Gość downey Napisano Styczeń 28, 2013 nie potrafie zapomniec. bylismy ze soba przez cale liceum, na drugim roku studiow cos zaczelo sie psuc, ona wyjechala i prosila, zebym jej nie szukal. powiedziala, ze mnie kocha, i wie, ze ja ja tez, ale nie moze tak dluzej, nie moze niszczyc siebie i mnie, twierdzila, ze nasz zwiazek byl toksyczny. wiec jej nie szualem. od tego czasu minely 4 lata, nie ma dnia, zebym o niej nie myslal. niby jestem teraz z kims, ale moja obecna partnerka wie, jaka jest sytuacja, wie, ze tamta caly czas jest w moim sercu, spotykamy sie glownie dla seksu. niedawno wydarzylo sie cos niesamowitego, firma w ktorej pracuje nawiazala znajomosc z inna, na drugim koncu polski, zostalem tam oddelegowany, poznalem blizej ich managera, raz mialem mu pomoc cos z projektem w jego domu, kogo tam zobaczylem wbilo mnie w ziemie. ona. okazalo sie, ze spotykaja sie od 2 lat, stalismy tak i patrzylismy sie na siebie, kurwa mac nie wiedzielem co sie dzieje, jej facet zapytal co sie dzieje, powiedziala, ze jestem jej starym znajomym, ze znamy sie ze studiow. nie wiem , co mam robic, wszystko wrocilo, wszystko, co bylo miedzy nami kiedys. z jej str chyba tez, czuje to. co mam robic, pomozcie, cholernie chcialbym byc z nia, ale nie wiem czy jest o co walczyc. w takiej dupie to jeszcze nie bylem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach