dolek

mam36lat meza i dwoje dzieci .od jakiegos czasu pracuje za granica i jestem bardzo szczesliwa tam bo uwolnilam sie od tyrana tak klopoty zaczely sie dawno ale jakos to wytrzymywalam po narodzinach drugiego dziecka maz zdradzil mnie od tego czasu zaczol sie terror to ja bylam wszystkiemu winna jak zwykle przyjezdzam co miesiac do domu i niestety sa tylko klutnie wyzwiska ponizenia mam dosc tym razem jadac do domu mialam napisany pozew o rozwod moj ojciec wiedzial o wszystkim ale dobry ziec zrobil taki piekny obrazek ze ojciec terz jest przeciwko mnie tak tylko on nie wie co ja przechodze jak przyjechalam ten imbecyl zamknol mnie w pokoju i chcial seksu ja mowilam nie ale on i tak to zrobil plakalam dwie godziny balam sie go niesamowicie i co nie pojechalam nie wiem co mam robic cala sile ktora zbieram przez miesiac wchodze do domu i koniec jestem taka malutka nie wiem co robic nie mam wsparcia w nikim jeszcze starszy syn stoi po stronie ojcaco radzicie