Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wybaczyłybyście?

Czy wybaczyłybyście swojemu mężowi, gdyby Was uderzył w takiej sytuacji?

Polecane posty

Gość wybaczyłybyście?

Załóżmy, że byłabyś ze swoim mężem już około 20 lat razem. Twój mąż nigdy by nie pił, nie bił Cię, nie zdradzał, zachowywałby się przykładnie. Pewnego wieczoru wróciłby do domu pijany, doszłoby między Wami do awantury, w trakcie której on by Cię obraził i uderzył. Na drugi dzień by żałował. Co byś zrobiła? PS. Nie piszę o sobie, tylko chcę znać Wasze opinie. Swoją drogą to dziwne, że ten mąż zachował się tak po 20 latach małżeństwa, gdyż w większości przypadków, które znałam to wychodziło od razu po ślubie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka starsza i...
oc,yzwiście ze bym wybaczyla,jesli przez 20 lat byl świety..tylko ze nastepnego dnia ja bym sie urznela i uderzyla jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrea
Po 20 latach, jeżeli wszystko było w porządku, to raczej tak. Tyle że nadal byłabym zła za to, że nie jest odpowiedzialny i nie umie się powstrzymać przed wypiciem zbyt dużo. Dojrzały związek polega właśnie na tym, że w odpowiednich sytuacjach wybacza się bardzo dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggh
gowno bym zrobila, kazda szanujaca sie kobieta odejdzie od takiego faceta, tylko pizdy sie trzymaja katow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ranyJulek
Czyżbyś miał w planie przyłożyć swojej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa +dwa
chyba żeby bił w pięty, albo gazrurką :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczyłybyście?
@ ranyJulek - jestem kobietą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczyłybyście?
nikt jeszcze nie odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfghfsj
NIGDY !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybaczyłybyście?
@ lfghfsj - brałabyś rozwód po 20 latach z powodu jednego takiego incydentu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajac zycie, ludzie wybaczaja sobie nie takie rzeczy, a tym bardziej po 20 latach, to juz zalezy od ich relacji, ty nie doradzaj!!!!!!! bo wyjdziesz na najgorsza, bo i tak pewnie sie pogodza, a twoje podpowiedzi nic nie dadza, choc podejrzewam ze szkoda ci tej kobietki ichcesz jej pomóc, odradzam po takim czasie ludzie sie dobrze znaja, i nigdnu nie masz pewnosci czy to na pewno było jednorazowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfghfsj
Wiesz akurat tyle jestem po ślubie ( w lipcu minęło) i uwierz mi jeśli by miał czelność podnieść na mnie rękę, to zrobił by to raz,więcej nie miałby już okazji,bo by już mnie z nim nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjj baba to umie
wkurwić fatzeta jak mało kto.. No i to wspaniałe wyczucie taktu.. Dziecko chore na raka umiera w szpitalu, komornik puka do drzwi a kobitka i tak znajdzie te swoje 5 minut żeby dojebać męzowi że.. Hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jane.bi
jezeli nigdy w zyciu nie bylby w stosunku do mnie agresywny, to potraktowalabym to jako chwilowe stracenie zmyslow i przebaczylabym, ale z zastrzezeniem, ze jesli wyczuje choc cien agresji w przyszlosci w stosunku do mojej osoby, to bedzie to koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kobietki kobietki. Jedna drugiej pyta czy by wybaczyła.a jedna drugiej niezapyta czy przypadkiem sama niestwarza sytuacji do tego żeby nietylko w twarz dostać ale porządny wpierdol. W dodatku przy stażu 20stoletnim to już takich przypadków niema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfghfsj
Jakich przypadków nie ma przy dwudziestoletnim stażu? Nawet gdyby "stworzyła sytuacje".to trzeba tłumaczyć"ręcznie"? to prostackie i żałosne,że ktoś tak myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niema takich sytuacji że facet z takim stażem uderzy żonę poraz pierwszy. 2 czasem inaczej wytłumaczyć się nieda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lfghfsj
Też wydaje mi się to dziwnem ,że 20 lat nic i nagle lllllluuu,no ale nie wnikam,tak czy inaczej,ja mimo że też mam 20 lat stażu ,gdyby podniósł na mnie rękę,to mam w d**ie te 20 lat i arivederci Roma !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprawcom mowię NIE
kobiety! czy na mózg upadłyście? jak facet może podnieść rękę na żonę po 20 latach?! To z kim ona żyla? z katem?Oprawcą? Wlaśnie te 20 lat nie pozwalają uderzyć,znęcać się nad żoną a swoją drogą jeszcze chleje,nic nie tłumaczy takiego bydlaka kto jak zachowuje się po pijaku taki jest w rzeczywistości to nie jest przyjaciel,to najgorszy chooj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my z żonką we wrześniu będziemy obchodzili 25ą rocznicę.jak los pozwoli oczywiście. A wcale na początku przez kilka lat niebyło tak różowo.był czas że zostałem sam z problemem.zawiodło państwo.zawiódł system.i gdyby nie mój upór.wytrwałość i silna ręka.dzieci niemiały by matki a ja żony.z ciężkim sercem ale musiałem trzymać to wszystko twardą ręką.trzymałem mimo namów znajomych.rodziny nawet teściowej żebym dał sobie spokój.niedałem.i dzięki temu jestesmy szczęśliwą rodziną. Trochę po dupie od życia dostałem i dlatego pozwalam sobie do podobnych tematów swoje trzy grosze dodać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że każda osoba wypowiadająca się w tym temacie niema pojęcia nawet co to jest życie. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×