aaa te wszystkie leki to o chuj potłuc

miałem przepisany ten chlorprothixen i cloranxen, zażywałem tak jak lekarz zalecił to się po tym gównie czuje jeszcze gorze, łapy mi latają, serce nadupca, sucho w mordzie, to cloranxena zjadłem na to zdemerwowanie, 2 godzinki spokój i nagle ból łba jak na kacu, jeszcze większe nerwy, jebać, truć się kurwa będę tymi gównami

to już mniejsze lęki miałem jak tego kurwa nie brałem, a że akurat odstawiałem alkohol, jak byłem u psychiatry to miałem taki zjazd że ledwo żyłem, może uznała że ja jakiś doszczętnie pojebany jestem i przesadziła z tymi tabletami, ale ja nie będę tego brał bo tylko ocipieć można

miały uspokajać i wyciszać, to kurwa drugą noc nie śpię bo mi łomocze pikawa, we łbie mam zawroty, a do dupy z taką robotą

i ten chloranxen na dokładkę, jebany, to mnie po nim tak łeb rozbolał że mam ochotę zajebać nim w ścianę

tj na depresje czy leki?

ja mam nerwice lekowa,tez powinnam cos brac....narazie jak dopadaja mnie leki lecze sie alko...daleko tak nie zajde,ale tych tabletek tez nie cierpie,ahhhh bledne kolo

miałem nerwicę lękową, też alkoholik ze mnie, ale postanowiłem się leczyć ale samo nie picie to nie takie łatwe bo miałem syndromy odstawienia, drgawki, lęki okropne, zawroty łba, nudnosci, poszedłem, właściwie się ledwo doczołgałem do psychiatry, czy się nie da złagodzić tego jakoś, to mi przepisała to gówno, ja radośnie zacząłem to brać, w międzyczasie efekty odstawienia alkoholu same z siebie ucichły, bo minęły już 2 tygodnie, a teraz mam jazde po tych prochach, same skutki uboczne a zero efektu

czuje się jak naćpany, sucho w pysku, jakieś takie dziwne zaburzenia widzenia, kołatanie serca, nadpobudliwość zamiast spokoju, ciszy i relaksu, chuj nie biorę tego ścierwa żeby gorzej nie oszaleć, idę do lekarki po jutrze i jej powiem że chuj w te leki, żeby się zastanowiła 2 razy zanim mi coś znów przepisze

niestety trzeba to przeczekac,cholera ja najbardziej sie boje odstawic ten alko,tez mnie czekaja takie jazdy,ale obiecalam sobie ze dzisiaj ostatni dzien....

najgorzej jak w pracy dopada mnie lek,no juz jestem tym zmeczona,swrce wali w glowie natlok mysli itp,znasz to napewno..tez cos musze z tym zrobic.Ja narazie mam w domu pramolan,ale jak pije to nie biore....on dziala z opoznieniem a alko prawie od razu

jakbym zamiast alkoholu chciał ćpać coś innego to bym se do dilera po fete zadzwonił

ja tez tak mialam po afobamie,bylam jak nacpana i wulkan energi,a moze ona powinna ci jakies relanium do tego przepisac? tez spac nie umiesz?

nie no, pewno że znam te stany, to codzienność, a po tych prochach jeszcze gorzej, dobrze że wolne mam bo bym dupy z domu nie ruszył w takim stanie

to przepisała cloranxen, działa jak relanium, w założeniu, bo tak na prawdę uspokoił mnie na 2 godziny a potem jeszcze większa jazda

chuj, jebne te leki, dziś pewnie cały dzień będę mial zjazd po tych prochach, no bo jak inaczej? i jebać, jutro sobie już bez leków dam radę aż do wizyty

wspolczuje,idz do tej lekarki ,niech ci przepisze nowe tabletki,niestety trzeba pocierpiec zanim dobiora odpowiednie :( ja na zwolnieniu lekarskim juz 3 tydzien jestem...

a liczysz sie ze skutkami odstawienia,nie wiem czy mozesz ot tak je odstawic,jest to niebezpieczne i leki moga wrocic ze zdwojona sila

a niech mnie te leki w dupe pocałują, niech se robią co chcą, odstawiam i kropa, nie będę się katował tą trucizną, trzeba wytrzeźwieć od tego wszystkiego, dopiero przestałem pić, dnia nie odetchnąłem to na prochy przeszedłem, chcę wytrzeźwieć i na zimno przekalkulować wszystko

po tych lekach się czuję jakbym nie był sobą

zycze powodzenia ,jak chcesz to zajrzyj na forum http://www.nerwica.com/,zawsze mozna z kims pogadac ;)

wiem,znam to :( ja sie zawsze czuje jakym byla w jakims filmie,wszystko sie dzieje tak jakby obok mnie,moze powinienes to przeczekac? leki zaczynaja dzialac po jakis 3 tyg.Poczytaj sobie na tym forum.

w 3 tygodnie to bym zwariował na tych prochach, i bym wylądował na hiuston chyba

http://www.nerwica.com/chlorprotiksen-chlorprothixen-zentiva-t2078.html tutaj masz watek o tym leku,poczytaj sobie

dasz rade!!!! sprobuj,daj sobie szanse,teraz leczysz sie na nerwice czy depresje? czy poszedles tylko po tabletki zeby stlumic objawy po odstawieniu alko?

teraz i na nerwicę lękową i na złagodzenie odstawienia alko

poczytałem to forum, ja zażywałem 3x po 15 mg chlorprotixenu, i miałem po nim kołatanie serca, zawroty głowy jakbym zszedł z karuzeli, i drgawki

my to mamy przejebane...w mojej rodzinie jest przypadek nerwicy lekowej,tzn byl bo wyciagnela go z tego psychoterapia,uzaleznil sie od lekow przez bezmyslnych lekarzy,teraz zyje normalnie ale przez 15 lat nie ruszal sie z domu,tylko do pracy.........tylko?! a moze az do pracy!

chyba bedziesz musial zmienic ten lek,z tego co tam jest napisane to niektorym te skutki uboczne wogole nie mijaja,a ty juz bierzesz 3-tydzien...

zażyłem cloranxen dziś o 21, do 23 było ok, już mialem się kłaść, i nagle jakby mnie coś zakuło w skroniach, dostałem tętna wysokiego, łeb mnie zaczął boleć, i się podenerwowałem i chcialem poczytać książkę to tak jakbym się upił, musialem jedno oko zamykać żeby mi się nie rozpływały literki

a najlepsze że to dziadostwo trzyma cały czas i przestać nie chce