Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mega grubcia

Odchudzam się ostatni raz:-)

Polecane posty

No witaj Falbanko :) tez dostalam @ i chetnie bym polezala w lozku ale trzeba mala do szkoly zawiezc. Co do mojej diety w dzien nie jem bo nie mam czasu pozniej jakas kolacje - niezbyt dobrze ale mysle od przyszlego tygodnia bedzie wiecej luzu to i sobie powoli bede planowac caly jadlospis. Trzymam za nas kciuki. Teraz lece z mloda do szkolki - oczywiscie ja bez sniadania ...paa kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Falbaneczko !!!! :) dzis niedziela , zapewne jutro dopiero zajrzysz , w takim razie do juterka :) milego dnia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Cisseczko :) Sorki, że się nie odzywałam, ale jak zwykle w weekend właściwie nie było mnie w domu. Dziś oficjalne ważenie :D U mnie - 74 kilosy :o Cóż, widocznie muszę starać się bardziej. Domyślam się, że w przyszłym tygodniu będzie już jakiś spadek przy częstym wysiłku fizycznym. Zostały 3 tygodnie i nadal 4 kilo do schudnięcia. A jak u Ciebie, kochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Falbanko! Rowniez po wazeniu jestem i o ile waga jest sprawna waze 100 i pol :) dziwne sadzilam ze jest wiecej .nie wiem byc moze sprzecior szwankuje .zobaczymy za tydzien co pokaze.dzis robie lajtowa fasolke po bretonsku na chudym miesku bez boczku oczywiscie ... a co dalej nie mam pojecia jakis serek farmerski pewnie ... Czekam z niecierpliwoscia 18go czerwca - wtedy bedzie internet *** jeszcze tydzien :) jak na razie mecze sie z komora... do pozniej Falbanko .za godzinke zajrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dnia kolejnego :) moja waga w kazdym innym miejscu w domu pokazuje inna wartosc ;) ale to nic bede wazyc sie w lazience i nigdzie indziej , wtedy bedzie jasne co i jak ... a jak Falbanko u Ciebie , bo ja dopiero do domu weszlam i za jakies sniadanko sie wezme bo burczy w brzuchu przekoszmarnie.. jutro zumba po dluzszej przerwie - nie moge sie doczekac :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Cissko, mało się odzywam bo mam małego kotka od wczoraj i zamiast w wolnych chwilach siedzieć w necie to się z nim bawię. Ale właśnie córa mi zasnęła, kot śpi wiec zajrzałam :) Ja się dziś nie ważyłam, ale podejrzewam że bez większych zmian ;) Nie mam żadnego planu na dzień dzisiejszy. Może wieczorkiem pójdę poćwiczyć, a jeśli nie to chociaż w domku ruszę tyłek- poćwiczę brzuszki, hula hop albo pomacham hantelkami. U mnie śniadanie: bułka z pieczonym schabem + kawa Drugie śniadanie: jogurt +kawa A na obiad jeszcze nie wiem co. Może wyciągnę męża na świeżą rybkę ;) Buziaki Cissko, będę meldować się co jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz kiciurka w domu , fajnie :) jutro zajrze na dluzej .ogolnie jestem padnieta maksymalnie.nie mam sily.takze do jutra Falbanko. Trzymaj sie , i nie zapominaj o naszej kafe :) kochana ..paa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Falbanko nie uciekaj mi tylko , nie zaniedbuj naszego topiku , nie dosc ze dziewczyny nas opuscily ( co prawda nadal wierze ze jeszcze sie zjawia - wszystkie co do jednej :) ) to jeszcze Ty mi sie tu lenisz kochana. Kotka na kolanka i skrobnij cos od czasu do czasu :) zostalysmy tylko we dwie , licze na Ciebie :) bardzo :) .. moja waga cos uszkodzona chyba jest. Nie bede sie na niej wazyc bo tylko nerwy mnie bipra. Zwaze sie ktoregos dnia w aptece i tak co tydzien bede robic pomiary wlasnie tam - wiec bedzie czytelny obraz calej sytuacji.. teraz uciekam , robie bialy barszczyk chudziutki oczywiscie zabielany 4% mlekiem zageszczonym , na sniadanko byla bulka razowa z lekka filadelfia plus filizanka mleka ... caluke sciskam I DO POZNIEJ FALBANKO ;) do pozniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę z telefonu , stąd te pomieszane literki.. :) guziczki zbyt małe. