facet 27 lat, po studiach...

wypowiadają się plemnikowe kuzynostwo, nieroby i tyle:P

Nie trzeba pisac z imienia i nazwiska On wcale nie musi wiedziec ze go obgadujesz Robisz to anonimowo , smieszy cie jego postawa, kpisz z niego, bo nie jest taki jak twoje typy, idealy Ogladaj sie za kim chcesz ale daj zyc tym jak to ich nazywasz ''no life'om''

nie no life tylko leń, obibok i darmozjad!!!

hmmmm czyli ja obgaduję osobę o której nie wiem kompletnie nic? ciężko nazwać to "obgadywaniem" bo piszę swoje zdanie ogólnie na temat kogokolwiek, kto byłby w takiej sytuacji co przytoczony przez autorkę pan. niestety, ale człowiek, który z premedytacją siedzi na garnuszku rodziców bo mu się nie chce nic robić jest beznadziejny...

''len'' bo nie lazi na dyski... ''obibok'' bo granie to nie zajecie... ''darmozjad'' moze nie chce mieszkac sam? nie lubi samotnosci? latego mieszka z mama, bo to najblizsza jego sercu osoba? poza tym pewnie jestes zwolenniczka cudotworcy i wyznawczynia zielonej wyspy skoro uwazasz ze w polsce o prace latwo

precież autorka napisała, że on ma gdzie iść do pracy tylko NIE CHCE bo mu nie pasuje że to nie praca w jego zawodzie. Nie chodzi tylko o to, że mieszka z mamą, ale o to, że NIC w swoim życiu nie osiąga i nie robi. Nie pracuje więc mamusia go utrzymuje i podaje obiadki pod nos jak 5-latkowi a on sobie tylko siedzi na komputerze i gra... myślisz, że to osoba społecznie dojrzała i nadająca się np do związku??

Ale to jest jego zycie i jego sprawa, widocznie rodzicom to nie przeszkadza skoro go z domu nie wyrzucaja. Czy jesli ja napisze ze TY masz prace i dlatego jestes beznadziejna to przyznasz mi racje? Piszesz o nim ze jest beznadziejny a wlasnie go nie znasz i nie wiesz jaki jest naprawde. Oceniasz ludzi na takich slabych argumentach. Nie rozumiem dlaczego z takiego powodu jest mu przyklejana tak przykra latka. Gdzie wy macie wspolczucie? Znacie czlowieka? Wiecie co w zyciu przeszedl itd? Nie! Latwo jest kogos oceniac bez refleksji

moj szwagier ma 30 lat i w swi=oim calym zyciu pracowal tylko 6 miesiecy. Rodzice sa bogaci wiec go utrzymuja. Studiuje juz chyba z tysiac lat.Mowi, ze pracy nie ma.Zyje we Francji, gdzie tez sytuacja jest nieciekawa. Coraz wiecej takich ludzi spotykam. tez bym tak chciala!!!!!

''myślisz, że to osoba społecznie dojrzała i nadająca się np do związku??'' a moze to wlasnie zawody milosne spowodowaly jego ucieczke do komuptera??

bo w tym topiku dyskutujemy tylko na podstawie kilku ograniczonych informacji. niemniej jednak ciężko wytłumaczyć fakt, że dorosły mężczyzna nie chce iść do pracy tylko woli grać na kompie - to kiedy przyjdzie czas na dorastanie? ogólnie to mi zwisa i powiewa, nigdy człowieka nie poznałam i nie poznam, ale po to jest forum aby dyskutować ;) a gdybyś mi powiedział, ze jestem beznadziejna BO MAM pracę to byłoby to zwyczajnie śmieszne ;) poza tym on nie jest beznadziejny bo nie ma pracy, tylko dlatego, że NIE CHCE jej mieć bo mu tak wygodnie (przynajmniej tyle wynika z opisu autorki i tylko na tych danych bazujemy)

ja go znam, życie miał jak pączek w maśle, obiadki, ubranka, kaska, pyskuje co niemiara rodzicom a oni w niego jak w święty obrazek wpatrzeni, bo " studia skończył". phi...za które zapłacili prawie 40 tyś zł. i co z tego? jak oni go do pracy nie zmuszają, on sam też się nie garnie bo i po co? kaleka życiowa rośnie i tyle. nic w domu nie potrafi zrobić, pracować mu się nie chce...:O leniwa gnida i tyle.

gardzę każdym ludzkim ścierwem, który odpowiedziała annie wesołowskiej ile ma lat i czym się zajmuje :)

znam takiego jednego co rodzice na niego chuchali i dmuchali... na studiach nie potrafił zrobić HERBATY! wyobrażacie sobie? nie rozumiał po co ma zalać herbatę wrzątkiem a nie zimną wodą... efekt skakania nad nim... no ale chłopak poznał dziewczynę, od rodziców się odciął, wyprowadził i wyszedł na ludzi :)

Nie pomyslalas o tym ze mieszka z rodzicami dlatego ze nie chce samotnosci??? To co ma wynajmowac drogie mieszkanie na ktore go byc moze nie stac i na dodatek siedziec tam sam tylko dlatego zeby sie przypodobac paniom z kafe??? A jak z praca w polsce to wiadomo, skonczyl studia i ma isc ulice zamiatac??

