Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XLLL...

DLACZEGO NIE WROCE DO POLSKI? DAJCIE PRZYKLAD I WPISUJCIE!

Polecane posty

Gość skorpion4231
to dobrze. nie potrzeba nam takich idiotów jak autor :D bądź sobie wrzodem gdzie indziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXLL..
Kolejna perelka Kelner/kelnerka Nazwa zakładu pracy: Gastronomia Miasto: BIELSKO-BIAŁA Stanowisko / Zawód: KELNER/KELNERKA Rodzaj zatrudnienia: DODATKOWA Praca dla osoby niepełnosprawnej: Nie Wymagania: Poszukujemy kelnera/kelnerki do pracy dorywczej, głównie w tygodniu, stawka 4 zł/h, Bielsko-Biała Wymagania: Aktualna książeczka do celów sanitarno-epidemiologicznych Wysoka kultura osobista Dobra prezencja Zorientowanie na wysoki poziom świadczonych usług Miła aparycja Umiejętność koncentracji i realizacji wielu spraw w tym samym czasie Umiejętność pracy pod presją czasu Łatwość nawiązywania kontaktów Uczciwość, sumienność, PUNKTUALNOŚĆ Dyspozycyjność Umiejętność pracy w zespole Zainteresowane osoby prosimy o zgłoszenia ze zdjęciem na adres: kelnerpracabb@gmail.com Miejsce zatrudnienia: BIELSKO-BIAŁA Adres email: Adres emailAdres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. Pozostałe informacje: Poszukujemy kelnera/kelnerki do pracy dorywczej, głównie w tygodniu, stawka 4 zł/h, Bielsko-Biała szkoda, ze telefonu nie ma to bym zadzqwonila i w twarz sie zasmiala http://www.pracawbielsku.pl/ogoszenia-praca-bielsko/dam-prace/kelner-kelnerka_456.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wracaj bo
tu jest biedota, zacofanie, katolstwo, syf, brzydota i tandeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w Polsce jest ciezko, ekonomicznie, jest zawisc. jest wiele rzeczy ktore mi od dawna w zyciu w Polsce przeszkadzaja- brak mozliwosci budowania kariery, slaba gospodarka, dostep do zasobow dla tzw swoich w atmosferze takiego prymitywizmu -bylam blisko polityki- brak wspolpraca i kompleksy, brak asertywnosci, brak kultury, brak radosci, zabawy ,energii- to powoduje ze ciagle wyjezdzam -zawodowo, ale tez zeby szukac swojego miejsca w zyciu. stad tez jestem w uk- podyktowane zarobieniem pieniedzy i nauka ang.- ale juz wiem ze kraje typu uk- juz mnie nie interesuja na takie eksperymenty - ewent. konkrety. mam na swojej liscie jeszcze kilka miejsc do odwiedzenia i poznania- nie turystycznego ale socjologicznego. poki co najwiecej spraw ma w Pl, i choc mi tam ciezko, mam na siebie pomysly, wczesniej walczylam, nadal bede. a zarabiac bede w dzikich krajach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l'l,;l,m
1.kraj rzadzony przez zydowstwo i ciemna masa nie znajaca historii i faktow wskazyjacych na to, ze to nasz wladza robi wszystko by ograbic nasz kraj i wspierac rodzimy Izrale-kraj przodkow. 2. Ogolny marazm, zlosliwosc, jakas taka dziwna, nasaczona depresja atmosfera. 3. Ogloszenia typu jak powyzej. Ktos tu nawte ostatnio pisal ze dawal ogloszenie -szukal kogos do wywozu gnoju i dostal 370 cv z listami motywacyjnymi (praca 5 zl za godzine)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kelnerka,sprzątaczka,kasjerka
i inne dostają nawet w Warszawie propozycje pracy za 4-6zł/ h. Nie ma po co tutaj wracać,na prawdę. Rok temu trochę lepiej było,ale w tym roku jest strasznie. Ps. to że ktoś jest kelnerką,czy sprzątaczką nie znaczy,że ma pracować prawie za darmo! Każdy zasługuje na normalne wynagrodzenie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XLL...
