasnej formy bo nie nadaje sie do pacy na etacie, mam inny charakter, dla mnie to meczarnia. serio ale to tylko 4 tysiace, no jesli pojdziesz do glownej kancelarii skad przchodza Ci pisma i ustalisz warunki to chyba te stowke/dwie miesiecznie mozesz splacac? nie wiem.. nie jestem prawnikiem no ale...

pozatym skoro dostalas pismo z sądu ze JUZ komornik to on dawno powinien Ci na chalupe wejsc..nie jest tak powaznie jak moze sie wydawac

Jestem psychiczne zero. Sprzedaję, rzeczy z domu ale to idzie na jedzenie a gdzie tam dług spłacać.Postanowiłam, że na wiosnę skończę ze sobą. I powoli się do tego przygotowuję. Nie mam w nikim oparcia, matce nei powiem bo się ze wstydu spalę. Jestem nieudacznikiem życiowym a tacy powinni być wyeliminowani. Powodzenia życzę, sukcesów ze sklepem!

Komornik przy Sądzie wysłał mi pismo. Koszty dwa razy przewyższyły kwotę do spłaty. Boję się jechać do komornika, że mnie zamknie. Zlicytuje całe moje życie.

Polecam mój blog o zarabianiu. Naprawdę warto się zagłębić i obserwować jak zmierzam po milion $:) http://bbpierwszymilion.blogspot.com/

dziwie sie, ze ludzie w Twoim wieku mogą tak myslec :) myslalam, ze im czlowiek starszy to mądrzejszy :P mąż mowisz wie tak? jakie on ma dochody? kobito, mlodsza jestem 15 lat od Ciebie ale w tym wypadku nie wiem, bierzesz telewizor, dwie cenne bransolety opylasz, zanosisz i po problemie, jak ktos tu napisal kiedy ja zapłacę te 3,5 to przyjdzie mi pismo o zakonczeniu sprawy. po co jakies mysli samobojcze jeja...4 tys to nie 40 :)

komornik cie nie zamknie,ale jak będziesz wisiała chocby stówe dla skarbu państwa ,pójdziesz to odsiedzieć

nie mam cennych rzeczy w domu,dobra to nie mój wątek:) Tobie co w piśmie przyszło?

zaraz siedziec, przeciez skarbowki najpierw grzywne daja, dopiero jak nie masz jak splacic to do mamra.

u mnie sie kurwa mac obudzili po 3 latach, za szkole do ktorej uczeszczalam, to ja przeziebilam temat bo nie wypisalam sie, poniewaz bylo ze po nie placeniu bodajze 3 miesiace skreslaja Cie z listy studentow a tu chuje mi z 3,500 wyskoczyli. no nic do zaplaty i tyle bo jak nie to wejda do mieszkania moim starym (tak jak mowilam pismo przyszlo na adres meldunkowy)...Bogu dzieki mam rodzine, darli sie przez telefon jak nie wiem no ale jutro jestem z tata umowiona pod wskazanym adresem i idziemy to zaplacic

I nie wiem czy tego długu nie spłaciła za mnie rodzina a mi nic nie mówią. Dostałem pismo od komornika,że nakazem mam zapłacić 5000 zł. Ja tych pieniędzy nie miałem, pracowałem jeszcze ale to było dorywczo. Jakoś mnie ten komornik znalazł. Ale w pracy mu powiedzieli, że ja mam za małe dochody, żeby ze mnie ściągać. Później wyprowadziłem się od rodziców, do babci. Tam mieszkam. Od roku prowadzę biznes - legalny. Długu nie spłacam bo zarabiam ledwo na zus i inne opłaty. Czyży rodzice spłacili za mnie? Bo chyba komornik by tak łatwo nie odpuścił, że od 5 lat się nei odzywa???

a odwołać się od tego nie możesz? Zazdroszczę Ci tego, że pozbędziesz się kłopotu. Ja muszę jakoś inaczej to rozwiązać bo nie mam kogo prosić o pomoc. Pewnie nie powiadamiali Cię z uczelni. To sprawdzone metody.

Do coś wam powiem. Nie wiem ale myślę, że jakbyś miał jeszcze ten dług to komornik by chyba nie odpuścił. Sama nie wiem. Sama jestem w kropce.

mój znajomy ma ogromny dług, mieszkanie wynajmuje, pracuje fizycznie i jak tylko go komornik znajdzie, to od razu zmienia pracę :)

Ja już powoli się przygotowuję. Mówię dzieciom co i jak, jak mają żyć po mojej śmierci. Żeby w życiu niczego od nikogo nie pożyczali, uczę ich samodzielności. Wszystkie swoje letnie ubrania spaliłam w piecu. Nie będą mi potrzebne. Powieszę się w komórce. Jak dzieci pojadą do babć na święta wielkanocne.

skończysz ze sobą a dług mąż i dzieci odziedziczą, tak to działa spredaj co się da albo poszukaj dorywczej pracy, spłacaj dług choćby po stówę miesięcznie ale spłacaj zgłoś się do komornika, niech rozłoży dług na raty jak można było dług przed mężem zatajać ? myślałaś że zniknie ? wyrzuciłaś pismo a teraz nawet nie masz kontaktu do wierzyciela czy też komornika stara baba, matka dzieciom a taka durna

to, że zmienia pracę nic nie zmieni. Dług rośnie. Ja nie mam pracy a jakbym ją miała spłaciłabym dług w jednej chwili. Spokojnie żyć chciałabym.

chyba durna prowokacja skoro pieszsz takie bzdety kasy na dług nie masz a ciuchy w piecu palisz ?

no juz bez takich brzydkich epitetow... ale faktycznie cos Ty kobito taka malo odpowiedzialna? przysiegam Ci idz gdzie powinnas, znajdz adres, musisz isc do glownej siedziby przeciez i pogadaj nosz kurde...jakie wieszanie..co to za rozwiazanie..

masakra twoi starzy niepotrzebnie panikują, nikt im do chaty nie wejdzie i nie będzie wynosił ich gratów: co z tego, że jesteś tam zameldowana? komornik nie może zabrać nic co należy do twoich rodziców. komornik będzie czekał aż będziesz miec jakieś dochody i wtedy ci wlezie na pensję, a teraz to ci może skoczyć