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cisseczko, masz rację rozleniwiłam się w naszym temacie. Postaram się pisać częściej, ale na razie słabo zoragnizowana jestem ;) U mnie na wadze bez drastycznych zmian, tez waga skacze codziennie raz w dół raz do góry. Kupiłam sobie nowy strój do ćwiczeń więc motywacja większa żeby zawitać w klubie. Na obiad pomidorowa i rybka. Tez mam nadzieje ze dziewczyny wrocą. Mogłyby chociaż napisać trzy słówka, czy wogóle śledzą temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... a ja znowu zjadłam bułkę, fakt faktem tą malutką i razowa , ale niepotrzebnie myślę ... no ale nie mogłam się oprzeć - do tego świeża sałata rzodkiewka mmmm .... a później. . serek jedynie pozostanie i jogurcik. Falbanko no to jak już sie zakupiło strój do ćwiczeń do ćwiczyć trzeba ;) ja wczoraj zumbe zaliczyłam po dłuższej przerwie , było bosko , trochę tyłek boli ..czekam z niecierpliwością kolejnych zajęć :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam , ledwo zywa . Z kolezanka bylysmy pobiegac pocwiczyc w parku , lekko mnie przeorala :) myslalam ze do domu nie dojde, zakwasiska jutro bankowo beda , ale nieszkodzi , oby zapal do cwiczen sie nie ulotnil .. na sniadanie praktycznie nic nie zjadlam , na obiadek zupka , pozniej salatka ze swiezychwarzyw i jakis chudy nabial.. Falbanko kochana a ggdzie Ty sie podziewasz dziecino.. z kotkiem sie pewnie Cholera jedna bawi :) :) caluski :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Cissko, Kurcze, u mnie porażka po całości. Weekendy, wyjazdy, obiady teściowej i wieczorne piwo z mężem mi nie służą :( Wiem, wiem- nie powinnam wogóle o piwie myśleć, ale mąż nie pomaga, tylko przyniósł ostatnio ze sklepu. Kot zresztą też nie pomaga, bo czasu mniej a więc łapię za cokolwiek żeby przegryźć zamiast przemyśleć posiłki. A tak naprawdę nie służy mi mój brak asertywności i lenistwo :o . Zamiast chudnąć to waga idzie do góry. Na szczęście niedużo, ale i tak dostałam porządnego kopa, żeby się w końcu ocknąć. Ech, to odchudzanie strasznie trudne jest :( Dobrze, że Ty się trzymasz! Mi wstyd aż! Chyba dziś wyjątkowo pójdę pobiegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Falbanko :) w końcu się zjawiłas ;) przyznam szczerze , że zaczęłam sie martwić o Ciebie ..w sensie czy wrócisz na kafe czy przypadłas jak nasze koleżanki , muszę zaznaczyć , że strasznie sie ciesze , ze nadal jesteś. Nie zamartwiaj sie kochana , bo i ja w weekend " połikendowałam" . Na wagę wylazic nie zamierzam jak na razie. W tyg postaram sie kupic tabletki z zielonej kawy- ponoć działają, zobaczymy wtedy ,plus więcej ruchu, mam chętna kompanke do ćwiczeń wiec i raźniej będzie. Jedzeniowo od dzis połowę porcji jak dotychczas sobie założyłam no i oczywiście więcej wody wypić o czym niekiedy zapominam... trzymaj sie kochana .kciukasy trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cissko, przepaść na dobre nie zamierzam ;) Czasami po prostu wieczorem już brak mi sił by się odezwać, a w dzień czasem zajmę się obowiązkami. No i jak pogrzeszę to wtedy o czym tu pisać? O swojej słabości? Ale kiedy tylko mam chwilę wolną to w pierwszej kolejności wpadam na nasz temat. Dziś póki co jestem z siebie zadowolona- rano kanapka z wędliną, kawa, teraz- jogurt i zaraz kawkę wypiję. Byłam z córką w piaskownicy ;) A teraz kot nie daje mi pisać bo wskakuje na klawiature i gryzie mnie po ręku, cholernik jeden! Ale jeszcze nie mam co się chwalić- z reguły gubi mnie podjadanie po 18:00 (tak tak, przyznaję się- od jakiegoś tygodnia nie potrafię nie jeść po 18:00, oczywiście z własnej winy- bo jem obiad a później długo długo nic i koło 20:00 już nie mogę wytrzymać z głodu. Muszę sobie wbić do głowy, że o 18:00 jem ostatni posiłek, choćby się paliło i waliło.Niestety zwykle jestem wtedy zajęta- jestem na siłowni, albo na zakupach i trudno wtedy coś przekąsić. Ale jakoś to zorganizuję). Jeśli wypróbujesz te tabletki i będą efekty to daj mi znać, choć do tej pory byłam sceptyczna w kwestii tabletek. Idę wstawić wodę na kawkę :* Do usłyszenia Cissko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem niewyspana , kiedy uda mi sie porządnie wyspać , zawsze sobie obiecuję za po 22 