Walentynki w tym roku spędzę sama, pewnie się upiję..JAK TO PRZETRWAĆ???

Pewnie będę wspominać co było w 2012. Pewnie będę śledziła wyjątkowo w tym dniu profil exa na fejsie, by zobaczyć czy przypadkiem jakaś pizda nie wkleiła mu serduszka na tablicę. Kupię jakieś tanie wino, upiję się, a potem będę ryczeć jak bóbr do nocy. Już widzę ten obraz: ja samotna, ciemny pokój, bałagan, wino i papierosy, kałuża łez, a w powietrzu unoszące się wspomnienia z przed roku. Zamknę oczy i powrócę tam myślami. W tle będzie grał Barry White-Oh What A Night For Dancing. Cała zaryczana, w swetrze i rajstopach wyjdę na balkon, popatrzę przez zamglone oczy na pełnię księżyca i będę pytała dlaczego muszę być właśnie dziś samotna, a nie z nim. Dlaczego nie leżymy teraz razem w łóżku, zakochani w sobie jak nigdy wcześniej, dlaczego nie pijemy teraz razem wina, dlaczego nam się nie udało zatrzymać na dłużej tych pięknych, romantycznych chwil. (?) Kiedy już zmarznę, powrócę do pokoju, dopiję wino, zapewne z gwinta. Jeszcze zapalę. Makijażu nie muszę zmywać, bo zmyły mi go łzy. Położę się do łóżka, będę jeszcze przez chwilę płakała, a potem zasnę. Rano z zapuchniętymi oczami wstanę zmarnowana i stwierdzę, że przegrałam tegoroczne walentynki jak nikt inny.

Ktoś będzie w podobnej sytuacji?

Ty masz widzę kurffa problemy.....

:D:D

:D:D:D:D

Nie wiem co w tym zabawnego.

ON też będzie siedział sam w pokoju z papierosem w dłoni,szampanem albo wódką,lekko odurzony słuchając muzyki będzie zadawać sobie pytanie.....dlaczego dziś jest sam? Będzie tak siedział w swetrze i samych rajstopach.....będzie siedział dopóki nie dopije wódki i nie pójdzie spać nie zmywając makijażu......

Madame.....przytulam Będzie dobrze:) I pamiętaj,że to dzień jak każdy inny w roku tylko ludzie są jebnięci.

ci facet???? Pozniej doszloby do tego ze zostalby twoim mezem mielibyscie dzieci i klocili dzien w dzien o obowiazki! On za pewne zostawialby po sobie syf kiłe i mogiłe i czulby sie panem domu a ty bys musiala wokol niego zapiertalac i ci jeszcze wygarnalby ze gowno robisz CIESZ SIE ZYCIEM CIESZ ZE JESTES SAMA ZE NIKT CIE NIE KONTROLUE ZE ROBISZ TO NA CO MASZ OCHOTE ja juz niestey moge sobie w brode pluc

:D:D

Nie, on na pewno nie będzie sam. Albo pójdzie na imprezę, albo sprawdzi się mój najczarniejszy scenariusz...zaprosi ją do siebie, będą tylko we dwoje, wyzna jej miłość i będą razem. Ona już od dawna stoi między nami. Odczuwam niepokój, tak jakbym to przeczuwała...Pamiętam jak 14 lutego na tej ławce powiedział mi kilka ważnych słów....niestety pustych i dzisiaj nic nieznaczących. Być może właśnie 14 lutego pójdę w to miejsce i pijana zasnę na tej ławeczce. Zamarznę i umrę z miłości.

Walentynki-prawdziwe święto miłości czy prozaiczny biznes?? Zapraszam do dyskusji.

Jak przetrwać walentynki? Wybierz sobie któregoś wielbiciela i sie z nim umów. Chyba, że nie masz żadnego... :o

Co tu dyskutować? Zwykły biznes. W dodatku wywołuje u ludzi depreche tylko.

Gazety będą o mnie pisać, już widzę te tytuły na pierwszych stronach "Walentynkowy zgon. Zamarzła z miłości"

Chyba, że nie będzie mrozu :( Ale myślę, że moje serce jest już na tyle zmrożone, że nie wytrzyma długo w takim smutku i nostalgii, pewnie to ostatnie chwile mojego życia. Po śmierci będę sławna. Moje topiki będą inspiracją dla poetów, pisarzy... Może ktoś wyda o mnie książkę, czytając moją historię..może powstanie film... fani będą stawiać na moim grobie znicze i kwiaty, kto wie może wyląduję na Wawelu.

ćpałaś coś? :D:D:D:D:D:D:D na wawelu :D:D:D:D:D 10/10

"..wyląduje na Wawelu.." :D :

Kiedy już mnie pochowają, pewnie ktoś będzie musiał zająć się moimi prywatnymi rzeczami. Specjalnie nie wyloguję się z facebooka, by cały świat mógł przeczytać moje konwersacje z moim ukochanym. Zapewne te wiadomości przydadzą się do pisania powieści.Te cytaty z rozmów będą idealnym uzupełnieniem ów romansidła.

Nie, nie ćpałam. Ale popłynęłam :) w przyszłość :) Zaraz kładę się spać, im bliżej walentynek tym bardziej się boję.

Podnoszę na wszelki wypadek :)

ja tez spedze sama, al e mam spokoj psychiczny, nie musze nic wymyslac, nie mam nikogo i nikogo nie pragne w tej chwili

a ja pragnę

Nie musiałam czekać do walentynek, już się upiłam troszzceczkę :) Piję z gwinta wasze zdrówko ! !

a ten projekt znowu....

Co Ty o mnie wiesz :D tyle co kot napłakał :D

uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuup !

Idz z kumpelami na jakąś szaloną imprezę, upijcie się, oglądajcie komedie, palicie ziółka, napierdalajcie sie poduszkami ale nie rycznie przez faceta!!!!!

Przeżyjesz -;) Za rok się będziesz z tego śmiać -;) Idź lepiej z koleżanką do kina na jakiś film z jajem ! Albo na zakupy -po co się dołować co Ci to da ....

Moje kumpele mają facetów i to z nimi będą spędzać ten dzień :( Ja rok temu też wolałam spędzić go z moim ukochanym niż z koleżankami :( A tak z innej beczki to kumpel mojego exa jest podobny do zakościelnego...albo mi się wydaje :O chyba odstawię już to wino :D