Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mercyful fate

Nie ma szybkich numerków

Polecane posty

Gość mercyful fate

Mam wspaniałego faceta, przyjaciela i kochanka w jednej osobie. Normalnie szczęściara ze mnie jest mały problem. W łóżku Mój jest maratończykiem i to dosłownie. Potrafi uprawiać seks nawet przez 4 godziny! na szczęście jego średnio to ok póltora dwóch godzin seksu wszystko fajnie bo czasem jest to naprawdę niesamowite ale ja osobiście wolę intensywny szybki seks tak do pół godzinki maks i jestem spełniona. On nie ma problemów z opóźnionym wytryskiem bo podczas masturbacji potrafi skończyc nawet w 5 minut. nie wiem czy go nie podniecam czy co. on tłumaczy się że jak za szybko skończy to go potem boli nasieniowód. da sie b=coś z tym zrobić? czasem naprawdę mam dosyc takich maratonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przed zmianami
ale cie sciemnia... boli go yhmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im dłużej, tym silniejszy orgazm. Też tak mam. Tyle, że opanowałem technikę wstrzymywania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
właśnie mówi mi że to z powodu tego że po długim stosunku sperma jest bardziej rozgrzana i rozrzedzona dlatego przechodząc przez nasieniowód nie pozostają tam złogi. mnie też wydaje sie to naciągane ale on się upiera. a ja też nie mogę za każdym razem być rżnięta prze półtora godziny! potem mnie cipka boli, nawet z dodatkowym nawilżaczem . mam mu w twarz powiedzie cze mnie w chuja robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe.. To, że podczas masturbacji dochodzi w 5 minut, to wcale NIE OZNACZA, że nie ma problemów z wytryskiem. :P Czasem faceci tak się przyzwyczajają do własnej ręki, że potem bardzo trudno im dojac w pochwie. Jeżeli nie ma problemów dochodzeniem, to by oznaczało, że również podczas tradycyjnego stosunku nie sprawiałoby mu trudności skonczenie w ciągu 15 minut. Trochę ci współczuję :O 4?... Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
Pendzior@ on też ;/ a czasami wolałabym normalnie szybko myk myk i po wszystkim a nie sie gimnastykowac. lubię seks, duzo często ale moze bardziej dawkowany a nie całą serią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak za szybko konczy to go boli nasieniowód no nie wytrzymam :D Moim zdaniem nie moze dojść szybko i tyle. A ręka tu niczego nie tłumaczy bo jak się facet do ręki przyzwyczaił to może miec z kobietą problem. Miałam takiego faceta ktory ręcznie nie miał problemu ale wiem ze po prostu normalnie nie mógł dojść. Seks z nim stał się udręką bo starsz się chcesz go podniecić a tu nic nie działa, a daj spokoj. Nie moze dojsc i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I zupełnie czym innym jest MÓC przeciągnąć stosunek do kilkudziesięciu minut, bo ma się na to ochotę, a czym innym MUSIEĆ "pompowac" żeby był jakikolwiek efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seks z facetem, który nie może dojść przez 2h jest udręką a nie przyjemnością! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie co innego jak sie chce a co innego z konieczności. Naprawde po dłuższym czasie to na samą myśl że on się klei do Ciebie będzie Ci nie dobrze bo bedziesz musiała stękać przez 4 godziny. Szybki numerek jak jest atmosfera gorąca srednio zajmuje 10- 15 min. Mozna się kochać i całą noc jeśli ktoś chce, ale takich rzeczy sie nie robi cały czas. To po prostu widać kiedy facet nie moze dojsc. Jestem przekonana ze on o tym doskonale wie i sie wstydzi wiec znalazl wytlumaczenie ktore... jest absolutnie bezsensowne :D Wyslij go do lekarza to zobaczysz jak bedzie uciekac. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ściema jak sto dwa
Autorko, naprawde wierzysz w te bajki ? Facet prawdopodobnie lubi maraton. Zapytaj niech się okresli. Ale w moim trzydziestoparoletnim zyciu nie słyszałam o takich. Wrecz za długo oznaczało zmęczenie materiału, ból, długa potem niechęć. Mój facet lubi średnio szybkie numery, ja szybkie. jak się dobrze wypnę i postekam bo mi dobrze dochodzi w 5 minut od tyłu. Spróbuje zrobić ekstra pozycję wyuzdana od tułu, pozaglądac mu w oczka a potem zacząć szybkie ruchy tak zeby maks szybko doszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez godzinę? Pendziór, wyobrazasz sobie te przyjemność z seksu, kiedy przez 30 minut musisz myśleć o tym, żeby napinac mięśnie? To już lepiej wmówić facetowi, że podnieca autorkę widok tryskajacej spermy to chociaż będzie miała pretekst żeby wyjął 3 minuty wcześniej :P a skoro lubi ręką, to może i taki sposób polubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego to musi być godzina czy dwie samego wkładania i wyciągania? Jak by nic innego nie istniało. Facet który nie może dojść potrzebuje pobudzenia a nie rżnięcia przez kilka godzin jak na pornosach. Zresztą nie wierzę, że ktokolwiek wytrzymuje taki dystans. Zabawa z ciałem, z innymi częściami ciała niż fiut i cipa też istnieje i jest