Dlaczego niebieskoocy blondyni nie mają takiego powodzenia

to prawda ja r****m wszystko nawet kozy i każda o mnie marzy ;)

Mi się bardzo blondyni podobaja (oczywiscie nie rudawi ani świński blond )

moj maz jest blondynem z niebieskimi oczkami i naprawde dla mnie jest najprzystojniejszym facetem:) i baaardzo czesto kobiety sie za nim ogladaja i kolezanki mi czesto mowia ze z******tego mam faceta:) nie zalamuj sie chlopaku:) trafisz na taka dla ktorej bd idealem.:)

to nie kwestia koloruwlosow , ale caloksztaltu , rysow , budowy , tego czegos. Brad Pitt , David Backham blondyni z jasnymi oczami , a jednak ciacha .

zapomnialam o di Caprio - babki tez za nim szaleja

Ja jestem blondynem..ciemny blond wlasciwie, ale nieco jasniejszy od szatyna.. Reszta opisu wiadomo- niebieskie oczy, jasna karnacja, smukły, lekko umięsiony i mam 193 cm wzrostu. I dziewczyny zerkają, oj zerkają ;) ... Ale jestem nieśmiały i tyle razy już z*****em, że to i tak niewiele daje :P

No jak masz 193to jak mają nie zerkać.? Większość facetow ma ok 180 i kolor włosów nic nie zmienia

bzdury

Ohydni sa wlasnie bruneci. Ciemny kolor jest jakiś taki nijaki i pospolity bleee

Bruneci to takie zwyklaki pełno ich wszędzie. Częściej spotykałam przystojnego blondyna niz bruneta

Bzdura. To wypłowiałe negatywy bez koloru są pospolite i nijakie. Brak pigmentu jest paskudny.

Świński blond i wypłowiałe tęczówki, fuuuj!

Bruneci mają włosy w to kolorze gó...a komu to sie może podobać?

jak to nie mają , jest ich w Polsce bardzo mało i widzę kiedy tylko zaczęły się wakacje, to jak jakiś młody chłopak zafarbował się na jasny blond, miał duże powodzenie wśród dziewczyn na ''podwórku'' :P

ja jestem niebieskookim blondynem wy wywłoki i takie jak Pamela Anderson miałem na pęczki

Kobiety maja jeden gust i wysokie wymagania odpowiedz

Niebieskooki blondyn pewien jest najseksowniejszłym mężczyzna jakiego znam, widziałam, nie ma 190 cm, nie jest przebojowy a seksapilem mógłby oddzielić wszystkich facetow z Nowego Jorku i okolic, nie mówiąc o Warszawie.

A dlaczego wszystko podciagacie pod karnacje, kiedy tak naprawde licza sie rysy twarzy i sylwetka, wzrost, podzial na blondynow i brunetow jest co najmniej prymitywny.mimo ze wole blondynow z nieb. oczami to i tak wygra brunet z ladna twarza, wysoki i niegruby.a faceci nie rozrozniaja czesto rysow twarzy, mysli taki jeden z drugim ze jak wysoki i napakowany to kazda jest jego, albo zwalaja wszystko na kolor wlosow.A jeden norweski aktor jest rudy i superprzystojny, w filmie koledzy blondyn i ciemny przy nim wysiadaja