Polecam rozmowę z psychologiem.

co sądzicie o... Skad masz az tak dokladne informacje? Z plotek? Widocznie bardzo dobrze go znasz ;) Moze to twoj byly? i teraz mscisz sie na nim :P

amerykaniepiszglupot Wyszedl na ludzi tylko dletego ze poznal dziewczyne?? Nie chce mi sie wierzyc

Dobrze robi!!! Ja pracuje od 19 roku zycia, studia skonczylam pracujac, dwa kierunki po to aby ludzie mogli mnie oceniac dojrzala i odpowiedzialna osoba. Mam tak odpowiedzialne stanowisko, ze nerwowo czesto nie wyrabiam. Marze o weekendzie w domu, a tu ciagle jakies wyjazdy, konferencje i inne pierdoly.Jestem w ciaglym stresie. Lepiej byc obibokiem.

teraz prawie każdy młody człowiek w Polsce to student a jednak mnóstwo z nich pracuje fizycznie, na kasach w sklepach, jako kurierzy, konsultanci, ba! znam nawet jednego, który pracuje jako opiekun ludzi starszych...i nie wstydzą się swojej pracy, chcą pracować, zarabiać, być samodzielnymi ludźmi. nie koniecznie muszą mieszkać osobno, mieszkają często z rodzicami, bo wiadomo jak jest z cenami mieszkań...

już pisałam - nie chodzi o to, ze mieszka z rodzicami, tylko o to, że nic nie robi ze swoim życiem... a jak się nie ma pracy i jest w ciężkiej sytuacji finansowej to lepiej zamiatać ulice niż być czyimś utrzymankiem.

Sam bym pogardzil zmiataniem ulic po studiach i wolalbym siedziec w domu. A to ze gosciu jest sam nie oznacza ze jest gorszy od innych.

"do tej wyzej amerykaniepiszglupot Wyszedl na ludzi tylko dletego ze poznal dziewczyne?? Nie chce mi sie wierzyc" tak, poznał dziewczynę, która go dosłownie wszystkiego nauczyła. dla niej chciał się zmienić i żyć jak człowiek, poszedł do pracy, zamieszkali razem, żyli skromnie ale zawsze razem :) a z rodzicami teraz już czasem się spotyka, odwiedzają ich, ale możliwe, że gdyby nie ta dziewczyna to on do tej pory nie potrafiłby herbaty sobie zrobić, o kanapce nie wspominając...

Co ty bredzisz?? Jakie lepiej?? Lepiej jest miec tak zenujaca robote i zarabiac marne grosze czy byc utrzymankiem i miec wszystko za darmo?? Wybor jest chyba oczywisty Dla mnie hanba bylaby taka praca po skonczonych studiach... na co mi one wtedy byly?? Do zamiatania wystarczy mi przeciez podstawowka...

autorka napisała, że ta sytuacja trwa KILKA LAT, także sorry - ale jakbym miała żyć na garnuszku u mamusi kilka lat i siedzieć po 12h dziennie przed kompem to już wolałabym zamiatanie ulic byle mieć własny grosz...

bo on myśli, że to praca przyjdzie do niego, zapuka do drzwi i zapyta czy on łaskawie zechciałby ją przyjąć:O taki z niego specjalista, że myśli, że szefowie firm będą się do niego ustawiali w kolejkę.

Aha czyli wg twojego myslenia wychodzi na to ze jak ktos nie ma ''dziewczyny'' to jest gorszy, tak?

to jak on ma studia to chyba powinien SZUKAĆ jakieś pracy w zawodzie, a nie siedzieć kilka lat i nic nie robić, bo w tym momencie to na co mu te studia? do grania na kompie to nawet podstawówki nie potrzeba ;) jasne - to wygoda być czyimś utrzymankiem, ale niektórzy mają też swoją godność i sami chcą dbać o siebie... rozumiem jeśli to sytuacja przejściowa, ale nie sposób na życie..

on ma dziewczynę, ona też nie pracuje:O

a co tu dziewczyna ma do rzeczy?

Ale co mu da ten wlasny grosz?? Mieszkania sa drogie, tak byscie chcialy zeby poszedl na swoje i co dalej?? Ma takie drogie mieszkanie utrzymac z zamiatania?? Jak sie wyprowadzi rodzice mu wtedy nie pomoga... i co ma robic taki biedak???