maksymalnie do łóżka , ale tak sie nie da cholera :) 5 czasami 6 godzin snu to zdecydowanie za mało jak dla mnie , a w dzień chodzę jak zombie , powieki na zapałki i zakręcona jak baranie rogi że tak sie wyraże :) Co do tabletek Falbanko oczywiście że zdam relację , ale najpierw muszę je zakupić, ostatnio były już wysprzedane.. idę zrobić coś na śniadanko - serek farmerski kromka ciemnego pieczywka i papryczka ostra... pozdrawiam Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na chwileczke dziś zajrzałam. Postaram się przejąć komputer wieczorem. Ojjj, nawet nie wiesz jak ja Cię rozumiem! Też wiecznie niewyspana jestem, stąd piję po trzy kawy dziennie ale to i tak nie pomaga. I jeszcze mnie dziś głowa boli. Wzięłam tabletkę i czekam az przejdzie. Dzis znow na wadze 74 to i tak nieźle. Wczoraj sobie nie dałam pofolgować i ćwiczyłam sumiennie. Dziś też się nie poddam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc dopinguję Cęi Falbanko do dalszego działania .. ja tylko na sekundę , nie mam mocy , wyczerpana z sił maksymalnie jestem.. jutro postaram się usiąść na dłuższą chwilę ..pozdrawiam i całuski przesyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem :) Miałam dzis strasznie męczący dzień- głównie psychicznie, ale na szczęście już wieczór, uff. W końcu zrealizowałam postanowienie i skrupulatnie zaplanowałam jadłospis na następne dwa dni i zrobiłam zakupy. Chyba jeszcze nigdy nie miałam w domu tylu warzyw na raz :D Ale teraz wiem, że planowanie to u mnie PODSTAWA. Inaczej ciężko mi się zmobilizowac do tego żeby ugotować coś zdrowego i kończy się na potrawach na szybko. Przechodząc do sedna- właśnie wróciłam od garów- robiłam śniadanie na jutro dla siebie i męża (bo jemu też się przyda zdrowe odżywianie :P ) i zamiast tradycyjnej kanapki albo jajecznicy będzie makaron razowy z hummusem: http://dietetycznie-apetycznie.blogspot.com/2013/02/makaron-razowy-z-hummusem.html Co prawda obiadowe danie, ale zjemy na zimno jako śniadanie. Jest dość kaloryczne (500 kcal- porcja), ale zdrowe no i mam nadzieję dostarczy dość dużo energii i będę długo czuć się najedzona. Zresztą zobaczę- jeśli nie spełni moich oczekiwań to więcej go nie zrobię ;) Na obiad wypróbuję w końcu drobiowe kotleciki z suszonymi pomidorami i zjem je z dodatkiem sałaty i pomidorami (mężowi i córce łaskawie ugotuję ryżu ;) ). W sumie będzie to jakieś 350 kcal (moja porcja bez ryżu). A na kolację zamierzam zrobić rybę duszoną w warzywach. Nie wiem ile to kalorii, ale nie ważne! Pozostaje drugie śniadanie- ale to wymyślę już jutro. Buziaczki Cissko, biorę się znów za siebie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cisseczko, teraz Ty przepadlas? ;) Mam nadzieję, ze dzis napiszesz. Ja wczoraj trzymałam się ściśle wytyczonego planu-jadłospisu. Co prawda większosc dnia spedziłam w kuchni na gotowaniu, ale mam satysfakcję :) I wydaje mi sie, ze znalazłam sposób na siebie, zeby schudnac. Na razie po jednym dniu schudłam pół kilo, wiec za wczesnie jesszcze zeby oceniac, ale po kilku dniach zobaczę :) I nie byłam nawet przez chwilę głodna! Wręcz przeciwnie- kolację jadłam z małym apetytem bo nie zdążyłam zgłodnieć od obiadu. Dziś na sniadanie mam ugotowany wczoraj ryż z warzywami, rodzynkami i orzechami. Na obiad- ziemniaki+ jajka sadzone+ mizeria, a na kolację- ryba po grecku . Tak, tak- jem 3 posiłki dziennie- śniadanie ok 8:00, obiad o 13:00 (wcześniej o tej porze jadłam drugie sniadanie) i kolację o 18:00. Posiłki są duze, sycące i między posiłkami nie czuję głodu. Na razie nie polecam, ale wydaje mi się, że to dla mnie idealny sposób odchudzania. Buziaki Cissko, czekam na wieści od Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kochana Falbanko - ciesze sie ze masz tyle zapalu i checi do dzialania .. u mnie rowniez zle nie jest , jem zdrowiej , nie glodze sie , mysle ze powinnam zmniejszyc ilosc ale to powoli , wczoraj zaczelam kuracje oczyszczajaca pana Tombaka - 300 cytryn- byc moze slyszalas o tym szalenstwie ? zaczelam od pieciu , dzis juz czeka na mnie kolejnych 