Jaki to jest właściwie ten MĘSKI MĘŻCZYZNA ???

pospisuje się pod wypowiedź@ CEB53T

CEB53T operowanie skrajnościami tak jak wy to robicie nie jest cechą ludzi inteligentnych Jaki jest męski mężczyzna? -kulturalny -silnie psychicznie i potrafiący samodzielnie ( w razie konieczności ) podejmować nawet trudne decyzje -zaradny -rodzinny - stawia rodzinę na 1 miejscu (partnerka powinna to samo) -troskliwy i opiekuńczy -stanowczy, ale nie jak jakiś cham jak to wy sobie tłumaczycie -szarmancki -umie wszystko zrobić w domu, a nie wzywa do każdej pierdoły fachowca To jest tak z grubsza. 5 tyle teoria a dzisiejsza praktyka jest taka, że - kulturalny- uważany jest za ciotę ze względu na to jak chamowate i wulgarne stały się kobiety - Kobiety wysyłają sprzeczne sygnały i jak facet podejmie jakąś decyzje to później jak dzieci stroją humory, że jest nie tak jak one chciały - rodzinny- Mało, która kobieta uznaje to za ważne i mało, która chce dziś stałego związku - troskliwy i opiekuńczy - według kobiet to wada i faceta - bo ciota - Kobiety wolą właśnie chama a nie asertywnego i stanowczego faceta - szarmancki - to samo co kulturalny. Porównując z obecnym zachowaniem kobiet szarmanckość przypomina ciotowatość i tak jest przez kobiety odbierana. - tu to raczej złota rączka a nie męskość ale fakt dobrze byłoby umieć nawet dla samego siebie

Witam, meski mezczyzna - to taki ktory potrafi uwodzic, panuje nad kobieta - w sposob w ktory ona jest nieswiadoma - i dlatego w zamian kobieta mu ulega - na rozne sposoby, nie tylko w kontekscie seksualnym - choc w tym przede wszystkim. Nie bede opisywac czy ma zarabiac 1,500zl - czy 4,500 zl czy ponad 25,000 zl , ani czy ma byc lysy, brunet czy szatyn - nawet nie do konca istotne sa wszystkie inne szczegoly - to kwestia indywidualna co na ktora laske podziala ze zwroci uwage, ale tak naprawde sedno nie w tym tkwi. Wszyscy znamy przeciez facetow ktorzy sa zaprzeczeniem tego co kobiety mowia, ze wymagaja - piewsze z brzegu nie maja pracy/nie oddzwaniaja/ nie maja hobby zeglarstwa czy bog wie czego - a laski i tak za nimi szlaeja - czyz nie? Chodzi o to, ze zadna kobieta nie przyzna tego - ani na forum, anie przed sama soba - ale zeby facet odniosl u niej sukces musi nad nia zapanowac : przyklad - stoja laski w dyskotece/barze (gdziekolwiek) - podchodzi kolez i mowi czesc jestem maciek i mam 26 lat, ladnie wygladasz - zleja go, podchodzi kolejny i mowi "twoje oczy swieca jasniej niz gawiazdy" - zleja + beda kolezankom opowidac co za kretyn, podejdzie taki - co p[owie "jestes sliczna - chetnie bym sie z toba przespal" - zbyja smiechem - ale zapunktuje niebanalnoscia, zalezy od sposoby wypowiedania tych slow albo dostanie w twarz albo laska odpowie usmiechem - i wiadomo, ze kolo nie oczekuje zeby powiedzial od razu "tak, chodzmy" itd. itp. to jest prawdziwa wojna;-)

ruchacz pospolity podchodzi mówi cześć i laska rozkłada przed nim nogi. Męski mężczyzna to odwrotność tego o czym mówią kobiety.

prawda jest taka ze ten ktory spyta sie wprost na 10 razy raz uslyszy tak podczas gdy pozostali beda chodzic za laska plaszczac sie i zapraszajac na drinka :D

Meski mężczyzna to taki z chujowym chujem?

"prawda jest taka ze ten ktory spyta sie wprost na 10 razy raz uslyszy tak podczas gdy pozostali beda chodzic za laska plaszczac sie i zapraszajac na drinka" To juz zależy, jak ten pan wygląda. Liczy się wygląd, status i najmniej(jeżeli chodzi o faktyczne pożądanie) pieniądze

niestety pieniadz tez sie liczy...

To juz zależy, jak ten pan wygląda. Liczy się wygląd, status i najmniej(jeżeli chodzi o faktyczne pożądanie) pieniądze" xxxx to jest absolutna nieprawda;-) to jest to co kobiety deklaruja - anie co mysla;-) ilu jest facetow ktorzy bez pieniedzy na tzw. inteligencje (bo w tym wypadku kamufluja sie za inteligencja - a wykorzystuja pewne rzeczy po prostu) podrywa laski bez problemu

Ale pierdolita ide se stąd

"Webster niestety pieniadz tez sie liczy..." xxxxx niekoniecznie - to sie moze liczyc w bardzo, bardzo kolejnej fazie - gdy mowimy o zwiazku, stablizacji , rodzinie - ale nie gdy mowimy o uwodzeniu, podrywaniu i baraszakowaniu. Faceci mysla ze kobiety tego chca - bo one tak deklauja - choc czesto sypiaja z tymi kt pieniedzy nie maja - ale mja to "cos" - posiadaja pewna sztuke;-)

jak można być tak głupim i pisać brednie jak niektórzy wyżej, widać, że kontaktu z kobietami to to za grosz nie miało :o

"widzę jakieś zgromadzenie ciot jak można być tak głupim i pisać brednie jak niektórzy wyżej, widać, że kontaktu z kobietami to to za grosz nie miało " xxxx ty z ato nie piszesz na temat - moze go nie rozumiesz, hm?;-)

