AUDI A4. warto? panowie poradzcie.

jestem dziewczyna ichce kupic samochod. bede kupowala w ciemno w komisie i nie bardzo mam sie kogo poradzic. jestem praktycznie zdecydowana na audi a4 z 2003/2004. na co zwrocic uwage przy kupnie? ile max zaplacili byscie za takie auto?

jak będziesz kupywac w ciemno w komisie to nie ma co ci doradzać licz na szczęście że nie trafisz na składaka, i nie słuchaj ,iłego pana sprzedawcy a i opuszczenie z ceny jest normą więc chociaz o to powalcz:)

nie warto. Auto absolutnie nijakie. I razem z VW, to największe padaki w komisach. Pojedziesz i kupisz samochód z cofniętym o min. połowę przebiegiem, zespawany z 2 innych. Sama się prosisz o kłopoty

Myśmy kupowali audi a4 z 2004 rok z grudnia czyli nowsza wersja jest super ale 35tys nie było nasze.Części spoko nawet , ale zobacz sobie na rozrząd kiedy ma być wymieniany bo około 2000-3000 tysmoże być nie twoje nas wlaśnie czekał. a robi się go okołoco 90 tys km.

1.9 TDi 131 KM dobry silnik No z 25k trzeba zapłacić zeby jeszcze troche pojezdzilo

WARTO! Ja kupilam , piekne autko,jestem bardzo zadowolona

niemieckie auta sa najlepsze reszta jest dla ciot

no prosze was- audi obok mercedesa czy wolksvagena czy to najlepsza firma nie pisz ze to zlom. to lepiej rozejrzec sie na allegro? ile wart jest taki samochod? mniej wiecej- blizej 20tys czy 25tys?

no cóż, jak ktoś ma mentalność drecha i/lub blachary to dla niego wieśwagen i audi są najlepszymi markami. Człowiek z klasą nawet na to-to nie spojrzy. Ale co kto lubi...

czyli 25k to nie jest wygorowana kwota? aha bardziej interesuje mnie benzyna niz diesel ale to nie warunek. czyli ogolnie ci ktorzy maja polecaja?

dzizas no co ty pleciesz-czlowiek z klasa nie spojrzy na audi? zdaje sobie sprawe ze jak ktos jest bardzo bogaty to kupuje leksusa z salonu i wtedy zapewne postrzegany jest jako czlowiek z klasa. ale wiekszosci ludzi w pl niestety nie stac na leksusy;)

a wg Ciebie to jedyny wybór to lexus z salonu, albo szrot z kółkami na masce z komisu??? Mnie niesamowicie śmieszy to polaczkowe uwielbienie dla VW i Audi, typowe właśnie dla PL, Ukrainy i innych bananowych bieda-republik

dzizas zamiast krytykowac polec cos:)

w rozsadnej cenie oczywiscie. mniej wiecej wiesz ile chce wydac.

Nie idź sama. Facet w komisie od razu się zorientuje, że nie dość, że baba to się nie zna i wciśnie Ci najgorszego grata z zawyżoną ceną. Jak naprawdę nie masz wśród znajomych nikogo kto się zna to już lepiej iść z kolegą, który też się nie zna. Bo jednak na faceta popatrzą trochę inaczej...

nie myl dresa w audi za 8 tys bitego -od kolesia co jezdzi nowka audi a6 audi a6 uzywane juz za 50 tys w gore to piekne eleganckie maszyny

ale to auto ma się Tobie podobać!!! I jeżeli podoba Ci się A4 to trudno ;) weź tylko pod uwagę co napisałem w pierwszym poście. Te samochody to najczęściej szroty z Niemiec, które tam już nie chodzą. Sprawdź sobie np na mobile.de albo autoscout24.de po ile chodzą modele, które Cię interesują w DOBRYM STANIE w Niemczech, a potem zastanów się dlaczego te "igiełki" z NIemiec są w Polsce tańsze i to po opłaceniu akcyz, podatków itd. Podpowiem - bo to najtańsze powypadkowe egzemplarze i/lub takie z gigantycznymi!!! przebiegami, które zaraz po przekroczeniu granicy tajemniczo zmniejszają się do magicznych 130-170 tysięcy. Jedziesz sama do komisu, nie znasz się - to Twoje słowa. Jesteś wymarzoną ofiarą dla handlarzy-oszustów. Nie licz na uczciwego sprzedawcę w komisie, bo takich NIE MA

tzn w zasadzie chyba miala bym kogo wziac do tego komisu. ale najpierw chcialam was podpytac. mam w bliskim otoczeniu osoby ktore jezdza audi i BARDZO sobie chwala- ze jak zmienia to tez tylko na audi. z tym ze obydwie te osoby jezdza audi a6 okolo 8-letnimi.

Ale powiem Ci szczerze, że jeśli to auto spełnia normę Normę PN/160000 to daruj sobie

rozmywacz- o co chodzi z ta norma?:) slyszalam o nr VIN ale o zadnej normie:) nie slyszalam

Ogólnie to chodzi o to że Polak nie zaakceptuje wysokiego przebiegu auta, chociaż wiadomo, że auto z Niemiec które ma te 10 lat nie może mieć przebiegu typu 150k, bo nikt tym autem tylko do kościoła nie jeździł, szczególnie jeśli to VW/Audi/BMW/Mercedes szczególnie w Dieslu. Więc takie auta jak 10-letni Passat/A4/etc. mają pewnie po 300-500k przebiegu Sprubuj znalaźć taki na jakimś portal więc każdy handlarz cofa licznik, tak żeby Polak zobaczyła te mityczne

160k

ale wiesz co niski przebieg jest mozliwy- rodzice kupili kiedys prawie nowy samochod mial chyba 2 czy 3 lata ze smiesznie niskim przebiegiem (kupiony byl od szefa ojca ktory kupil go wsalonie i jezdzila nim zona. odpalany byl dwa razy w tyg) i ten samochod w wieku 14 lat- jezdzila nim moja mama nie mial 200tys przejechane. bo tez jedzila nim malo. ale zdaje sobie sprawe ze przebiegi sa cofane.

Pewnie, że warto, ale auto należy dobrać pod budżet. Kilkuletnie będzie optymalnym rozwiązaniem - ale z niskim przebiegiem, sprawdzone, sprowadzone z zachodu, zobacz - http://www.premiumselect.pl/audi.html I w zasadzie dzięki temu w kieszeni zostaje kilkadziesiąt tysięcy.