Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luizka20

Jak odezwać się do przyszłej teściowej

Polecane posty

Przyszły mąż to może mówić kobieta, która ma zaklepaną datę. Do tej wrażliwej rose: możesz sobie podmienić panienki i kolesi na dziewczyny i chłopaków, nocleg pozostaje noclegiem, nazewnictwo niczego tu nie zmienia i nikogo nie staram się obrazić. Dla mnie naturalną rzeczą jest to, że jeśli ludzie są dorośli i chcą ze sobą sypiać (czy to z seksem czy bez), niech sobie wynajmą mieszkanie i tyle. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy mieszkają bardzo daleko od siebie i nie opłaca im się przyjeżdżać do siebie na jeden dzień. Nie jestem matką i nie jestem wierząca, ale w życiu bym się na coś takiego nie zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyżeq1111
Glupio się jest jej wprost odezwać więc taką akcję zrobiła. Póki to nie dom twojego chłopaka tylko jego rodziców to powinnaś się dostosować do jej warunków. Ja nie sypiałam u mojego męża w domu, dopiero może gdzieś na 2 -3 miesiące przed ślubem, też nie często i zawsze spaliśmy w osobnych łóżkach - dla mnie to normalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rose- nie, nie widzę tu hipokryzji. Jeśli rodzice chłopaka nie chcą zastanawiać się czy sie seksimy za scianą czy nie i życzą sobie zebysmy spali osobno to gdzie jest problem? Ich dom, ich zasady. Dla mnie to proste i w porządku. A siostre chłopaka bardzo lubiłam i zawsze gadałyśmy do poźna w łóżkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
14:46 [zgłoś do usunięcia] rose_the_one89 mireczkowata - a nie uwazasz, ze to lekka hipokryzja i robienie z rodzicow idiotow udawanie, ze nie uprawia sie seksu? poprzez robienie jakiejs (sorry za slowo, innego nie znalazlam) "szopki" ze spaniem u siostry, zamiast w jednym pokoju z facetem? ależ oczywiście! powinni się pieprzyć nawet na oczach rodziców na środku ich salonu, kiedy tylko przyjdzie im na to ochota!!! - bo przecież udawać, że nie uprawiają seksu jest obrzydliwą hipokryzją!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, wynajmujmy sobie na jeden dzien mieszkanie, najlepiej sobie kupmy na kredyt bo jestesmy dorosli i nas stac, gdy raz na ruski rok sie zdazy spanie u rodzicow. bo nikt tu nie mowi o notorycznym narzucaniu sie tesciowej ze swoja wizyta, przynajmniej ja nie mam czegos takiego na mysli. tak jestem wrazliwa gdy ktos, wg mnie, bezpodstawnie po kims jezdzi, tak jak niektorzy na tym forum. (niekoniecznie mam na mysli ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniucha10 - dokladnie to mialam na mysli!!! zeby sie kochac an srodku pokoju! uwielbiam to! coz w tym zlego? podnieca mnie jak rodzice patrza!!!!!!!! alez ty jestes domyslna, sama bym tego lepiej nie ujela, niz ty w poprzednim poscie. rozgryzlas dokladnie o co mi chodzi:):):) ps. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata, spoko, taka masz opinie. chociaz i tak mysle ze jak para nie daja powodow do zastanawiania sie, czy uprawaimy seks za sciana, to nie jest rozkmina dla nich i po co maja sie o to martwic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Androszkaaaa
kochana żyłam 5 lat z facetem co miał taka matkę... wiadomo on czasem bywał u mnie, czasem ja u niego - wiadomo również nocowaliśmy. Ale nigdy nie było z tym problemu :) poza tym mój już ex :) mieszkał u babci a nie u matki, dorosły już był. Ale jego matka miała coś z głową, żadna religijna itp ona miała taki charakter że zawsze musiała się na kimś wyżyć :) jednego pięknego wieczoru kiedy siedzieliśmy w pokoju u mojego , oglądaliśmy tv, była godzina przed 21 :) wpadła matka jakiego hałasu narobiła... :/ i kazała mnie się wynosić gdyż nie życzy sobie - nie jej dom , tylko babci :) babcia nic do tego nie miała, ale jak pisała ona była dziwna... to zrobiłam tak jak chciała tylko rano, gdyż mój facet powiedział że chyba zwariowała że mam o tej godzinie wracać do domu... później nie pokazywałam się pół roku u nich, mój ex przyjeżdżał do mnie gdzie zawsze był mile widziany. Aż nagle zaprosili mnie na święta i wyobraźcie sobie jego