W Irlandii kelnerki zarabiaja 10 euro, 9 euro , no i te 8.40 minimum.ale z tego minimum to sie chociaz utrzymac idzie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvcvx
Ja wrócę, bo już mi smutno tak daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma tez po co wyjezdzac- juz sie skonczylo eldorado, sama sie nabralam, a zyc w obcym kraju - w trybie praca-dom-praca i zadnego zycia, znajomych dluzszych - po to zeby sie utrzymac- mysle ze nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tryggon, jesli, jak to sama napisalas, zamykasz sie jedynie w polskim gettcie i nie znasz angielskiego, to jak ty chcesz sobie jakichs znajomych zapoznac? Chyba jedynie Polakow, a ci w UK jak wiadomo nie sa zbyt zyczliwi wobec siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj angielski jest komunikatywny, i do konwersacji wystarczy, ale ja chcialabym moc powiedziec wszystko na co mam ochote i co mysle- poprawnie, dlatego cwicze jak moge. a ze w polskim getcie jestem to fakt, wlasnie wkrotce wybieram sie do wiekszego miasta pozwiedzac, pospacerowac, wejsc do fajnej knajpki i poobserwowac ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na swobodne porozumiewanie sie po angielsku potrzeba troche czasu. Choc sama uwazam, ze nawet z ksiazek nie nauczysz sie tak jak przy codzeinnych spotkaniach/kontaktach z osobami, ktore mowia po angielsku. A co do wyprowadzki do wiekszego miasta, to oczywiscie dobry pomysl, a i zycze ci powodzenia. W niektorych brytyjskich miastach akcenty znacznie sie roznia. Ja np. studiowalam w Manchesterze i nabylam przez to ten ich akcent, ale jak np. pojechalam do Liverpool to bylo mi troszke trudniej zrozumiec lokalnych, wlasnie przez ich okrooopny akcent. W Londynie za to bylo bez problemu. Ale juz w Szkocji... masakra. Mialam kolege ze studiow, ktory pochodzi z Dundee. Mowi tak, ze nikt go nie rozumie. Nawet rodowici Brytyjczycy. Po prostu bardzo szybko i jak typowy szkot. Do dzis pamietam jak nikt z biedakiem nie chcial rozmawiac, bo po prostu nikt go nie rozumial :( Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj senatorze, ogolnie dobrze, choc dopadl mnie kryzysik samotnosci i zmeczenia. cos na to wymysle. ok 3 mcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, jak bylam na Swieta w Polsce, szok... Coraz wiecej ludzi narzeka i to nie dlatego, ze jestesmy narodem malkontentow i marud i po prostu lubimy narzekac na wszystko. Znajomi, sasiedzi rzeczywiscie maja coraz gporzej, nawet sie pytali o mozliwosc pracy, warunki zycia w UK> Ja jestem 3 lata i nie zaluje. Jest ogolny spokoj o byt, a takze warunki dla dzieci, rzadzacy robia tak, by ludziom dobrze sie zylo. Pewnie, ze jakies porownanie. Jak mysliscie, ludzie beda wyjezdzac dalej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tryggon Ja Ci powiem szczerze, że tutaj na tą kafeterie wszedłem przypadkiem jakieś 2 tygodnie temu , trochę się wyglupialem na innych topikach (życie uczuciowe ,erotyczne etc),ale tutaj można z Tobą normalnie porozmawiać . Nie zdawałem sobie sprawy z tego jak ciężko tu w uk się żyje Polakom (większości ). Ja sam myślę że tu będę może rok lub 2, bo to wszystko w takim kierunku zmierza . Jak stąd wyjadę to chwilę odpoczne e PL i będę atakował szwajcarię -już sobie postanowiłem .Jest tam trudno ale ja wiem, że się wkrece :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka Czytalas dziś w gazetach o tym ze od 01.01.2014 czyli za 11 miesięcy -rumuni i bułgarzy