Jak czytam te denne wypowiedzi "Facetów" to nie dziwię się, że są sami. Zwykłe memeje a nie mężczyźni

A mnie dziwi skad wiesz, że są sami:) no ale...są rzeczy,które sie nie śniły nawet fizjologom po 2 flaszkach

[zgłoś do usunięcia]CEB53T Jak czytam te denne wypowiedzi "Facetów" to nie dziwię się, że są sami. Zwykłe memeje a nie mężczyźni" xxxx nie piszesz ani konkretnie, ani na temat - od razu dodam, ze porady nie potrzebuje bo jestem kobieta;-) ale fakt - wiekszosc facetow jest okopana w okowach,i nie wychodza poza schematy myslowe ktore ich jedynie ograniczaja;-)

no właśnie o to mi chodzi :p

W ogóle temat trafiony jak kant kuli grzywą łysego... Mozna by w podobnej konwencji zapytać co to właściwie jest ten straszny strach:P

zyrokopmas - i tak, i nie. Ludzie czesto rzucaja ogolniki - np. kobiety skarzace sie na brak meskich factow, a nie ogolnie facetow. Przeciez rozmowa nie jest o bieli bialego odcieniu - bo to niewiele kogo obchodzi, a tym meskimi facetami juz jest roznie - faceci chca byv mescy w oczcah pewnych kobiet (kt im sie podobaja) - ale czuja ze musza sobie cos dodac, skoro samo byc facetem kobietom juz nie wystracza

bez obrazy ale na fakt bycia mężczyzną nie ma wpływu opinia kobiet:P Do koleżanki wyżej: Nie NIE JESTEM SAM

Dlatego piszę, że pieniądz ma najmniejsze znaczenie jeżeli chodzi o prawdziwą atrakcyjność. Natomiast wygląd i status(pod którym kryje się towarzykość i relatywna pozycja w grupie) to sprawy kluczowe, gdzie jedną można nadrabiac drugą

na fakt bycia mezczyna - nie ma wplywu, ale na bycie postrzeganym jako meski mezczyzna juz tak :-)

[zgłoś do usunięcia]Prawiczek bez wiary Dlatego piszę, że pieniądz ma najmniejsze znaczenie jeżeli chodzi o prawdziwą atrakcyjność. Natomiast wygląd i status(pod którym kryje się towarzykość i relatywna pozycja w grupie) to sprawy kluczowe, gdzie jedną można nadrabiac drugą" xxxx masz sporo racji, status - wyrabia sie na podstawie dominacji (zazwyczaj) - a kobiety - chcace byc zdominowane (oczywiscie zawzse mowie o jakiejs grupie kobiet, bo zawsze jest wyjatek od reguly) beda lgnely do tego z najwyzszym statusem, czyli najbardziej dominujacego wyglad dla kobiet ma mniejsz znaczenie - wystaczy nadrobic to pewnoscia siebie plus ciuachmi , wyglad ma znaczenie gdy jest makabryczny i az krzyczy "nie lubie siebi i swojego ciala" - co kobieta czyta a wiec i nie polubis zmojego...(podswiadomie)

Co Ty masz z tą dominacją? jakaś fascynacja chińskimi grami towarzyskimi?

nie zadna fascynacja - ta k po prostu jest, ludziom dominacja sie zle kojarzy - najczesciej z jakas forma zbawa erotycznych, wzgldenie ubezwalasnowolnieniem, a dominacja - moze byc rozmumiana jako umiejetnosc stawiania na swoim, wplyw na zachowanie innych ludzi itd. - a to daje wzgledna wladze potrzebna do osiagania indywidualnych korzysci (np. podrywu, ale nie tylko), tak uwazam.

A gdzie tu miejsce na wzajemną fascynacje, podziw, partnerstwo itd?

tu? to znaczy gdzie? co masz na mysli mowiac "tu"? sprecyzuj prosze. Poza tym kto powiedzial, ze chodzi o podziw i partnerstwo?;-) Ludzie zwykle nie mowia tego co naprawde mysla i czego chcieliby - bo mowinie wprost moze to zniweczyc;-) Przyklad: mezczyzna widzacy atrakcyjna w domniemaniu wolna kobiete - bedzie dazyl predzej czy pozniej do kontaktu fizycznego - ale nie poiwe tego wprost jej, czyz nie?

No "tu" czyli w Twojej roboczej def męskosci mężczyzny:P Chyba mylisz pojecia. Dominacja to dominacja. Zakłada przewagę, którejś ze stron i z definicj zakłada jakis konflikt. Panimajesz ?:)

Nie bede z toba rozmawiac jesli bedziesz poslugiwac sie takimi stwierdzeniami typu "zle myslisz" - bo to bez sensu, z racja jest jak z doopa kazdy ma swoja;-) panimajesz? dominacja nie zaklada konfliktu i nie wiem czemu ci sie tak kojarzy, tak samo jak manipulacja nie ejst zlem (choc w spoelczesntwa os ilnych wartosciach chrezscijanskich moze tak byc postrzegana) - manipulacja bedzie jesli bed miala pomalowana twarz , zwiekszajaco moja atrakcyjnosc fuzyczna - chodz nawet 99% facetow o tym wie ze jest manipulowanych w ten sposob, kazda jednostka dazy do realizacjio wlasnych interesow i tyle. relacja miedzy kobieta i mezczyna - jest wielowymiarowa, moze to byc podryw w kt stawka jest seks, a moze to byc relacja trwajaca 20 lat gdzie stawka bedzie trzymanie drugiej osoby za reke podczas umierania - dlatego prosilam o doprecyzowanie;-)

kurcze... Musze wyjść na chwile wiec powiem jedynie: źle kombinujesz;)