10 .. i tak dwa tygodnie , do polowy zwiekszamy ilosc cytryn , po tygodniu zmniejszamy .. czekam na efekty - ponoc organizm fantastycznie sie oczyszcza z nagromadzonych smieci a i z kilogramow mozna lekko poleciec- zobaczymy , a ..i tabletki z kawy sobie zakupilam , tylko ze zaczne je stosowac dopiero po kuracji cytrynowej - nie bede szalec ze wszystkim na raz... dzis na sniadanko kromka orkiszowego z chuda wedlina i serkiem farmerskim , obiad miecho z piekarnika plus chlodnik , a na kolacje moze makrela wedzona , lub jakas jajowa z pomidorami ... A , i dzieki Falbanko za linczek - fajny blog - na pewno skorzystam z kilku przepisow .. Trrzymaj sie kochana , powodzenia - DAMY RADE !! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha - wczoraj nie weszlam na kafe , bo juz padalam .. caly dzien praktycznie z rozjazdach -- zapuscilam film na wieczor i odlecialam na samym poczatku :) , no coz - zdarza sie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cissko, faktycznie, słyszałam o tej kuracji, ale nigdy nie miałam odwagi wypróbować. Czasami- bez związku z Tombakiem- piłam na czczo wodę z cytryną, bo podobno faktycznie działa oczyszczająco. Ale oczywiście daj znać jakie efekty, może spróbuję! U mnie wczoraj plan żywieniowy znów został wykonany w 100% i dziś znów pól kilo mniej :D Mam nadzieję, że teraz uda mi się zejść poniżej 70. Dziś na śniadanie: dwie bułki z twrogiem i szklanka soku pomarańczowego. Na obiad (13:00): kurczak na słodko-kwaśno z ananasem i warzywami, podany z ryżem. Na deser jogurt Kolacja (18:00): jajecznica z wędliną i serem mozarella, bez pieczywa. Postaram się odezwać, choć jest weekend i pewnie pojedziemy gdzieś po obiedzie. W razie czego na pewno będę w poniedziałek. Trzymaj się kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma Cię, Cissko, pewnie fajnie spędzasz weekend? ;) A ja dziś wyjątkowo nigdzie nie pojechałam. Wysłałam męża i córkę a sama się lenię w końcu. Muszę nabrać trochę sił na nowy tydzień. Dziś na śniadanie zrobiłam omleta z ciecierzycą,sezamem, pieczarkami i cebulką. Do tego na deser mały jogurt. Na obiad jedliśmy spaghetti z sosem pomidorowym z kurczakiem i marchewką. Na kolację zamierzam przyrządzić sałatkę z wędzoną makrelą. Lecę szukać inspiracji kulinarnych na następne dwa dni ;) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się odchudzam, bo jak zobaczyłam się w lustrze po zimie, to myślałam, że się rozpłaczę. Kupiłam ostatnio błonnik jabłkowy z firmy Gal i po miesiącu schudłam 3 kilogramy :D Nie tylko błonnik jest tego przyczyną, ale mogę go polecić, bo świetnie tłumi głód i nie jem tyle, co przedtem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) U mnie dziś na śniadanie kasza jaglana z ciecierzycą, marchewką i orzechami. Oczywiście kawka z mlekiem. Na wadze 73,5. Zobaczę po tygodniu jakie będą efekty. Czekam na Ciebie Cissko! PS> Moja znajoma schudła ok 15 kg w3 miesiące (i wcale nie miała wielkiej nadwagi). Nie wiem jak inni to robią, ze tak im waga leci :( Muszę się zapytać przy najblższej okazji co robiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciska
czesc kochana .. ja tylko w przelocie - usiade jutro , od soboty mam urwanie glowy ..jutro po 16 powinnam juz zwolnic - nie moge sie doczekac..jesli chodzi o dietke , to z tego wzgledu ze malo czasu bylo jadlam z doskoku -- fakt ze malo ale nic za specjalnie zdrowego :/ smieciowe zarcie ze tak powiem , wiec nie ma tutaj sensu rozpisywac sie zbytnio co i jak .. od jutra zaczynam tabletki , a moze dzis juz lykne zobaczymy.. no dobrze kochana to do jutra trzymaj sie :):) Falbaneczko , pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej kobitki :) Muszę zrzucić szybko 6kg, co polecacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc '' gosc'' :) mysle ze sporo proteinek , ograniczyc pieczywo , wykluczyc makarony sosy , wiecej warzyw i owocow -- :) dolozysz troche ruchu - efekt bedzie zadowalajacy- 6 kiloskow szybko powinnas zgubic jesli bedziesz konsekwentna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×