równie zajebista. Parcie na rżnięcie i orgazm mają ludzie bez wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, Andro, czy w przypadku partnera autorki to musi być godzina wkładania i wyciągania, ja w swoim życiu miałam jednego faceta, który miał podobny problem i w jego pprzypadku to musiała być no może nie godzina, ale ze 40 minut to na pewno. Oczywiście, że z mojego punktu widzenia to można było zastąpić jakakolwiek inna forma pieszczot, z tym, ze z dochodzeniem przy oralu miał podobny problem (a ponad pol godziny orala dla mnie to już jest mocne przegiecie, biorąc pod uwagę fakt, ze musiałabym go robić podczas KAŻDEGO seksu równie długo) a ręka się nie dał dopieszczać, bo twierdził, ze ręka, to sobie może sam zrobić. I wbrew pozorom facet, który ma problemy z wytryskiem nie może urozmaicac tego jak ja to nazywam "pompowania" bo jakiekolwiek wytracenie z rytmu, zwolnienie tempa, chwila przerwy powodują, ze cały proces (bo już trudno to nazwać pieszczota) trzeba zaczynać od nowa. To nie jest tak, ze taki facet może sobie 5 minut podymać, 5 minut pobawić się cipka palcami, potem znowu chwile dymanka itd. Nie, w przypadku jaki ja znałam to musiało być minimum 30 minut dymania non stop z ewentualna zmiana pozycji. Inaczej orgazmu i wytrysku nie miał. I to już nie było zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
z lodzikami jest to samo. zawsze kończy w ten sam sposób. i mozecie się domyśleć ze buźkę mam wyćwiczoną jak te pindy w pornolach. oral po koniec seksu to jak nic przynajmniej 20 minut intensywnej pracy językiem wargami itd. po prostu widzę ze sie zmusza czasami by dojśc. raz go poprosiłam by mi nie pomagał. robiłam lodzika przez ponad godzine. po"zabawie" przez pare minut nie umiałam mówić. Bardzo go kocham i planujemy razem przyszłośc ale kurde to nie fair... tym bardziej że mnie czasem potrzeba 5 minut i kwiczę, a w ciągu pół godziny potrafie dojść wielokrotnie. raz czy dwa po takim czyms zemdlałam po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
ale co zostawie naprawde kochanego faceta z tego powodu? najbardziej mnie martwi ze jest nieszczery skoro to bujda z tym nasieniowodem bolesnym... rozmawiałam z nim raz czy dwa czy go dalej podniecam i w ogóle (jesteśmy ponad dwa lata i na samym poczatku nie był taki) on twierdzi ze jestem najseksowniejsza na świecie (jestem całkiem ładna kobietą) no ale kurde kórej z Was nie zrzędła by mina gdyby to sie któryś.. poradziesiętny raz zdarzyło w łóżku.. :( martwie sie Kobitki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
to juz do tego stopnia mnie skrzywiło że czuje sie gwałcona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz polna;
tez miałam takiego maratończyka,z tym ze od razu przyznał sie ze ma problemy z "dojściem" . Z poczatku bylo ok, ale z czasem dla mniie bylo to meczace , lodzik ponad 30 minut ,ust nie czułam ! W jednej pozycji mogl bzykać godzine i dłużej , koorwa prawie iskry szly z cipki. Ogolnie staral sie dlugie pieszczoty itd...ale zeby on doszedl ... Rozstalismy sie , wyjechal za granice, dzis mysle ze dobrze , bo nie dalabym rade chodzic z wiecznie po obcierana cipka . On nie widzial w tym problemu ,choc na poczatku ostrzegal, jakby to dluzej trwalo to bym go wygnala do lekarza. Musisz pogadac z partnerem i to koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysz polna;
jak nic z tym nie zrobisz ,to na samo mysl o seksie z nim ,bedziesz miala odruch wymiotny. Ten moj jak opowiadal ze jego poprzednia partnerka to mogla tak sie bzykac cala noc ! Ja bym musiala cos na znieczulenie wziac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro kiedyś był inny to faktycznie bym zaczęła się martwić. Dobrze że chłopak jest kochany bo to charakter jest najważniejszy, ale seks też jest ważny w związku, skoro Tobie to przeszkadza to pogadaj z nim jeszcze raz, może ma problem z dojściem lub jak ktoś napisał lubi maratony, ale nie może tak być, że Ty czujesz się gwałcona.No daj spokój,tyle godzin być szturaną, jak to bym na nogi już nie stanęła bo by mi się mocno trzęsły po takim maratonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
chciałabym spróbować inaczej to rozwiązać niż tylko drastycznym cięciem. co jeszce oprócz rozmowy mogę zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mercyful fate
nie no moze z tym gwałtem przesadziłam, jak mam dni płodne to CZASAMImi sie to podoba ale w inne dni po dwóch godzinach bzykania połaczonego z 69, gimnastyką artystyczną i nie wiem co jeszcze po prostu mam dość. zwierzę się wam że rok temu jak byliśmy na wakacjach na Słowacji to poprosił mnie żebyśmy to robili całą noc. Bardzo mu zależało. wtedy po trzech godzinach pierwszy raz zemdlałam a on sie nie skapnął bo leżałam na brzuchu i z tego co wiem to jeszcze mnie dobrą chwile brał, jak sie ocknęłam to sie popłakałam podobno (ja tego nie pamietam ale byłam wtedy trochę spizgana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×