Czy zdarza wam się chodzić w tych samych ciuchach kilka dni pod rząd ?

o myslalam ,że juz wszyscy spia ;) jak dla mnie możesz nie zmieniac , Twoja sprawa w sumie ,ale dla mnie to obrzydliwe ... moj facet też nie zmieniał codziennie bielizny ,ale szybko go oduczyłam tego ;)

Kiedyś kupiłem od kumpla spodnie z serii Fubu Platinum Fat Albert i miały one w sumie 8 lat z czego on chodził w nich 2, poprzedni właściciel od którego je kupił może rok, a 5 lat przeleżały u kumpla w szafie. Nawet ich nie wyprałem tylko od razu wziąłem i nosiłem a on mówił że też ich nie prał, ważne że były w dobrym stanie. Pózniej je wyprałem ale z początku normalnie chodziłem bo chciałem je od razu założyć na ważną okazję więc nie było czasu na pranie :)

Do ona123213123 Jakie bakterie kałowe, co z tobą że spodnie po dwóch dniach nie nadają się już do noszenia? :-O ...do lekarza idź Co do tych waszych codziennych zmian spodni, swetrów mam wątpliwości bo albo rzeczywiście je zmieniacie codziennie pod publikę ale pierzecie je raz na rok albo nie zmieniacie tego czego nie widać bo czasem nawet przy mijaniu na chodniku walnie taki smród że dech zapiera i łzy wyciska... człowiek na bezdechu szybciutko się ewakuuje i myśli źle o babach, że lepiej chodzić w tych samych spodniach ale czystych niż przebierać się trzy razy dziennie i nie myć tyłka :-S

Boziu- kolejny brudas... Ludzie , wam się naprawdę nie miesci w głowie jak można codziennie zmieniać ubrania? O bakteriach kałowych pisalam tu akurat do fubu bo porownał je do roztoczy ,a nie w kontekście spodni. Ale spodnie uważam ,że co te 2 ,3 dni tez powinno sie zmieniać siadając w nich wszędzie na mieście Nie wiem czym jestescie tacy szkowani w mojej rodzinie to normalne ,że załozysz bluzke czy co najważniejsze bielizne raz to potem pierzesz Masakra nie wiedziałam ,że niektorzy ludzie to tacy niechluje... Ale fakt nie raz miniesz kogoś co capi , naszczęście ja jestem zawsze pachnaca i nie mam zamiaru tego zmieniac :) A jak macie ochote to nie dajcie o higiene w sumie wasza sprawa ,ale uważam ,że to niechlujstwo

a kapie sie 2 razy dziennie ,ale też zmieniam ubrania ,że niektorym sie to nie miesci w głowie to ja nie wiem :D I robie to dla siebie nie dla społeczenstwa jak piszecie

Nie, codziennie zmieniam ubranie , bieliznę ba i nawet biorę rano prysznic jak wstanę ,a wieczorem kąpiel. Mój mąż tak samo , tylko ze u niego dochodzi jeszcze zmiana skarpetek dwa razy dziennie .

Ja jestem pedantką pod względem zmiany ubrań. Po prostu nie lubię zakładac bluzki drugi raz bo mam wrażenie że ona śmierdzi albo że jest na niej jakaś plama której nie zauważe. Bluzki i koszulki które nosze bezpośrednio na ciele piore po jednym założeniu, swetry zakładam 2 razy, jeansy to tak zazwyczaj 3 razy. Nie wspominając oczywiście o codziennej zmianie bielizny. Lepiej się wtedy czuje a że ktoś chodzi tydzień w niewypranej bluzce to jego prywatna sprawa

pracowałem na budowie i oni chodzili w ubraniu roboczym po tydzień i dopiero prali a może i dwa tygodnie, według ona123123123 powinni brac to ubranie robocze codziennie do domu i prać aby mieć świeże i pachnące ubranie

nick źle wpisałem

Każdy kto nie pierze ubrań tylko npzmienia je odkłada bez prnia a za kilka dni takie brudne zakłada to syfiarz.

mnie się zdaje, że kobiety uważają że faceci tak samo wydzielają różne śluzy że spodnie i majtki po jednym dniu mają upierdoloną, jak się chodzi w stringach to nic dziwnego że spodnie ujebane gównem

http://www.voila.pl/422/kc3yg/?1

W tych samych dżinsach biegam codziennie, aż się wybrudzą. Bluzy i swetry zmieniam co 2-3 dzień, ale to raczej w ramach urozmaicenia, bo do prania idą jak są brudne. Koszulki do prania daję zwykle po dwóch dniach noszenia, bielizna oczywiście codziennie świeża. Bluzki, sukienki i spódniczki zakładam kilka razy, no chyba że się upaćkam, albo jest gorąco, więc są nieświeże po noszeniu ;) Tylko te jasne "górne" ciuchy (bluzki, golfy, sukienki) muszę zmieniać po jednym założeniu, bo brudzą się od pudru, nie ma mocnych - zawsze gdzieś widać smugi.

Jak dla mnie to przesada, żeby prać spodnie po trzykrotnym założeniu. Rozumiem, gdybym w tych spodniach siadała na ziemi, ganiała po lesie, plewiła działkę czy coś podobnego, ale siadam w nich prawie wyłącznie w domu, gdzie mam czysto, w pracy, gdzie mam czysto, w samochodzie, gdzie mam czysto. Sama też jestem czysta, nogi mi się specjalnie nie pocą.

koszulki zmieniam co 2-3 dni, chyba że przepocę to codziennie. majtki i skarpetki zazwyczaj codziennie, ale nie oszukujmy się - jak przesiedzę cały dzień w domu, nie napocę się, nie nabrudzę skarpet i majtek i na drugi dzień dalej są czyste i świeże, to czemu ich nie założyć? Bieliznę zmienia się z konieczności, a nie z nawyku. Jak coś jest czyste to nie widzę przeciwwskazań. Zresztą większość facetów ocenia czystość majtek po zapachu, tylko wielu się do tego nie przyzna ;) zmienianie spodni co 2-3 dni to dla mnie też coś dziwnego. Spodnie można spokojnie nosić 2 tygodnie, a nawet i 3, jeśli są czyste. Tak samo bluza/sweter

oczywiście zmiana ubioru to nie wszystko - najważniejsze w tym wszystkim jest żeby się codziennie myć!

Jak do szkoły chodziłam to cały rok dzień w dzień w tych samych ciuchach. Tak długo aż się nie podarły, w sobotę zawsze były prane. Dużo razy słyszałam za plecami jak mnie obgadywali z tego powodu.

Boże co za myślenie chore. Jakie znaczenie ma to czy w gaciach siedzisz cały dzień w domu czy poza nim? Dupsko i okolice brudza się tak samo :(

Chodzę codziennie w czystych ubraniach.Chociaż w spodniach czasem chodzę dwa dni pod rząd czy w bluzie na zamek.