To sprawka solidarnosci

Ale nie głupota tych twierdzeń mnie zastanawia. Chciałbym wiedzieć, dlaczego obóz "posierpniowy" nie zalicza tych pustych półek i tej całej ekonomicznej klęski do swoich zasług. Kiedy ta prawda o strajkach, które o mały włos nie doprowadziła Polski do tragedii narodowej? Czas by młode pokolenie usłyszało z ust wodzów solidarności ze oni spowodowali brak towarów w sklepach Uczestnicy tych strajków pretendują do przywilejów kombatanckich, więc chyba są dumni z tego, że dzięki ich strajkom kolejki robiły się coraz dłuższe, półki sklepowe pustoszały, a cały system socjalistyczny tracił legitymizm i ulegał rozkładowi. W sprawie octu dawna opozycja powinna, więc ogłosić: popatrzcie, przypomnijcie sobie, czegośmy dokonali! Policje jawne, tajne milicja i w ogóle całe totalitarne zniewolenie, a tymczasem my bezkrwawo, pokojowo doprowadziliśmy gospodarkę socjalistyczną do absurdu, ogołociliśmy sklepy z towarów i tylko dla hecy zostawiliśmy trochę octu. Jeżeli jednak twierdzi się, że postawienie mas ludzkich w kolejkach, że spadek produkcji i ogólne pogorszenie, jakości życia było dla społeczeństwa nieszczęściem. Nie była to radosna twórczość wodzów solidarnsci.Oni dla zdobycia władzy postanowili doprowadzić do konfrontacji z władza, podobnie jak w Powstaniu Warszawskim po trupach do władzy. Ci panowie z pod znaku Solidarności, postanowiliśmy walczyć z realnym socjalizmem, niszcząc gospodarkę. Zresztą nie my skierowaliśmy system gospodarczy na fałszywą drogę, on na niej był, a my tylko popychaliśmy go w stronę przepaści. Poza gospodarką żadnego socjalizmu nie było. Cel uświęca środki, czy kapitalizm, jaki mamy, i liberalna demokracja nie są warte tych kolejek, tych pustych półek i tego octu? Obóz posierpniowy wstydzi się środków, jakie zastosował, ale nie mówi tego głośno. Obecnie zastosowano środki bezpośrednie do wielu przejawów demonstracji. Wołano chcemy pracy chcemy chleba. No panowie to wszystko w PRL było to, o co wam chodziło. Coraz częściej krytykuje się Policje ze w wielu przypadkach, gdy dochodzi do demo stacji nie interweniuje, Myślę ze wyciąga wnioski z okresu PRL, bo obecny IPN ściga milicje za to, że użyła siły przeciw zamieszkom w Radomiu ćwierć wieku temu. W nowej III RP państwo robi procesy milicjantom za użycie siły ćwierć wieku temu, to nie można się spodziewać, że z nieporównanie mniejszego powodu policja użyje siły obecnie. Może użyje, ale dla policjanta, który protestowicza uderzy pałką i zrobi mu sińca na plecach, będzie to skutkowało niepokojem przez dwadzieścia lat, bo nie wie on, czy nie zostanie z tego powodu oskarżony kiedyś przed sądem. W Szczecinie robotnicy pobili dyrektora, zdarli z niego ubranie i koszulę. Policja nie interweniowała. Dlaczego miałaby interweniować, skoro w Polsce stawia się przed sądami policjantów, którzy interweniowali przeciw podpalaniom budynków publicznych i rabowaniu sklepów podczas słusznego protestu robotniczego w Radomiu i gdzie indziej? Na koniec kiedyś Kuroń powiedział. "Wynieśliśmy tę władzę na plecach, a oni nam wykręcili taki numer!". Wykręcili numer, wprowadzając kompletnie utopijną, rynkową, monetarystyczną politykę! I zrobili to przemocą, odgórnie! Wyniósł nas do władzy potężny ruch, w którym myśmy o różne rzeczy nawzajem się pytali, a nie zapytaliśmy, jaką drogą pójdziemy w nowej Polsce. Po prostu żeśmy to zadekretowali - robimy plan Balcerowicza! Ludzie ledwo żyli, zakłady padały. Oszukaliśmy ich.

czym sie rozni rząd od papieru toaletowego? niczym, jedno i drugie do dupy... ten dowcip opowiedziany przy kawiarnianym stoliku kosztował w latach siedemdzisiatych wolność opowiadającgo. Ze stolika obok podniosl sie smutny pan w płaszczu pokazal legitymacje PZPR i zaprosił dowcipnisia do suki policyjnej a nastepnie na tortury w pierdli TO AUTENTYK ...TAK BYŁO I KURWA DONEK WPROWADZA NAM TE SAME STANDARDY

Myślę ze wyciąga wnioski z okresu PRL, bo obecny IPN ściga milicje za to, że użyła siły przeciw zamieszkom w Radomiu ćwierć wieku temu. A WYDAJĄCY ROZKAZY TEGO TYPU NA WOLNOŚCI Z DUPAMI POUSADZANYMI W SPÓŁKACH SKARBU PAŃSTWA skończyli