Jak zaakceptować siebie? Swoją figurę, urodę, sposób bycia

Widzę w sobie milion mankamentów. Chciałabym być wysoka jak modelka, jestem niska. Chciałabym być bardzo ładna, jestem raczej przeciętna, może trochę ładna (choć potrafię zrobić sobie zdjęcia, na których wyglądam świetnie, dostaję wiadomości od nieznajomych z komplementami, po prostu wiem jak się ustawić, rzeczywistość to co innego niestety). Ciągle wynajduję nowe wady, ostatnio np stwierdziłam, że mimo, że jestem szczupla i drobna, to wcale nie filigranowa, ale taka toporna, klocowata. Nie podobam się sobie. Staram się ubierać elegancko i zakładać wysokie obcasy bo tylko wtedy czuję się w miarę dobrze (nie idealnie), ale wystarczy, że zobaczę ładną, wysoką, szczupłą dziewczynę(nawet w dresie) i to od razu sprowadza mnie do parteru. Nie zmienię się (nie urosnę, nie zmieni mi się budowa i tak dalej...). Jak więc przestać porównywać się do innych?

Sama mam z tym problem i polecam Ci psychoterapię. Pomaga.

Od dawna chodzisz?

Od dawna, ale u mnie problem jest dużo poważniejszy, mam zaburzenia odżywiania i depresję wywołane przez problemy z samooceną, dlatego dla mnie osiągnięciem jest jak widząc się w lustrze nie mam ochoty się zabić. ;)

widzisz, a ja jestem wysoka, szczupla i czasem wolalabym być niższa. Często czuje sie nie pewna siebie. II co z tego że inni mi mówią że jestem ładna jak to siedzi w mojej głowie.

Kurczę, ja kiedyś miałam kompleks związany z niedowagą, a teraz czasami czujęsięgruba :(

Zbytnio skupiasz się na sobie i w tym problem.

Prawie każda kobieta tak ma. Znak naszych czasów. Nie jest łatwo uwolnić się od myślenia, że nie jesteś taka, jak powinnaś być, skoro wszystko wkoło przesyła Ci taką wiadomość.