zdradzić go czy co robić bo nie daje rady juz on nie chce sexu!!!!!

jestem z chlopakiem 8 lat, kocham go ale jest male ale.. on nie jest tak zboczony jak ja.. potrzebuje sexu i doprowadzenia mnei do orgazmu 2 razy dziennie, oczywiscie chciala bym i wiecej nawet z 5 razy dziennie ale juz moge ograniczyć sie do tych 2 razy np po południu wiecie po obiedzie np.. no i w nocy oczywiście ale on jest jakis malo zboczony i starczy mu 1 raz na 2-3 dni i wiecej nie chce bo twierdzi ze nie czuje takiej potrzeby, kocha mnie okazuje mi to jest dobry mily ale czuję sie jak bym czasami byla facetem i dobierala sie do cnotki a on zachowuje sie jak jakas dziewica co nie chce sexu.. niby chce niby lubi sie popieścić ale jak juz co do czego to wymysla preteksty ze niby są w domu inni, ze ktoś wejdzie, ze jest zmeczony bo byl w pracy albo idzie do pracy.. dodam ze zdrada z jego strony nie wchodzi w gre w 100% bo on jest czlowiekeim ktory nie lubi chyba sexu ja jzu nie wiem.. mam ochote go zdradzic nie chce go zostawic bo go kocham ale chyba musze go zdradzic juz sama nie wiem dodam ze mamy po 25 lat..

a jaki sexxx lubisz najbardziej?

lubisz ostre rzniecie? to mogę pomóc, za darmo!

Zmien, od razu Ci mowie ;) Zdrada niczego nie polepszy, a wrecz pogorszy :)

Jak go zdradzisz to weź sobie do głowy to że będziesz dla nas kolejna dziwką która zdradza sory że nie mile słowa ale taka prawda

nie ja sie nie puszcze z 1 lepszym musi mi sie ktos bardzo podobac i mam juz kogos takiego.. kto mi sie wizualnie podoba

środki na zwiększeni jego libido lub wymiana na innego. lub zmiana pracy na mniej męczącą

wizualnie podoba -jak cię dobrze zerznie to ci się dopiero zacznie podobać,

Popieram! Też nie sądzę, by zdrada coś dała!!! Będziesz się męczyć do końca życia, a seks jest super ważny, wbrew temu co by się mogło niektórym wydawać...! Ja miałem ten sam problem, kilka lat się męczyłem i z każdą kolejną zdradą było gorzej. Później były już tylko coraz większe wyrzuty sumienia! Teraz jest odpowiednia kobieta z podobnie dużymi potrzebami i jest OK! ;) Choć wiadomo, czasem fantazja też podpowie, ze może by tak... Zawsze jednak ten dreszcze emocji, element nowości... ;P

up Mam wszystko -chcę jeszcze więcej !!!

Aha, no i właśnie... -po tylu latach może dochodzić też element znudzenia i "zmęczenia materiału"... :( Chociaż raczej to faceci tak mają!?! :PPP To jak w starym kawale: "kochanie, ty to całkiem ładna jesteś, cycuszki fajne, dupcia jędrna, ale żebyś tak chociaż trochę bardziej obca była..." ;P :)

ale on nawet nie czuje potrzeby zeby sie lizac ja mu juz nie wiem masuje po wiecie czym... tak jak bym mu walila.. ja go tak macam jak to on mnei powinien a on nic tylko ,, no wes'' no wes sie uspokój czy z toba nie można normalnie poleżeć tylko zawsze do jednego chcesz doprowadzic'' zawsze tak gada...i gada ze jestes nimfomanka wes sie lecz bo to nie jest normalne ty myslisz tylko o 1 ... i taka jest jego gadka eh

..pociesz się, że większość facetów marzy o takiej kobiecie jak Ty! :)

mowie mu to!! to gada ze nie prawda ze ty bys kazdego zajechala i sie wydziea po sexie co ty mi zrobilas teraz mnie cale jaja bolą i wszytko chodzic nie moge i sie wydziera!!!!!! chce mi sie plakac juz z tego powodu mam chlopaka a musze sie sama zadowalac po nocach eh:(((

...cóż mogę powiedzieć? :) Mnie tam jajka nigdy nie bolą..! hihihi chyba, że od powstrzymywania :) Ale przyznam, że jak mnie czasem najdzie i żona już śpi, a budzić jej nie chcę, bo wcześnie wstaje, to też zdarzy mi się dobrze sobie zrobić pod kołderką... ;) Jak wczoraj np. ;P

A tak swoją drogą, choć seks mamy super i ona często wiele orgazmów, jak ją długo i mocno posuwam :) to czasem też mi trochę żal, że jak ją już zaspokoję, to ona już ni chce mnie dalej wykorzystywać, ale ja bym często jeszcze z raz czy dwa chciał, by poczuć "pełną ulgę"... ;( A miałem kiedyś taką partnerkę, która by mi z jajek wszystko wyciągnęła do ostatniej kropli...! Super to było! :P

długo tak nie pociągniesz Autorko...zmień faceta, jak Ci koleżanka wyżej poradziła. Zdrada będzie dobra na krótki czas...

dokladnie to samo, ja bym mogla codziennie a on ciagle zmeczony...

Dla mnie to nie jest zdrowy facet. Ale bywa i tak :-)

takie Kobiety się marnują :P

Chyba warto pomyśleć o zmianie faceta, liczą się też nasze potrzeby. Rozumiem Cię, bo sama mam faceta, z którym widuję się w weekendy, bo szkoła, praca. Niby jest zboczony, ale...czuję niedosyt. Jak kochamy się w sobotę, to w niedzielę mogę pomarzyć... i tak samo jak Ty, masuję go, pieszczę, to lodzika lubi.... ale już żeby zabrac się za coś wiećej ;/. Upokarzające to jest.

mysliscie naprawde ze powinnismy sie rozstac? wiecie co, przez ostatni rok moze uprawialismy z 15 raz seks i jak sobie o tym mslye to jestem zalamana. na poczatku czekalam cieprliwe, pozniej probowalam rozmawiac, pozniej zaczelam awantury i nic nie skutkuje. ciagle tylko slysze ze on jest zmeczony albo ze on czuje presje z mojej i ze sie mnie boi bo ja tylko sie kloce. a prawda jest taka ze sie kolce tylko wlasciiwe o seks...i kolko sie zamyka. ja bym mogla uprawiac seks codziennie... nawet juz miewalam sny jak uprawialam seks z bylym. i caly czas chce zebym mu dala czas i obiecuje mi ze to sie zmieni. a czy sie zmieni? ja juz nie wiem bo kocham go ponad zycie ale seks jest dla mnie wazny i nie ma mowy o zdradzie. ktos ma jakies pomysly jak to rozwiazac, prosze o pomoc.

I jeszcze dodam ze jak mu powiedzialam ze sama sie bede zadowalac jak on nie chce to jest oburzony ze co ja sobie mysle i jak on ma sie czuc...ze czuje sie jak najgorszy chlopak ze nie zadowala swojej dziewczyny i ona sama musi to robic.... no i oczywiscie stwierdzil ze czuje jeszcze wieksza presje i ze to na pewno nie pomoze zeby mu ochota wrocila... kto jest dzwiny? bo naprawde juz nie wiem co mam o tym myslec:(((