doradzcie. klotnia z kolezanka czy sie odezwac?

dwa lata temu poklocilam sie z moja najlepsza przyjaciolka. nawet nie pamietam o co. ona w tym czasie wyszla za maz, urodzila dziecko. od jakiegos czasu co noc mi sie sni ze sie odzywamy i sie odwiedzamy. w srodku czuje taka potrzebe zeby sie do niej odezwac. chcialabym sie rowniez dlatego do niej odezwac bo nie chce isc do spowiedzi przedslubnej jak jestem poklocona z kolezanka. i jest jeszcze jedno. kiedys obiecalam jej ze co by sie nie dzialo w naszym zyciu ja ja zaprosze na swoj slub. poradzcie mi prosze co mam zrobic. to dla mnie bardzo wazne

pseudo przyjaciolki nie zaprosila!!!!!! a Ona Cie zaprosila,powiadomila o narodzinach dziecka,zrobila chocby jeden krok w kierunku by Wasze relacje poprawily sie? jesli nie to nie zawracaj sobie nia glowy,bo szkoda czasu i nerwow.Ja mialam podobna sytuacje i nie mam zadnych wyrzutow sumienia,ze nie wyslalam zawiadomienia o moim slubie ani zyczen z okazji jej slubu. Tez kiedys myslalam i bylam pewna ze ona bedzie swiadkowa na moim slubie,ale coz....zycie....a ludzie sie zmieniaja.... Daj sobie spokoj i korzystaj z zycia:)

no tak ale ja chodzi tez o spowiedz. chcialabym zeby bylo ok

Ale rada ta powyżej,nie ma co. No jasne,ze sie odezwij,kiedys możesz żałować straconych lat.Jesli ona u jesienią sie i nie bedzie chciał kontaktu to nie będziesz miała sobie nic do zarzucenia.Odezwij sie,moze ona tez na to czeka.

Sie uniesie,miało być.glupia auto korekta

możesz wykonać jakiś przyjazny krok w jej kierunku i sprawdzić jej reakcję, ale na arzie chyba nic więcej. Nie zaczynaj od razu od zapraszania na ślub to może być źle zrozumiane...

nie nie od razu nie chce jej zapraszac. slub mam we wrzesniu. dlatego mysle nad odezwaniem sie teraz zebysmy mogly sobie wszystko wyjasnic, wytlumaczyc. dziekuje za odpowiedzi. tylko teraz kompletnie nie bede wiedziala co jej napisac:)

Zwyczajnie - myślałam ostatnio o tobie, wspominałam, co u ciebie...

oczywiście ze się odezwij, napisałaś że ma dziecko, rodzinę, może ma dużo obowiązków. Radze się odezwać, naprawić kontakty jeśli się oczywiście da, nie zapraszać na ślub puki co . Lepiej spróbować niż potem żałować. Ktoś zawsze musi pierwszy wyciągnąć rękę. Powodzenia :)

nie pisz, zadzwoń, umów się na kawę :)

niestety nie mam do niej numeru i nie mam od kogo zdobyc. musze napisac do niej na portalu internetowym. dziekuje za porady:)