Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mega grubcia

Odchudzam się ostatni raz:-)

Polecane posty

moja waga juz'' normalniejsza'' , spadlo to ,co nadrobilam kilka dni temu :) a postow jak nie bylo widac , tak nie widac do tej pory , nie wiem co sie dzieje kurcze.. do pozniej :) lece konczyc pakowanko , paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko , ja niestety nie widze swiezych postow , ostatni jaki jest - od szuszu81 o 22:16 . . dzis nie mialam czasu na porzadny posilek ,od rana pakuje klamoty, jutro zmieniamy adres zamieszkania , nie mam pojecia kiedy przyjedzie serwis zalozyc internet - mam nadzieje ze zalatwimy to jak naszybciej , ja oczywiscie bede w miare mozliwosci zagladac z komorki- chociazby , dzis jeszcze cos tam skrobne , Tobie zycze powodzenia na kolejne dni , sobie rowniez :) i do szybkiego sklikania :) postaram sie jak najczesciej zagladac .. :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie "także se la vi", tylko "tak że c'est la vie". Policz ile błędów zrobiłaś nadęta gąsko (nomen omen). Proponuję nie używać zwrotów, których nie rozumiesz, bo jedynie się ośmieszasz. Gwoli jasności, mam na myśli nie tylko pisownię, ale i kontekst. Za to w wulgaryzmach celujesz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyzby osoba powyzej naprawila nasz topik ... widac posty o dziwo.. ps. Do wieczora Falbano - w razie co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko :) chowam juz sprzeciora , takze odezwe sie niebawem z nowej chatki , lub z komorki w wolniejszej chwili , pozdrawiam i '' do zobacznienia niedlugo '' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, w końcu widać posty :) U mnie dziś na wadze przeklęte 73,8 :D Prześladuje mnie ten wynik. Cissko, kochana pisz pisz, bo jak jeszcze Ty przepadniesz to ja sama ze sobą pisać nie będę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie Falbanko ze odezwe sie jak najszybciej .jesli internet nie bedzie szybko podlaczony , zagladac bede z komorki :) a teraz grzecznie do lozka - w koncu - padam na twarz , dopiero zesmy skonczyli pakowanie , na jutro zostalo drobne sprzatanie i to byloby na tyle. Dobranoc i do "zobaczonka ":) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
topik zaostal zalozony w lutym. mamy czerwiec a ty do tej pory sie odchudzasz i nadal wazysz stówe... hahaha. z reszta jest tu jakas dziewczyna ktora cokolwiek schudla? moze jedna lub dwie. reszta to pasztety !! wstydz sie ponad sete wazyc to naprawde przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko melduje sie tak jak obiecalam jutro zajrze na dluzej mam nadzieje :) a teraz do spanka ..papa spokojnej nocy :) .... i pamietaj - dietujemy nadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cissko :) Jak tam u Ciebie? Jak minął dzień? U mnie całkiem w porządku, znów działeczka, niewiele grzeszków. Dzień zaczęłam od 200 nożyc, mimo że nie znoszę tego ćwiczenia, ale od razu satysfakcja większa i liczę na to że przy większej regularności pozbędę się tłuszczu z wewnętrznej strony ud, który jest moją zmorą :o Poza tym zaciekawiła mnie dieta "chałwowa" :D Nie wiem czy nie wypróbuję kiedyś jednego dnia, oczywiście sama zrobię chałwę. Ogólnie jestem sceptyczką jeśli chodzi o tego typu diety- a tu to zupełnie paradoks, w końcu chałwa jest bardzo kaloryczna, ale podobno ma wiele cennch właściwości i potrafi oczyścić organizm z toksyn i można schudnąć nawet 1 kg/1 dzień. Podobno dieta jest bardzo popularna na bliskim wschodzie. A jeden dzień na pewno nie zaszkodzi. Chyba wypróbuję przed @ kiedy to zjadłabym konia z kopytami gdyby tylko był zrobiony z czegoś słodkiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko - czesc :) .... u mnie na wariackich papierach. Nie moge sie zaklimatyzowac cos cholera , dziwne bo zazwyczaj bardzo szybko adaptuje sie w nowym otoczeniu , nie wiem co jest grane , spac nie moge , mam nadzieje ze szybko minie taki stan. A dieta chalwowa- czytalam o tym jakis czas temu tutaj wlasnie na forum i szczerze nie mam pojecia cY faktycznie efekty sa tak zaskakujace, sprobuj sprobuj :) ;) przetestuj ... ja uwielbiam chalwe - takze kto wie :) jesli zadziala to i ja zastosuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dam znać jak zastosuję dietę chałwową :) Powiem szczerze, że zachęciła mnie wypowiedź jednej dziewczyny na wizażu- że wiele Turczynek stosuje taką dietę kilka razy do roku i są szczuplutkie (nawet