Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Idiotaaaaaaaaaaa

Moja dziewczyna chce miec ze mna dziecko

Polecane posty

Gość Idiotaaaaaaaaaaa

Witam! Mam wielki problem... tzw. Mam 21 lat jestem na 2 roku studiow i mam dziewczyne od 3 lat, z ktora aktualnie mieszkam. Znamy sie praktycznie cale zycie ale to nie w tym rzecz. Rok temu zaszla ze mna w ciaze (wpadlismy) i w 4 miesiacu poronila (powodem tej sytuacji pewnie byl stres i to, ze u mnie w rodzinie kazdy ma problemy z sercem, wiec dziecko rowniez je mialo) pomijajac te dwa fakty przez ostatnie 3 lata mialem problemy z narkotykami, ktorych aktualnie nie juz zazywam. Mozna oszacowac, ze to dziecko stracila przeze mnie. Aktualnie moja dziewczyna ma do mnie zal a przede wszystkim jest strasznie zalamana. Nie jestem w stanie z nia normalnie rozmawiac. Byl okres kiedy ode mnie odeszla ale namowilem ja by ze mna zostala, wiec w koncu wrocilismy do siebie. Wszystko jest ok oprocz jednej malej rzeczy... ona chce znowu miec ze mna dziecko (teraz), jest 1000% przekonana co do tej decyzji a mnie stawia pod sciana. Nie powiem jej "nie" bo mnie zostawi (jestem tego pewien) kategorycznie i tak jestem ojcem ale mam pare waznych zastrzezen: 1. Boje sie, ze znowu sie skonczy tak jak ostatnio i bedzie z tego jeszcze wieksza masakra 2. Mamy kase by utrzymac to dziecko ale obawiam sie, ze nie dam sobie rady w roli ojca, jestem strasznie przeczulony na punkcie zajmowania sie dziecmi bo sam bylem niechcianym dzieckiem, ktore nigdy nie bylo kochane przez swoich rodzicow. Obiecalem sobie, ze moje dzieci nie beda w takiej sytuacji i nie wiem czy w tym wieku bede w stanie mu sie poswiecic na tyle ile chce. 3. Mam wrazenie, ze moja dziewczyna chce to dziecko tak desperacko ze wzgledu na moj stan zdrowia. Mam wielki problem z sercem i plucami to efekt genetycznej wady serca z ktora rodzi sie prawie kazdy czlonek mojej rodziny a zeby bylo cielawiej to mam astme. Przez pewien okres w moim zyciu nie proznowalem i zazywalem duzo narkotykow, raz probowalem popelnic samobojstwo (to juz inna pojebana historia, ktora teraz sie nie liczy) generalnie od tego czasu moje zdrowie ze stanu krytycznego sie troche polepszylo ale lekarze powiedzieli mi, ze dlugo nie pozyje (max do 30) jak bede sie tak nadal traktowal. Moja dziewczyna wziela sobie chyba te zdania za bardzo do serca i boi sie, ze moge umrzec w kazdej chwili. Sadze, ze to tez moze byc dodatkowy powod do jej decyzji. Blagam pomocy nie wiem co mam zrobic w tej sytuacji, nie chce popelnic bledu i zniszczyc jej zycie albo zycie naszego dziecka (poprzez niewlasciwe wychowanie) ja sie w tej kwestii nie licze bo juz dawno przestalem sie martwic tym co ze mna bedzie. Sory za tak dlugi post i bledy (wybaczcie mi od 6 lat nie mieszkam w polsce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość według mnie.............
dziecko to decyzja obu stron. Ani kobieta, ani mężczyzna nie może naciskać na partnera/ke. Oboje muszą czuć się gotowi, muszą tego chcieć. Ty najwyraźniej jeszcze nie jesteś. I ok, masz prawo. Jesli zgodzisz się na dziecko tylko dlatego, że ona chce czy też dlatego, że odmowa doprowadzi do rozstania, nic z tego dobrego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×