matka ciągle wokół mnie latała i może podać to, może tamto, może herbatkę , kawkę, daj wymienię talerzyk, itp... śmiech na sali... ja oczywiście zachowywałam się porządnie nie będę robiła z siebie głupiej i mówiła tej kobiecie jak ona się zachowała więc starałam się być kulturalna. Ta za raz o ślubie kiedy wybieramy sale, bo to dla gości hotel zarezerwować, itp.... wszystko pięknie ale do czasu... ciągle o jego matkę były sprzeczki i się rozstaliśmy... mój ex to mami synek był po części i gdzie byśmy nie byli - czy u rodziny czy na spotkaniu jego mama dzwoniła prosiła żeby kupić chipsy, czy wypłacić dla niej pieniądze i po karte przyjechać on leciał na każde zawołanie, nie potrafił pow że dobrze tylko jak pozałatwiamy sprawy... skąd... rozumiem szacunek do matki trzeba mieć, ale to ze mną miał założyć rodzinę i zawsze miałoby tak być że zostawiałby mnie samą z dziećmi i leciał do mamy bo nie chce jej się wyjśc po chipsy (gdzie sklep pod blokiem) czy wypłącić pieniąde... a kobieta młoda, po 40....więc tak się kończą takie historie jeśli facet się nie okresli :) ja miałam dość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
szczery - na to wychodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddsrt
>>ale badziew Dla mnie naturalną rzeczą jest to, że jeśli ludzie są dorośli i chcą ze sobą sypiać (czy to z seksem czy bez), niech sobie wynajmą mieszkanie i tyle. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy Jeżeli są dorośli, jeżeli syn czy córka są dorosłymi ludźmi - i jeżeli syn czy córka mają własny pokój - to ja nie rozumiem naprawde tego waszego krzyku Jeżeli młodzi już ożenieni mieszkają u któryś teściów to też na seks/ przytulanki czy poprostu chwile w samotności mają wynajmować hotele?? O czym Wy tu ludzie piszecie, jeżeli akceptujecie to, że dziecko Wasze jest już w stałym związku z inną osobą, jeżeli planują ślub to może warto by było zakceptować tą osobe tak jak (przyszlą i potencjalną) rodzine, tak by się dobrze czuł/ czuła będąc z Twoim dzieckiem a nie jak tu niektórzy piszą "przyszła na nocleg" czy "lachon który przyszedł się bzykać" Albo akceptujecie tą osobe i chcecie by ta osoba czuła się kochana przez Wasze dziecko albo traktujecie jako intruza.... tylko pytanie jak potem ten intruz ma się stać synową czy zięciem. Od takich poczatków zaczynają się pierwsze konflikty a potem często "darcie kotów" Zastanówcie się co tu piszecie, bo to zgroza ogarnia. A to z kim Wasze dziecko się spotyka, z kim jest w związku tak naprawde w dużym stopniu zależy od Was od tego jak Go/Ją wychowaliście..... jak o dobrze wychowaliście o przyprowadzi właściwą dziewczyne/ chłopaka, a jak na bzykacza to może zwykłą kurewke.... Naprawde sobie to przemyślcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
A to z kim Wasze dziecko się spotyka, z kim jest w związku tak naprawde w dużym stopniu zależy od Was od tego jak Go/Ją wychowaliście..... jak o dobrze wychowaliście o przyprowadzi właściwą dziewczyne/ chłopaka, a jak na bzykacza to może zwykłą k**ewke.... czyli ty też uważasz, że te co nocują u gnojków to kurewki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rose- ale po co Ty analizujesz o co mogą a o co nie powinni sie martwić rodzice? Rodzice zawsze bedą sie martwić- tacy juz są. Wiec jeśli nie chca, zeby ich syn/córka spała w jednym pokoju pod ich dachem to mają takie prawo. Ja to zawsze akceptowałam i naprawdę dobrze sie czułam w domu chłopaka, z mamą jeździłyśmy razem na zakupy- a tata w ogole mnie uwielbiał i często, jak przyjeżdzałam, otwierał jedno ze swoich win- taką miał pasje, zbierał wina :) Wydaje mi sie, ze żeby dobrze czuc sie w czyimś domu nie trzeba od razu spać z chłopakiem w jednym łóżku. Aaa, dodam, ze mieliśmy wtedy po 22lata, wiec teoretycznie bylismy dorośli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddsrt
a co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddsrt
>>>czyli ty też uważasz, że te co nocują u gnojków to k**ewki? zzzzzzzz nie rozumiem Twojejego powyższego pytania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trzeba od razu spać z chłopakiem w jednym łóżku x w szczegolnosci nie trzeba w tym domu spac w ogole :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddsrt
lepiej do stodoły?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak nasze domy rodzinne są od siebie 150km to pozostaje albo w ogóle nie odwiedzać rodziny chłopaka, albo po prostu zostać na noc. Nie sądzisz? Uważam, ze jeśli rodzice nie mają nic przeciwko temu, sami proponują to nie ma w tym nic złego. Mój chłopak zawsze, jak do mnie przyjeżdzał spał ze mną w jednym pokoju- moi rodzice sie zgodzili. Najpierw nocował na kanapie w salonie :) a po jakimś roku juz u mnie. Wszystko kwestia tego na co zgadzają sie rodzice i tyle. Kropka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddsrt
ja nie mam a Ty masz? Gdzie ukrywasz swoje dzierlatki przed mamusią? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowata - mysle ze twoj dobry kontakt z tymi rodzicami nie wynikal z tego powodu, ze nie spalas w ich domu z chlopakiem. po prostu dla mnie jest to mega dziwne ze ludzie przywiazuja do tego calego spania taka wielka wage, jakby to bylo jakies zlo czy zniewaga, to mnie dziwi. ty nie chcialas tam spac z tym chlopakiem - spoko, taka twoja decyzja, nie chcialas i tyle. mnie wkurza robinie z tego smiertelnego grzechu i powodu, zeby znienawidzic dziewczyne syna i co gorsza na tej podstawie zwyzywac od najgorszych. do Androszkaaaa: nie dziwie sie ze finalem tej znajomosci bylo rozstanie, wiem jak to jest miec kolesia maminsyska, nieciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko kwestia tego na co zgadzają sie rodzice i tyle. x nie wszystko, zeby sie zgodzic na cos, to ktos musi najpierw tych rodzicow o to zapytac, chyba, ze sami wyjda z propozycja noclegu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dddddddddsrt -czy moglbys mi wytlumaczyc, jak dorosla, obca kobieta moze oczekiwac noclegow , wchodzenia do lozka bedacego wlsnoscia matki chlopaka ?Jak moze oczekiwac poscieli , prania po sobie , sprzatania przez gospodynie domu? Jak moze jeszcze miec pretensje o to, z ta z usmiechem na ustach nie podejmuje ja moze jeszcze kawa do lozka? Jak taka kobieta , ktora wyspala sie u kogos obcego, wiadomo ze uprawiala seks , moze przechadzac sie po obcym domu idac do lazienki, siadajac do stolu, bez skrepowania i bez zenady ?Jest tylko w tym momencie dziewczyna syna.Bo do zony jej jeszcze daleko . Syn przywlekajac ja do lozka, stawia ja w bardzo krepujacej sytaucji , ale to ona wkracza na nie swoj teren .Na dodatek bez akceptacji Pani domu . Oczywiscie wykluczam sytuacje nieprzewidziane i incydentalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wszystko kwestia tego na co zgadzają sie rodzice i tyle." no wlasnie, wszystko mozna ugadac. nic na sile, jak ktos ma z tym problem, to przeciez po trupach nikt nie bedzie sie wpraszal i na sile przychodzil w gosci. Ale osobiscie nie mialabym nic przeciwko temu, jakby dziewczyna syna/ chlopak corki chcial zanocowac u mnie w domu. Oczywiscie mam na mysli warunki i sytuacje, ktore opisywalam we wszystkich poprzednich postach. (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opisywalam we wszystkich poprzednich postach. x to bylo zanim powiedzialas juz wszystko w temacie czy po tym jak wszystko juz powiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddddddsrt
Eleene - i to dla Ciebie taki straszny problem natury moralnej i światopoglądowej? Może wytłumacz mi/ czy inne osoby co Was w tym tak strasznie gryzie Ja nie widze w tym żadnego problemu, że młodzi kochający się, chcący być ze sobą, spędzają ze sobą dnie, noce, leża w jednym łóżku czy nawet się przytulają, kochają/ uprawiają seks.... dla mnie to coś normalnego i naturalnego, dla mnie straszną hipokryzją by było wszystkich zarówno młodych jak i rodziców, że Ci młodzi mieliby gdzieś coś wynajmować czy po kryjomu w stodołach :D :classic_cool: się przytulać/ seksić czy coś PS mam 30 lat, nie wiem ile Wy macie czy 50 czy 70 czy może 18-20 - ja mam w moim wieku właśnie takie poglądy w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×