jeśli miewały wcześniej problemy z wagą). Zresztą wkleję Ci cytat z Wizażu: Karrki: "Drogie Wizażanki ta dieta jest prawdopodobnie starsza niż Imperium Osmańskie, więc nie wiem skąd takie zdziwienie. Rozumiem, że jest ona mało popularna w naszym kręgu kulturowym, a tym bardziej w Polsce, ale to jeszcze nie oznacza, że jest bzdurą. Żona mojego kolegi, która jest Turczynką, stosuje tę metodę raz w miesiącu od wielu lat i jest szczuplutka, żeby nie powiedzieć, że chuda. Podobnie jak jej matka, babki i prababki. W oryginalnej wersji są daktyle, nie jabłko. Kaloryczne i słodkie? Tak, ale najlepiej oczyszczają przewód pokarmowy. Możecie się śmiać, ale ta dieta działa. W ciągu 3 dni traci się od 1 kg do 3 kg dziennie. W zależności ile kto ma w jelitach. Dlaczego działa? Bo jest rodzajem głodówki oczyszczająco-przeczyszczającej. Ale w przeciwieństwie do innych tego typu diet poziom serotoniny jest tak wysoki, że jeść się nie chce, a organizm dostaje jednak (w zależności od typu chałwy i owoców) ok. 1000 kcal dziennie, więc nie jest ona niebezpieczna dla zdrowia. Oczywiście, podobnie jak ze wszystkimi dietami, i z tą nie można przesadzać. Tym bardziej, że im dłużej stosowana tym efekt jest przeciwny i kilogramów zamiast ubywać - przybywa w zastraszającym tempie." Cissko, a propos przeprowadzki- pierwsze dni na nowym miejscu bywają ciężkie, w końcu wszystko jest nowe, ale przyzwyczaisz się, zobaczysz. Do nas w tym tygodniu przybędzie kot :D I tego się obawiam, jak to będzie- niespełna dwuletnie dziecko + mały kot to może być szaleństwo ;) No, ja idę na kawkę :* Trzymaj się kochana i pisz do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cisseczko :) Chyba wrócę do metody spowiadania się z tego co zjadłam danego dnia- będzie mi trudniej grzeszyć, jeśli później będę musiała się do tego przyznać ;) Dziś od rana- dwie kanapki z ciemnym chlebem, z żółtym serem i pomidorem + jogurt + kawa. Później- kawa +jogurt Na obiad będzie smażony ( ;o ) filet z indyka a do tego młoda marchewka i pieczarki duszone jako dodatki. Bez ziemniaków ani ryżu. Nie jest idealnie, ale cóż! Indyka w innej wersji nie przełknę (kurczaka lubię gotowanego z wody, ale nie było w sklepie). Cissko, chyba pora na następny zakład, co Ty o tym myślisz? Nadal mam problem z mądrym planowaniem zakupów i później mam problem, muszę to dopracować! Wieczorem wybieram się poćwiczyć. Chciałabym schudnąc w tym miesiącu poniżej 70 kilo. Żeby się udało będę chodzić minimum 4 razy w tygodniu na fitness, będę pić dużo wody :P nie będę grzeszyć po 18:00 :P i będę jeść dużo warzyw! Takie plany, ale ciekawe jak długo wytrzymam. Owocku, Bacholku, Grubciu????? Wracajcieeee :D Ktoś nam musi tyłki przetrzepać za niekonsekwencje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zróbmy sobie czerwiec miesiacem intensywnego odchudzania, takiego na 100%. Będzie ciężko- wiadomo, sezon letni-później możemy delikatnie przystopować, a później znów się zmobilizujemy. Co o tym myślisz Cissko? Założymy się, że schudniemy w miesiąc 4 kilogramy- będziemy chudły kilogram na tydzień. Potrzeba nam dużo ruchu- najlepiej by było codziennie, ale minimum 4 razy na tydzień (choćby brzuszki w domu, czy ćwiczenia z płytką, ale też wyjścia na zajęcia i siłownię), minimum 2 litry wody dziennie na przymus! No i jakieś ograniczenia żywieniowe wg upodobań. Proszę Cissko, podejmij moje wyzwanie, jak będę mieć świadomość, że męczymy się obie to wytrzymam :D I oczywiście raz w tygodniu będziemy się ważyć- jak nie będzie ubywało 1 kg/tydzień to trzeba będzie się bardziej starać! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbanko kochana jestem jestem ...ale na chwilunie. Zmeczona maksymalnie czuje sie jak po maratonie .z utesknieniem wyczekuje soboty by odrobine wiecej pospac.dietka chalwowa jak mysle to ta z tych oczyszczajacych.warto zastosowac raz na jakis czas.teraz tylko dobry przetestowany przepis na chalwe i do roboty.chetnie Ci potowarzysze.aha internet dopiero 18 mam serwis umowiony .niestety tyle trzeba czekac.ale jak moge w miare mozliwosci jestem :) zagladam. A teraz uciekam spac bo jestem bez sil. Caluje i spokojnej nocki zycze .do jutra oczywiscie.pa kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz koxhana dopiero doczytalam Twoje kolejne wpisy .Oczywiscie ze przyjmuje wyzwanie !! Co dwie glowy to nie jedna.w grupie razniej :) takze co, od jutra. Tylko cholerka tez musze nakupic wiecej