Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mexx_on

Mam dosyć takiego związku

Polecane posty

Witam. Otóż chcę sie z Wami podzielić tym jak żyje. Pracuje, mam dom wszystko jest oki tylko z Kobietą mi się nie układa. Znamy się 8 lat, 5 lat byliśmy razem. Od 2 lat nie jesteśmy razem, ale spotykamy się, piszemy sms'y mówimy sobie czułe słówka. Oboje chcemy być razem, ale ciągle idzie coś nie tak. Ja stałem się innym człowiekiem, spokojniejszym, wyrosłem na faceta Inne kobiety tak mówią, że chciałyby mieć takiego faceta jak ja. Bardzo się staram ile mogę, robie wszystko tak by być z Nią, ale nadal coś jest nie tak. Robi co chce, nie mam jej za to za złe, ale bardzo mnie zraniło to, że mnie okłamała. Poszła na koncert z innym chłopakiem z którym się widziała rok temu. Takie kopanie dołków pod sobą trwa już od 2 lat. Dać sobie czas czy po prostu powiedzieć jej, że to nie ma w ogóle szans i odejść. Dziś jej wysłałem tekst piosenki strachy na lachy a ona mi odpisała innym tekstem innego wykonawcy, który mówi że ją zraniłem... Mówi, że tęskni, kocha.. Co o tym wszystkim myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkhjlkk
znjadz sobie nowy obiekt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko jest, jak od 8 lat się walczy o tę osobę. Darzy się ogromnym zaufaniem, pomaga robi wszystko. A tu w jeden dzień całe 8 lat i cała przyszłość jebła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że ciężko. Ale czy jest sens?? Jak teraz już nie gra, to potem wyjdą na jaw Wasze wady i tym bardziej będzie nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkhjlkk
pierdzielisz teraz. Człowieczku zacznij żyć tu i teraz a nie prawić o mrzonkach !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to ma sens.. Porozmawiam z Nią, ale raczej widzę, że nie ma o czym... Nie ma tej wspólnej harmonii między Nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA ndujnvjnjvnjrbvj
No to mnie zmartwiłeś bo ja jestem obecnie w podobnej sytuacji, mój chłopak wielce się obraził bo spotkałam się z innym facetem - kolegą !!! to co jak już się jest w związku to nie można z innymi ludzmi rozmwiać ?! albo ja nie rozumiem albo Wy. Co to więzienie? przeciez nie robilam z nim nic zlego i chce byc nadal ze swoim chlopakiem , hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkhjlkk
znajdź sobie kogoś innego, równie miłego do towarzystwa. Nie pisz tylko, że jesteś wpatrzony w tę jedną jak w obrazek. Szukaj, testuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ONA ndujnvjnjvnjrbvj moja też ma kolegów koleżanki, spotyka się kiedy chce wchodzi gdzie chce, nie mówi mi o niczym a jak wraca późno to dzwoni do mnie bo sama się boi wracać. Odbieram wkurwiony bo mi dzowni ze wraca sobie. Rozmawiamy jak wraca, ale czuje ze mnie rozpierdala z nerwow, ze nie powie gdzie wyjdzie a sie martwie o nia. Ja od 5 lat każdy wieczór spędzam samotnie, kolegów i całe życie towarzyskie dla niej rzuciłem. Teraz zostałem sam, nie wiem czy jest to sens ciągnąć. Dziś mi napisała, że jest u koleżanki to było o 19 jest juz prawie 21 i cisza. Nie wiem czy ona nie moze sie zdecydować? Gdy jej powiedziałem, że stąd wyjeżdżam za granicę to płakała. Dać jeszcze szanse czy odejść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej zostań z nią na stopie koleżenskiej, bo nawet jeśli się zejdziecie to będziecie pamiętali to gorsze chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myślę, ale gdy ja próbuje iść na impreze organizowaną przez chłopaków z firmy to ona rzuca fochem, że ten czas mogę spędzić z Nią, a nie z nimi. Kiedyś sam pojechałem na dyskotekę sam się pobawić to się nie odzywała 2 tygodnie o to bo jej koleżanka powiedziała, że mnie widziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, od razu przyszło mi na myśl maksyma "pies ogrodnika - sam nie zje i drugiemu nie da" ... przeczytaj jeszcze raz swój post ostatni. Ona właśnie takim kimś jest. Ciebie nie chce, ale jak zobaczy Cię z kimś to wielki foch. Przyzwyczaiłeś ją, że jesteś zawsze "pod telefonem", że jesteś pomocny... i ona Cię owinęła w okół palca. tylko jak dla mnie to tylko jako przyjaciela.. bo gdyby coś wiecej, to już by Ci dała szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to żyj na niby dalej...ktoś kiedyś powiedział : w życiu masz zawsze daw wyjścia...albo walczysz o swoje albo biernie przyglądasz się jak przestaje być Twoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×