Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jjjjjaaaaaa......

klotnia sasiadow i placz dziecka...co robic??

Polecane posty

Gość jjjjjaaaaaa......

hej sluchajcie.dzis mam wolne,siedze sama w domu(tzn dzieci spia) i slusze jak pietro wyzej z mieszkania jakas baba sie drze na faceta....olalabym to.tym bardziej ze moj maz ktory o tej godzinie przewaznie jest juz w domu bo ja w tyg pracuje do 21 mowil mi nie raz o tym,ale w tle slychac placzace dziecko...ta sie drze,ten cos tam odpowiada jej krzykiem,dziecko placze... zadzwonilabym po straz czy cos ale mamy takie klatki ze po naszej stronie sa cztery mieszkania w korytarzu zamkniete...wiem na 100% ze to nad nami ale niewiem ktore to mieszkanie.Gdybym wiedziala to sama bym tam zawitala....ale niewiem.co zrobic mam..?? zal mi tego dziecka,to sie ciagnie juz jakis czas.. nasakra jakas.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapukaj tam i zapytaj
czy aby wszystko ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram...
zapukaj... i zapytaj czy mozesz jako pomóc bo niepokoi cie płacz dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaaa...
no ale wlasnie ja niewiem ktore to drzwi...klatka jest podzielona na dwa,w kazdej czesci sa 4 mieszkania i osobny dzwonek...ja dokladnie niewiem skad te krzyki...jak bym wiedziala to juz dawno bym tam byla...jest mi tak strasznie zal tego dziecka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sxcdwercf
idąc piętro wyżej na pewno odgłosy doprowadzą cię do odpowiedniego mieszkania najpierw dowiedz się co się dzieje nie dzwon odrazu po policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaaa...
no masakra...jestem gotowa zadzwonic po straz miejska...piereszy raz w zyciu.bo tego dzieciaka mi zal....ale noe wiem dokladnia skad te krzyki sa...i przypomne ze to krzyki sa od jakiegos juz czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnna jestess
Taaaa i nie umiesz wyjść na klatkę schodową piętro wyżej i posłuchać z których drzwi dochodzą te odgłosy... no niesamowite....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaaa...
tak.tylko ze jak juz pisalam mamy klatki podzielone na dwie czesci...jedna czesc sklada sie z czterech mieszkan,do ktorych sa zamkniete drzwi...taki mini domofon jakby.Stanelam przy tych drzwiach i slyszalam ze to z tego pietra wlasnie ale z jakiego mieszkania to wlasnie niewiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem mówiąc
Przecież piszesz że hałasy są to piętro wyżej, to jaki problem sprawdzić.Trzeba działać, nie pisać na forum. Masz spózniony zapłon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnna jestess
hmm, uhm. Rozumiem. To idź zapukaj do pierwszych z czterech i zapytaj, czy to tu tak dziecko płacze, a jeśli nie tam, to powiedz, że gdzieś płacze i może razem z tymi mieszkańcami pójdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaaa...
no w koncu ktos zrozumial...tak.mam spozniony zaplon...:-/ jest prawie 22 ludzie spia niektorzy o tej godzinie...tak dzwonic i pytac?? teraz ucichlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bym ci
sorry ale wy nie rozumiecie co dziewczyna pisze? są klatki w klatce główny korytarz otwarty a korytarz prowadzący do owych 4 mieszkań zamknięty , więc za nic się pod drzwi nie dostanie , musi zadzwonić domofonem żeby się dostać do oddzielonej DRZWIAMI ZAMKNIĘTYMI klatki ..... ło matko łopatologia stosowana... autorko zadzwoń po gliny niech oni się martwią , wyjaśnij co i jak i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumciapacia
nie czepiajcie sie laski. wyraznie pisze, że sa 4 mieszkania oddzielone czyms i nie ma jak tam wejść i wie ze to ktores z tych 4 na pewno. ja bym zadzwoniła na policje. zwlaszcza jak takie cos sie czesto powtarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerewrwere
ja bym się zajęła swoimi sprawami... dziecko beczy, bo je denerwuje kłótnia, to nic dziwnego,odbiera negatywne emocje. bedziecie meżatkami, to zrozumiecie, że kłótnie bywają normą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjaaaaa....
zadzwonie jesli jutro to sie powrurzy....nie ma innej apcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pes pszebacz
moze wypytaj "ciekawskich" z tego korytarza.Napewno tacy są.A nawet jeżeli nie masz dostępu to sprubuj/sprobuj(ktoregos z tych wyrazow- zawsze sprawia mi klopot)tanich chwytow,ale za dnia:gazownia,fundacja,administracja...Nie ma na co czekać.Zgłaszaj gdzie trzeba,za dużo w tym kraju znieczulicy.Jak najbardziej pochwalam postwe czujnej sasiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak sie sprawa
zakonczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjaaaa....
po 22 sie uspokoilo ale jesli dzis sie to powtorzy to na pewno zadzwonie po policje....nie musze podawac swojego nazwiska czy adresu prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbcvbv
Chyba musisz. Dlatego ludzie najczęściej nie dzwonią w takich sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×