Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość whatshouldido

Kłótnia z rodzicami. Jestem wykończona. Mam dość.

Polecane posty

Gość whatshouldido

Mam 18 lat, jestem w klasie maturalnej. Kilka dni temu pokłóciłam się ostro z moją mamą, nie przespałam całej nocy, ona chyba też. Powiedziała, żebym spie*dalała, że nie chce moich przeprosin, w ogóle się do mnie nie odzywa. Zamyka się w pokoju, jak chciałam wejść, to mi prawie rękę przycięła w drzwiach i powiedziała "a żeby tak ci się ta ręka złamała". Już nawet nie próbuję się odezwać, żeby nie pogorszyć sytuacji. Nie mam w ogóle pieniędzy, bo moje oszczędności zabrała mi już jakiś czas temu jak mnie w domu nie było. /Nie wiem jak ona to znalazła, miałam tak szczelnie schowane !!!!/ Nie mogę sobie nawet kupić gumy do żucia, nie mam W OGÓLE pieniędzy. A przecież rodzicom nie będę zabierać. Pożyczam od przyjaciółek, ale mi strasznie strasznie wstyd, że tak muszę żebrać. Tata niby się odzywa, ale chamsko, cały czas wrzeszczy na mnie. Nie mam też pieniędzy na koncie, skończył mi się pakiet sms-ów. Przyjaciółka do mnie pisała z pilną sprawą, napisała chyba 2- esów, a ja nie miałam nawet kasy na koncie, żeby napisać do niej, że kasy nie mam. Tata ma więcej niż 100 zł na koncie i mi nie dał napisać, powiedział, żebym wypie*dalała, bo i tak mi nie da. Boję się ich, zamykam się w pokoju i boję się wyjść, powiedzieć cokolwiek. Nie chcą moich przeprosin, zresztą po tym incydencie z drzwiami nawet bym się nie odważyła... Nie wiem czemu oni są tacy zacięci, ja od razu wybaczam ludziom, nie lubię się kłócić i na złe mi to nigdy nie wyszło. Od kilku dni nie mam do kogo w domu gęby otworzyć /mieszkam tylko z rodzicami/, jedyna co mi zostaje to internet i przyjaciele... Smutno mi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatshouldido
Za wszelkie odpowiedzi z góry serdeczne dzięki !!! Tak mi strasznie to leży na sercu, a wstydzę się komukolwiek o tym mówić... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heheszki
Gardzę takimi ludźmi do wszelakich granic możliwości. Usamodzielnij się i zostaw ich na pastwę losu. Mówię serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyt wszystkiego już
rozpisałaś się jacy źli są rodzice. A co ty im zrobiłaś że tacy się zrobili? Bo raczej nie bez powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Huszu
o jejku co ty chcesz żebyśmy ci przytaknęli i pogłaskali piszesz tylko jaka jesteś biedna i samotna nic nie wspomniałaś o przyczynach konfliktu a pewnie dlatego że to twoja wina rozpuszczony z ciebie bachor jest ciesz się że cię nie wywalili z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
No wlasnie moze powiesz nam co sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffyttdtd
smsy baranie moglas napisac z internetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatshouldido
Wiem, że moja wina. Po prostu pokłóciłam się z nią o to, że traktuje mnie jak dziecko, wszystko musi o mnie wiedzieć, na każdym kroku mnie sprawdza - czyli typowe przyczyny kłótni. Wiem, że żyję na ich utrzymaniu i jestem od nich uzależniona, bo nie zarabiam. Ale chodzi mi o to, że ja też się nieraz z kimś pokłóciłam, usłyszałam od ludzi niemiłe rzeczy, ale szybko wybaczyłam. Nie lubię się długo gniewać. A to już trwa kilka dni !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologia straszna
jesli rodzice mowia do niej cos w stylu spierdalaj itp to nie mozliwe jest zeby autorka byla normalna. To chora sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakaraka
A co zrobiłaś, że tak cię potraktowali? Bo nie wierzę, że bez powodu sobie tak używają na tobie - nie piszesz nic, żeby mieli problemy psychiczne, czy z alkoholem. Masz 18 lat, możesz już sobie dorabiać (szczególnie jeśli mieszkasz w większym mieście, powinnaś znaleźć jakąś ofertę roznoszenia ulotek czy czegoś w tym rodzaju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viktoria++++++
a czym sobie zasłużyłaś na takie traktowanie? Pochwal się jaki numer odwaliłaś, bo nie sądzę, że stosunek rodziców do Ciebie nie ma jakichś uzasadnionych podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatshouldido
I jeszcze jedno - co jak co, ale rozpuszczona to ja nie jestem. Większość prac domowych to właśnie ja robię. Nigdy nie było tak, że leżałam dupą do góry, a oni mnie zasypywali kasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakaraka
Jakoś nie wierzę, żeby kłótnia o wpraszanie się w twoje życie wynikła ot tak sobie. Sama często o to toczyłam boje z mamą, ale ostro bywało tylko wtedy, gdy rzeczywiście przyłapała mnie na czymś do czego jej zdaniem jeszcze nie dorosłam, więc dlatego przypuszczam, że albo twoi rodzice na czymś cię przydybali, a ty wypierasz im się w żywe oczy, albo podejrzewają cię o coś, czego może nawet nie robisz, ale jakimś sposobem zamiast rozwiać ich podejrzenia, ty je umocniłaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakaraka
Spoko, ja nie mówię, że wina jest tylko twoja, ani że jesteś złą córką, po prostu wiedząc o co KONKRETNIE twoi rodzice mają pretensje można poradzić coś więcej. Może podczas tej kłótni ty niechcący przegięłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whatshouldido
Chciałabym dorabiać, ale niestety mieszkam na wsi. Do szkoły jadę prawie pół godziny, żeby zdążyć na autobus, muszę wstawać o 5. Jak wszystko pójdzie dobrze, to w wakacje jadę z przyjaciółką dorabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akakaraka
No, to na pewno dobry pomysł, zawsze trochę kasy. W każdym razie, jedno mogę Ci poradzić, chociaż nie rozwiąże to twoich problemów z rodzicami (bo nie mam pojęcia z czego one wynikły) - nie rób absolutnie niczego pod wpływem tego uczucia buntu, które być może teraz cię rozpiera, nie rób niczego na złość, na zasadzie 'ja wam pokażę', bo z obserwacji wiem, że takie akcje kończą się tragicznie dając rodzicom prawo do powiedzenia sławetnego 'a nie mówiłam/em!'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapewne musialas byc chamska w
No ale powiedz szczerze!! myslalas niezle ij chamsko powiedziec z etak sie an ciebie obrazlili, bo nie wierze ze po jednym zdaniu z tego awantura wyszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-konto
nie wiem co tam przegielas ale moim zdaniem twoi starzy nie zasluguja na miano bycia rodzicami. corka chce przeprosic a oni spier****j????? nawet sie nie zapytaja czy masz na przyslowiowa bulke do szkoly????? zaloscni sa. a nie masz babci, dziadka, siostry? przeciez bez 5zl przy duszy nie da sie funkcjonowac. twoi rodzice maja moze problem z alkoholem, narkotykami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×