chudego nabialu itp... lece spac do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się strasznie, że się zgadzasz :) Pamiętaj 4 kilo do lipca! Nie wymiękamy! Dziś od rana- 1 szklanka wody (0,3 l) na czczo, kawa, druga szklanka wody i serek wiejski bez chleba (zjadłam mało bo nie miałam apetytu, chyba woda mnie zapchała). Wczoraj byłam poćwiczyć i dałam z siebie wszystko. Mam nadzieję, że mój entuzjazm nie zgaśnie po kilku dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) moje sniadanie , no coz , praktycznie go nie bylo , dokonczylam tylko kanapke po dziecku , teraz biore sie za obiad : pulpeciki z rosolu, warzywka gotowane buraczki i byc moze po jednym malym ziemniaczku , chyba ze obedzie sie bez :) a co dalej ..nie mam pojecia , moze jajecznica ze szczypiorem rzodkiewka ..zobaczymy powodzenia Falbanko .zajrze poznym wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie kolejna szklanka wody :o i kaszka mleczna. Na obiad prawdopodobnie paluszki rybne bo zalegają w zamrażarce i trzeba je w końcu zrobić, do tego ugotuję ryż i może zjem z ogórkiem kiszonym. Mało dietetyczne, ale za to zjem mniej. A na kolację dokończę prawdopodobnie resztę serka wiejskiego. Woda działa- nie czuję głodu i jest mi trochę niedobrze :P Wieczorkiem znów lecę poćwiczyć, dzisiaj może wybiorę jakieś zajęcia zorganizowane, np fat burning, albo tbc. Zobaczę :) Buziaki Cissko! Trzymaj się, w poniedziałek się oficjalnie zważymy i zobaczymy jak nam idzie, może tak być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze moze byc ! :) obiad zrobilam .znalazlam chwile .niedlugo po mala do szkoly jade.tak sobie wymyslilam ze moze bede piechotka wracac jak zaprowadze mloda do szkoly. Taki 30 min szybki spacer dobrze mi zrobi. Musze to przemyslec bo nie ukrywam typem sportowca jednak nie jestem .zajecia w grupie sa ok na zumbe moglabym latac dzien w dzien ale zeby samemu d*psko ruszyc i cos zrobic to juz ciezej niestety.ale kto wie od poniedzialku moze sie zmobilizuje a i zaoszczedze przy okazji :) PS .*FALBANKO COS MI TU ZA MALO ZDECYDOWANIE ZAPLANOWALAS SOBIE TEGO JEDZONKA NA DZIS. ZAMIERZASZ SIE PRZYGLODZIC Z LEKKA ?! stad pewnie to kiepskie samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie ze moze byc ! :) obiad zrobilam .znalazlam chwile .niedlugo po mala do szkoly jade.tak sobie wymyslilam ze moze bede piechotka wracac jak zaprowadze mloda do szkoly. Taki 30 min szybki spacer dobrze mi zrobi. Musze to przemyslec bo nie ukrywam typem sportowca jednak nie jestem .zajecia w grupie sa ok na zumbe moglabym latac dzien w dzien ale zeby samemu d*psko ruszyc i cos zrobic to juz ciezej niestety.ale kto wie od poniedzialku moze sie zmobilizuje a i zaoszczedze przy okazji :) PS .*FALBANKO COS MI TU ZA MALO ZDECYDOWANIE ZAPLANOWALAS SOBIE TEGO JEDZONKA NA DZIS. ZAMIERZASZ SIE PRZYGLODZIC Z LEKKA ?! stad pewnie to kiepskie samopoczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie dziś trochę mało, ale nie jestem głodna :) A mdłości raczej od przepełnienia wodą. Właśnie zjadłam obiad- duszone paluszki rybne z cebulką, ryżem i gotowaną marchewką. Odpoczynek i później szykuję się na ćwiczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie dziś trochę mało, ale nie jestem głodna :) A mdłości raczej od przepełnienia wodą. Właśnie zjadłam obiad- duszone paluszki rybne z cebulką, ryżem i gotowaną marchewką. Odpoczynek i później szykuję się na ćwiczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zdazylam wczesniej.weszlam tylko na szybkie dobranoc.sil nie mam na wiecej ..dobranoc w takim razie Falbanko jutro postaram sie cos wiecej naskrobac.papa :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cissko :) Czekam na więcej wieści od Ciebie :D U mnie wczorajszy plan został zrealizowany, wypiłam ok 3 litry wody, poszłam poćwiczyć i jestem zadowolona. Dzisiaj zaczynam znów od szklanki wody i kawy a co później- zobaczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dziś tak: śniadanie- 2 kromki ciemnego chleba + polędwica z warzywami Drugie śniadanie (no cóż) mały kawałek chałwy :D Obiad- kasza z mięsem duszonym i surówka własnej roboty. Kolacja- jeszcze zobaczę, ale pewnie coś małego. Przeszłabym się na fitness, ale dostałam @ więc chyba dziś sobie odpuszczę i porobię coś w domu, np pokręcę hula hop z godzinkę. Idę wypić szklankę wody i czekam na wiadomości od Ciebie Cissko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×