Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Hitomka

Mam doła.

Polecane posty

Gość Hitomka

Tak. Mam takiego doła jak stąd do Japonii, może i dalej. Tyle problemów na głowie, a ja nie mam nikogo z kim mogła bym się nimi podzielić. Zawsze myślałam, że wiem czego chcę i do tego dążyłam. Ale za każdym razem musiałam przekonać się na własnej skórze że byłam w błędzie. Całe życie traciłam bliskich po to, by stali się moimi wrogami i to głównie przeze mnie. Najgorsze jest to, że gdy jeszcze można to było odkręcić to niestety moje głupie ego mi na to nie pozwalało. A teraz, po takim czasie mogę tylko żałować. Nigdy nie byłam typem imprezowicza- nie chodziłam po dyskotekach i nie wykręcałam takich numerów jak moje koleżanki. Uważałam że urodziłam się zbyt późno, że umysłem jestem o wiele starsza. No więc postanowiłam bardzo szybko wkroczyć w dorosłe życie. Miałam 3 chłopaków, z którymi myślałam poważnie o przyszłości. Z pierwszym to ja zawaliłam, bo go zostawiłam dla innego, który wydawał się aniołem wcielonym. Niestety, jak to można przewidzieć, okazał się zupełną przeciwnością. Znęcał się nade mną psychicznie, a ja cały czas przepraszałam go za rzeczy które na prawdę nie były warte kłótni, na kolanach i błagałam, żeby mnie nie zostawiał. Na szczęście moja dzielna mama uwolniła mnie od niego. Dłuższy czas nie chciałam się z nikim wiązać, ale poznałam kogoś i postanowiłam zaryzykować. A zakochałam się po uszy. Wszystko potoczyło się bardzo szybko, zaraz zaszłam w ciążę a osobnik, że tak powiem, pokazał swoje rogi. Jego główny problem to alkohol- ale oczywiście nie da sobie pomóc, bo twierdzi że nie pije dużo. Ale za to jak nie wypije sobie co najmniej dwóch piw, to aż go nosi. W każdym razie, z każdym dniem zaczęłam rozumieć że nie tego chciałam. Nie dogadujemy się w ogóle, cały czas kłótnie, jego głupie pretensje do mnie o wszystko a ja nie mogę nic poradzić, bo jestem od niego zależna finansowo. Gdyby nie on to musiałam bym żreć piach, bo moi rodzice tak samo nie mają pracy i jesteśmy zdani na jego pomyślność i łaskę . A ja najchętniej chciała bym uciec gdzieś z synem i zaszyć się tak, aby nikt już nas nie znalazł i zacząć od nowa. Chciała bym poznać kogoś kto na prawdę by mnie docenił i był dla mnie czuły. Żeby zaakceptował to, jaka jestem. Żebyśmy mogli mieć wspólne zainteresowania i ciekawe sposoby spędzania czasu w swoim towarzystwie. Lecz niestety wiem że mogę tylko pomarzyć- inni mężczyźni jako na kobietę z dzieckiem patrzą tylko pod względem tego, czy nadaję się do "przelecenia", czy nie . I, uwierzcie, nie mówię tego bez podstaw. I tak zalegamy z rachunkami, toniemy w długach, bo z jednej pensji 2000zł domu się nie utrzyma. Teraz mój chłopak od pon do wt jest w delegacji, i nic mi nie zostawia na jedzenie, w lodówce mam tylko musztardę, ale boję się upomnieć o cokolwiek, bo na pewno mnie skrzyczy i tylko się pokłócimy. Ostatnio widziałam jak mój tata płacze, bo nikt go nie chce wziąć do pracy, a skończył w tym miesiącu 60 lat. Moja mama leży schorowana w łóżku i ledwo chodzi, a ja mam tak ruchliwe dziecko że nie daję ze wszystkim rady. I żeby było jeszcze ciężej to mój chłopak ma DO MNIE pretensje o to że moi rodzice nie pracują. Czasami myślę że chciała bym zasnąć i już się nie obudzić żeby nie przeżyć kolejnego dnia w samotności i w trudzie. Czasami chciała bym wyrzucić prosto w twarz chłopakowi wszystko to, co mnie boli w jego zachowaniu ale nie potrafię. Już nawet łzy mi nie pomagają ani żałowanie tego, na co sama siebie skazałam, dlatego że wiem że to i tak już nic nigdy nie zmieni. Teraz już wiem, co to znaczy nie móc się od kogoś uwolnić. Chciała bym mieć szanse to wszystko zmienić, przewinąć jak taśmę i poprawić błędy. A piszę to wszystko dlatego, że nie mam nawet do kogo z tym gęby otworzyć. To takie smutne, jak można być osamotnionym wśród tylu ludzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×