uzyskają takie same prawa jak polacy mają (rumuni teraźniejszość mają większe ograniczenia możliwości pracy niż np my ). szacują że w ciągu 5 lat przyjedzie ich tu okolo 350 tyś , nawet już anglicy się boją i robią w rumunii antyreklame UK -informują ludzi że tu ijest mało pracy,pogoda kiepska itp :) Ale ich nie zniechęca, oni będą robić za 30f dziennie Narazie jest tutaj jeszcze znosnie ,ale to się zamieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem, jednak jakos sie zbyt nie przejmuje, Jesli beda za tyle pracowac, to nawet nie obejmuje to najnizszej karj, czyli nieco pond 6 funtow/ . Zostaje im na czarno. wiec nie jestem -przekonana, czy jest sie o co bac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi rowniez milo, taka namiastka spotkania i rozmowy...:) realizuj swoj plan senatorze- zycze Ci powodzenia. ja za niedlugo wracam do Pl- bede probowac z moja firma- a to sie wiaze z wyjazdami, bede tez szukac kontraktu -to tez wyjazd /ale nie uk cale szczescie/ poza tym potrzebuje juz pewnej stabilizacji, super byloby wyjechac z kims i budowac razem zycie- itp,itd-marzenia... ale radze sobie sama tez dobrze i realizuje swoja droge poki co nie widze szans na sensowna-/ stala, rozwoj /, dobrze platna prace w Polsce dla siebie, dlatego co jakis czas- szukajac ciagle swojego miejsca do zycia- wyjezdzam zeby zarobic, nawiazuje przy tym kontakty do wykorzystania w moim biznesie. a w Polsce dzialam spolecznie, promuje pewne -moim zdaniem, pozytywne postawy. to wszystko staram sie laczyc, jestem bardzo aktywna, dlatego teraz tak mnie zabija to zamkniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak wyjedziesz z UK to tu możesz wchodzić na kafe, wysyłać sygnały że żyjesz :) Ja też czuję że pewien etap się kończy w moim życiu i on się zamknie jak wyjadę z uk .Ale w PL nie usiedze chyba, nie wiem . Będąc w 2 osoby jest i łatwiej (nie jest się samemu co nie znaczy że nie znaczy że nie jest się samotnym ),i trudniej (jedna osoba chce być tu a druga chce jechać tam ). Ja chyba jestem trochę jak kot . Może jak pojawią się dzieci to się zmieni obrazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty tu jesteś 3 miesiące i masz dość, a ja tu jestem 10 lat! !! Szok :) ale tezwiem że tu na stałe żyć nie wytrzymalbym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze 10 lat! Pamiętam jak dziś kiedy tu przyjechałem z kolegą (byłym )z hiszpanii, miałem 27 lat i przez pierwsze 3 lata to w piątek dostawałem wypłatę s w niedzielę już stan konta 0 :),imprezy, korzystanie z uroków życia w londynie, ale to już nie te czasy, nie ten wiek, nie ten londyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
senatorze- wiem o czym piszesz - odnosnie samotnosci w zwiazku i rozbieznosci planow. byc razem a obok siebie- to juz relacja nie jest . dlatego chce byc z kims podobnym do mnie, wtedy mozna najskuteczniej budowac wspolne zycie. nie kompromis ale uzupelnianie. byc razem, a dwa- tam gdzie nam dobrze. raczej nie uciekne z tego forum, choc wiele razy probowalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kasjerka,
niw wroce do Polandu nigdy gdyz -jestem kasjerka w drogerii,zyje,oplacam rachunki,jadam na miescie,kupuje ciuchy,kosmetyki -dodam ze mieszkam od 14 lat w DE -kiedys pracowalam w optyku i w sklepie odziezowym,pensja 800-1000 takze nic dodac nic ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani kasjerka,
kiedys w Polsce-oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×