dziewczyny, jak to jest z botoksem

i wypelnieczami? ja sie nie znam, niech ktos mi wytlumaczy. Mam taka ni to zmarszczke, ni to kreske pod okiem od dwoch lat (nabawilam jeczmienia wtedy, szrpalam,drapalam skore ile wlezie i uzywalam zlych kremow aby zalagodzic..) i chcialabym sie jej pozbyc raz na zawsze. czuje sie z tym taka asymetralna:D z jednej strony takie coś Czy mozna uzyc botoksu albo kwasu lub czegos innego,ale tak zeby to zniklo raz na zawsze bez powtarzania zabiegow? bo w koncu to nie jest zmarszczka mimiczne, a takie chyba tylko wracaja i przy takich trzeba zabiegi powtarzac,nie?? niech ktos mi wytlumaczy,grzecznie prosze:)

aha,mam 25 lat

ja bym sie bala ze bede wygladac jak edzia gorniak albo wegrowska :D na szczescie i tak nie stac mnie na takie "luksusy" :O wole sie normalnie starzec niz miec gebe spuchniętą jakby mnie osy pogryzly

nie no, ja wiem o tym, dla tego pytam czy zeby usunac kreske czy linie pod okiem,ale nie mimiczna potrzeba wiecej zabiegow? i czy trzeba je powtarzac? bo jesli tak, to ja nie chce, bo raz- no nie satc mnie tez aby co pol roku wydawac tyle pieniedzy a po za tym, tez sie boje skutkow ubocznych.. chcialabym sie tego pozbyc raz a dobrze, a inne te ''normalne'' zmarszczki moga sie pojawiac, te mi nie przeszkadzaja bo sa rowne, poziome i po obu stronach:) a z ta jedna pionowa krecha i malymi kreseczeczkami obok niej po prostu zle sie czuje, jakos tak asymetrycznie;/ wiem,ze to glupie dziewczyny, ale powiedzcie cos, jak wiecie