Czy ta znajomosc ma sens...?

Poznalam fajnego mezczyzne, ale jest problem - jest wdowcem, z dwojka sporych dzieci (7 i 10). Nie znam tego faceta na tyle, zeby angazowac sie w te dosc trudna relacje, ale naprawde wydaje sie cieplym i dobych czlowiekiem. Moze jednak sie myle, moze znajde tam szczescie? Ja mam 29 lat, on 36.

2 dzieci???? wiesz co jedno to jeszcze ale dwojka to juz masakra, ja bym odpusciła

Serce Ci podpowie co robić, jeśli jest dla Ciebie kimś ważnym i potrafisz zaakceptowac jego dzieci to może warto. Ja bym sprobowała.

Nie wiem sama co mi mowi serce, ale wiem, ze czasem intuicja zawodzi, moze on tak w glebi szuka opiekunki dla swoich dzieci

a moim zdaniem facet samotnie wychowujacy dwojke dzieci i to nie dlatego ze porzucil ich matke a tylko dlatego ze zostal wdowcem ma w sobie mnostwo ciepla i milosci. i sadze iz moze byc dobrym kandydatem na faceta.

hmm mm tak tez moze byc, jednak tak sobie mysle, ze wlasciwie wiekszosc czasu musi byc juz podporzadkowane dzieciom, ich potrzebom, to tez oznacza uwiazanie. Nie jestem pewna czy jstem gotowa "wskoczyc" w role matki zastepczej, chcialabym miec dziecko, ale jeszcze nie teraz i na pewno nie takie duze;)

a Ty masz/chcesz mieć własne dzieci?

Ok już doczytałam :D

hajeshiloujim MATANA kowa wisisz mi za cigarjot i anyzowe sprzedajesz lisa i spierd alamy wiesz wszystko nie wybulicie sie ja za wsze na wysokosci a bez draży tak sie nie da ma ohel OHEL