Złożyłem skarge na panią dyrektor z urzędu pracy w starostwie

Właśnie złożyłem doniesienie do starosta na panią dyrektor z urzędu pracy. Powiedziała mi że nie obchodzi ją to czy dostane staż i żebym nie zawracał jej d**y, że powinienem chodzić codziennie do urzędu pracy i się pytać o staże. A utrzymuje ze stażami(urząd pracy kontakt telefoniczny). Powiedziałem jej że pracy nie ma a najlepsze przekąski dają swoim znajomym dla innych mają resztki z pańskiego stołu. Zaczęła podnosić do mnie głos... to mnie wyprowadziło z równowagi.

A starosta to jej szwagier, stryjek, brat, kuzyn, albo inny spowinowacony :D Wszystkie urzędy do po prostu ranczo Wilkowyje :D

kiedys nikt nie chcial na panstwowa posade, dzis by za sdarmo pracowali aby sie dostac tylko

dobrze zrobiles!

urząd pracy jest od pracy dla..urzędników,a ty tylko przeszkadzasz,jak śmiesz? Szczytem było-gdzieś czytałem-jak urząd pracy wynajął prywatna firmę do szukania pracy bezrobotnym-to jest cyrk!!!

Jedna z gmin wstawia taką oto formułkę uzasadniającą przyjęcie "swojaka" Brzmi jak ironia ale oni się tym nie przejmują :D "W trakcie rozmowy Pani Xxxx potwierdziła dobre przygotowanie do realizacji zadań planowanych na danym stanowisku. Przekonała członków komisji o swojej umiejętności analitycznego i szybkiego myślenia , dużej otwartości w kontaktach interpersonalnych oraz chęci poznawania nowych zagadnień związanych z wykonywaną pracą."

Stan zatrudnienia urzędu w ostatnich latach uległ podwojeniu

a jakie to miasto ? U nas tez kumoterstwo, dyro z PUP to znajomek starosty

dobrze zrobiłeś ale ja bym ją podała do mediów!