Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sheray

Kolejne smutne urodziny

Polecane posty

Gość Sheray

Dziś mam urodziny.... Rodzice zadzwonilo z życzeniami, siostra z samego rana. Fajnie. Babcia z dziadkiem też. Teściowie też złożyli życzenia... Na 100 znajomych z fb tylko 5 pofatygowało się wypisać chociaż 100 lat, ale akurat to nieważne, jeśli z kimś nie jestes na codzień nie wymagaj by był Twoim przyjacielem.... Tylko nie mój mąż..... Totalnie olewa to, że dziś mógłby byc dla mnie choć trochę miły, nie usłyszalam nawet wszystkiego najlepszego.... O prezencie marzyc nie będę, wzięłam dla siebie z mojego macierzyńskiego 200 zł, z czego 100 wziął odemnie bo miałam sobie odłożyc i kupic coś extra jak schudne po ciąży. z pozostałych pieniędzy kupiłam dziecku bebilon i praktycznie nic sobie juz nie kupie na urodziny....Mąż mi nie odda za mleko dla dziecka napewno, bo gdy go poprosiłam żeby to on kupił mleko jak będzie miał przerwę w pracy/rozwozi towar / to zaczal wyliczac ile dziecko je! bo za szybko ubywa tego mleka! 3, 4 dni. I że często po jedzeniu zostaje mleczka w butelce, i że sie wylewa, no a skąd ja mam wiedziec ile akurat mały zje, raz zję 150 a raz 120 ml. Po czym powiedział, że mu mleka nie żałuje tylko że ja go przekarmiam może, bo zaczął wyliczać jak często karmie małego! Ma 4 miesiące i jest dużym niemowlakiem, waży 8kg i ma 75 cm. Lekarka mówi, że się dobrze rozwija, jest duży ale nie że tak powiem upasiony. Wogóle to mój mąż lubi liczyć, najbardziej ile wydaje, bo to on trzyma kase i mi wylicza ile moge wydac na co i po co a ja przeciez mam macierzynskie! za miesiac mi sie konczy i niestety do pracy nie wroce bo nie mam z kim małego zostawić i wtedy to już wogóle katasrofa będzie, bo będę musiała jeszcze gorzej się prosić "na waciki". Więc prezentu nie dostane, bo przecież 200 zł sobie wzięłam..... Zyczen też nie złoży. W zeszłym roku było gorzej. NAwet płakałam w swoje urodziny, bo nie chciał iść do moich rodziców, którzy robili przyjęcie dla mnie na urodziny i przyjazd mojej siostry z angli, której nie widzieli rok. Rozwiodłabym się z nim, bo wiem, że zasługuje na kogoś kto będzie mnie doceniał i o mnie dbał, będzie mi okazywał uczucia, przytuli, bo on tego nie robi, i doceni to, że codzien szykuje obiad dla niego, zajmuje sie dzieckiem 24/h, on nie zmienił dziecku pieluszki ani razu! kapał go przez pierwszy miesiac zycia, a teraz nawet tego nie robi...... Czasem się z nim pobawi, pomruczy mu coś, ale żeby go dotknął przytulił waiął na ręce nic. Nie wiem, może on ma jakieś problemy z okazywaniem uczuć.... Już nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz znalezc opiekunki do dziecka?Nawet gdyby Ci zostao malo, ale wrocisz do pracy i bedziesz Pania swoich pieniedzy .Wspolczuje takiego meza, ale z tego co piszesz, moze trzeba nad nim troche popracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Opiekunka do 4-miesięcznego dziecka?? Troche średnio, przecież ona jest jeszcze na macierzyńskim. A z męzem niestety, ale rozważ rozwód - lepiej na pewno nie będzie. Może nie teraz, zaraz, ale jak dziecko podrośnie i pójdzie do żłobka/ przedszkola, a Ty wrócisz do pracy. Lepiej, żeby dziecko wychowywało się w niepełnej rodzinie lub z ojczymem niż w rodzinie, w której tata nie kocha mamy i ja poniża, ono i tak to zauważy i prędzej czy później znienawidzi was za atmosferę w domu. Póki jesteś jeszcze młoda masz szansę na ułożenie sobie zycia sama albo z kims innym, a pomyśl co będzie jak obudzisz się za kilkanaście lat mająz w domu zbuntowanego nastolatka, który będzie robił wszystko żeby do tego domu nie wracac i niekochającego i niewspierającego męża. I już będziesz niestety zbyt sfrustrowana i zmęczona na zmiany:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×