co myslec o jego zachowaniu, jestem załamana

Napisal do mnie po roku, jak nigdy był zainteresowany. Wiem, że nie powinnam, ale uległam i się z nim umówiłam.. NIestety milość do niego to wielka sila. Straciłam swój zdrowy rozsądek. Wiem, że nie powinnam, bo rok temu wyrzucił mnie, kiedy to wyznałam mu z płaczem swe uczucia...Na ostatnim spotkaniu, po roku było miło - wykazywał zainteresowanie. Ostatnio mielismy umowić sie w czwartek. Oczekiwałam na to spotkanie jak na male dziecko na cukierki.Godzine przed odmowił, powiedział, że ma wyjazd i zapronował piatek. W piatek godzine przed tez odmowił, twierdzac, ze czuje sie kiepsko i spotka sie innym razem. Da znac kiedy wieczorem, jednak tego nie zrobił.. Byłam na dnie rozpaczy - załamana. Napisalam mu z placzem,ze czuej sie fatalnie, ze mam wszystkiego dośc, ze bardzo mi zle i nie mam sily wstac z łózka..Na to równiez nie zareagował... Cisza...Nie ma kontaktu.. czuje sie strasznie....

ie kontakty do niego i zakończ to raz na zawsze! nie isz nic więcej do niego

ale co sadzic, ze nawet jak mu napisalam, ze jestem w złym stanie i placze to nie odpisal//:( mowilam ze ledwo zyje i potrzebuje jego pomocy

Moim zdaniem -nie poniżaj się i olej palanta -;)

Weź przestań ! A co mamy sądzić -moim zdaniem g...no Go obchodzisz koleś pisze Ci po roku ,żeby się z Tobą spotkać dla rozrywki czy nie wiem po co i ma w nosie co Ty czujesz

A Ty się jeszcze poniżasz i piszesz Mu takie bzdury ile Ty masz lat ? !

ale jak sie odezwal po roku, to byl zainteresowany, pragnal ujrzej moje zdjecie, dazyl do spotkania, prawil komplementy

"ale jak sie odezwal po roku, to byl zainteresowany..." tak bardzo zainteresowany -;) W rychło czas sobie o Tobie przypomniał -;)

wczesniej zapraszal na spotkania, ale tylko z mej inicjatywy, nigdy nawet nie probowal mnei pocalowac, tylko niesmialo przytulal, zawsze pomagal itp. kupowal drinki, pizze, wsystko, nie chcial nic w zamian..W koncu nie moglam juz wytrzymac w stanie zawieszenia i wyznalam mu ze cierpie,zaczelam plakac, wtedy mnie wyrzucił za drzwi mowic ze blizszej relacji nie bedzie, po roku odezwal sie i pragnal spotkania, po tym spotkaniu do drugiego nie doszlo, bo 2 razy odwolal i milczy po tym

to co mam zrobic by wyjsc teraz z jakimkolkweik szacunkiem?

Zakończ znajomość. Raz na zawsze. Innego wyjścia nie ma.

teraz to ty go olej, awi sie toba jak lalka...ile ty masz lat ze tego nie widzisz??? wycierpisz swoje ale w koncu kogos poznasz ktory pokocha cie, on jesli cie w tedy nie pokochal to juz sie to nie zmieni

n>I

mam nadzieje, ze sie nie odezwie, jak myslicie?

odezwie sie jak tylko bedzie chcial znowu sie toba zabawic...a jesli sie odezwie napisz mu ze nie masz czasu dla niego bo sie z kims spotykasz

Zapomnij o dupku. Olej dziada niech się buja.