kuchnia studenta

mieszkam z rodzicami, więc przyzwyczajona jestem do świetnie wyposażonej dużej kuchni i w takich warunkach radzę sobie świetnie problem zaczyna się kiedy zabieram się za gotowanie u mojego chłopaka, który w swoim studenckim mieszkaniu nie ma nawet tarki i porządnego ostrego noża, że o takich cudach jak mikser nie wspomnę. znacie jakieś proste przepisy, żebym go mogła dobrze nakarmić w tych, jak dla mnie, ekstremalnych warunkach? bo spaghetti już mu się chyba znudziło

np. kotlety mielone, pierogi ruskie, potrawki z ryżu...

pierogi odpadają, nie ma jak ciasta zrobić

Podobno za wałek lub tłuczek może posłużyć butelka np. po piwie :)

Porządny ostry nóż kupić, makaron można podawać na multum sposobów (w większości z akcesoriów nie wymagających niczego więcej poza garnkiem/patelnią, nożem i deską). Poza tym wszelkie mięsa duszone (i pieczone jeśli można), ryby, owoce morza, różne gulasze, curry mięsne, rybne, warzywne, chilli con carne (polecam przepis Nigelli), fasolka po bretońsku, risotta, sałatki.

szczerze mówiąc nie przychodzi mi do głowy wiele potraw, których by się nie dało zrobić w skromnie wyposażonej kuchni chcieć to móc ;) nawet nie wyobrażasz sobie, jakie skomplikowane i trudne technicznie potrawy robiono na całym świecie zanim jeszcze wynaleziono miksery ;)

To trzeba zmienić mieszkanie, lub przynosić gotowe :).

najlepiej gotowce z domu zwozić i mrozić... niestety, kiepsko wyposazona kuchnia może uprzykrzyć życie..