Dlaczego nie chcę dziecka...

ja nawet jako dziecko nie lubiłam dzieci. nie chciałam nigdy mieć rodzenstwa i nigdy nie wiedziałam jak można sie nimi zachwycać. nic sie nie zmieniło. zastanawiam sie czy kiedyś sie zmieni...

Mieć dziecko to tak jakby naglę przesiąść się z jazdy Volvem na jazdę polonezem. Jest różnica ? Jest.

np po czymś takim: http://www.sfora.pl/Makabryczny-wypadek-W-tico-zginelo-trzech-braci-a52272 musiałabym pewnie sobie odebrać życie gdyby to moje dzieci spotkało. Nie wyobrażam sobie stracić dziecko albo gdyby ciężko chorowało. To już wolę w ogóle się nie rozmnażać. A w ogóle ten świat jest tak posrany, że szkoda tutaj nowych ludzi żeby się męczyli jak my.

Ja też jestem jedynaczką i też nie chciałam rodzeństwa.

nie chce dziecka tylko ja go jeszcze nie chcę , bo nie czuje sie gotowa, ale tak ogólnie to chciałabym kiedy miec dzieci. Tylko tak sie zastanawiam, czy " zaczne byc gotowa" zanim będę za stara na dzieci.

Teraz żyjemy w luksusie. Mamy czas dla siebie. Wczasy 2 tys. km od domu, weekendy. I nagle miałoby tego wszystkiego zabraknąć nie wyobrażam sobie.

30 lat a nie kat

Ada popieram Cię.

sex legalny od 12 roku życia W WATYKANIE

Dokładnie. Ogromne szczęście maja ludzie, którzy mają zdrowe dzieci i rodziny, którym od czasu do czasu można podrzucic na wieczór pociechę. A gdy sobie pomyślę, ze mogłabym mieć upośledzone, wymagające opieki 24/7 to wole dziecka nie mieć, bo jestem za słaba psychiczne. Poza tym lubie chwile samotnosci, gdy mam czas tylko dla siebie, na książkę, na naukę. Moja siostra ma tak absorbujące dziecko, że do łazienki siku musiała go zabierać ze sobą :( , na chwilę sam nie zostanie a ma już 2 lata! Może to egoistyczne a może wcale nie, bo chyba nie byłabym dobrą matką i dziecko nie byłoby ze mną szczęśliwe.

Po co narażać dzieci na takie bóle tego świata.

Ja kiedyś chciałam mieć dziecko, ale jak zobaczyłam w jaki sposób żyje teraz moja koleżanka odkąd ma córkę ( 4 lata ) to mi się całkowicie odechciało. Choć Mała jest naprawdę fajną, rezolutną dziewczynką i lubię ją, ale nie dałabym rady podporządkować się komuś w 100%, zrezygnować z wielu rzeczy, które kocham. A i sam etap ciąży nie wydaje mi się niczym fajnym. Potem zmienianie pieluch, wstawanie kilka razy w nocy, brak swobody, planowanie dnia pod kątem dziecka. Może to egoizm i wygodnictwo...

Ada a macie znajomych w podobnej sytuacji do waszej i z podobnymi poglądami? My niestety jesteśmy sami. Wszyscy maja juz dzieci i raczej wspólnych tematów brak. Ja mam ciekawą pracę a koleżanki siedzą w domu i gotują zupki, kaszki, rozmawiają o kupkach itd... Boję się jedynie tego, ze będziemy odbierani jako dziwacy :)

Tak mamy wielu znajomych, którzy też nie chcą dziecka.

Ale mamy dużo też takich, którzy mają dzieci. I dziwią się dlaczego ja zamiast poświecić się rodzinnie pracuję.

mnie się zmieniło dosć późno - urodziłam dziecko mając 35 lat i nie załuję, czasem tęsknię jednak za wolnośćią :P nic na siłę, jak ci sie zmieni to fajnie, a jak nie to też ok

Nie dawno też zastanawiałam się dlaczego nie mam potrzeby bycia mamą, czekałam na ten instynkt i nie nadszedł. W maju kończę 31 lat a w lipcu jak dobrze pójdzie będę mamą. Nie wiem jak to się stało, nie żałuję jednak że jestem w ciąży. Pasowało mi jednak życie z mężem tak dla siebie, mogliśmy się sobą nacieszyć. Jeśli chodzi o znajomych, to zaczęli się "wykruszać" tzn. coraz więcej par miało dzieci i im poświęcali czas, trochę nas to bolało w końcu mąż mówił o dzieciach coraz częściej i tak jakoś wyszło samo. Ja nie potępiam nikogo kto się na ten krok nie zdecyduje, to wasza indywidualna sprawa. Sama mam koleżanki, które nie mają dzieci, a jedna jest ich zdecydowaną przeciwniczką, to moja przyjaciółka.