Pracuj w Wielkiej Brytanii za wyższą stawkę

http://praca.wp.pl/title,Pracuj-w-Wielkiej-Brytanii-za-wyzsza-stawke,wid,15306702,wiadomosc.html

sraty taty - na wysypisku przy segregacji śmieci niedaleko Gravesend na nocną zmianę płacą 6,19f/h - już nigdzie nie ma wyższych stawek

wlondynie na nocke przy segregacjii smieci 8-9f znajomy pracowal.

Za 6.19/h to sorry, ale kompletnie nie opłaca się siedzieć w Londynie i klepać biedę!!! Bo za tyle to w Londynie na nic Cię nie stać - przykre, ale prawdziwe niestety

poza Londynem za taką stawkę również nie stać cię na nić oprócz wegetacji

pracę za prawie 11f za godzinę, rok temu, ale trzeba znac język po prostu.

smieci, wolałabym wlasne , niz u Angoli. W Szdółkach w Gdansku za segregacje placa dobrze i maja swietny socjal- przebieralnie, lazeinki, , ubrania, wczasy, opieka zdrowotna, urlopy itd

"ja przyjechałam i dostałam pracę za prawie 11f za godzinę, rok temu, ale trzeba znac język po prostu." gratulacje! - ale znam mnóstwo ludzi z biegłym angielskim, którzy pracują za 7-7,5

widocznie nie mieli jeszcze jakiś konkretnych umiejętności. Ja dostałam pracę dokładnie w swoich zawodzie. Nie byłam po prostu dziewczynką po studiach bez doświadczenia.

to tez nie kokosy. Ale... ludzie zarabiajac tutaj nawet najnizsza maja godne zycie.. stac ich na jedzenie, na podstawowe potrzeby. A w polsce co??? Miliony ludzi nie ma co do gara wlozyc...

Za minimalna place masz w Anglii godne zycie? Chyba nie wiesz o czym piszesz, bo bredzisz!

Tak, za minimalna stawke da sie godnie zyc, dostajesz tax credyty, dofinansowanie do mieszkania, i jeszcze mozesz sie na darmowe kursy zapisac zeby sie doszkolic i znalezc lepiej platna prace.

Bajki opowiadasz...! Poza tym aby moc liczyc na jakiekolwiek zasilki, dodatki i benefity trzeba miec ukonczone 25 lat abo byc samotnym rodzicem z dzieckiem!

Ten temat byl juz przerabiany, dla niektorych godone zycie to 800 funtow miesiecznie i mozliwosc zrobienia zakupow w Lidlu. Syty glodnego nie zrozumie, ci ludzie w Polsce nie mieli co wlozyc do garnka, wiec sie ciesza z tego, co maja.

Heh, ale za 800 funtów w Anglii to oni sobie mogą co najwyżej wynajmować pokój w dodatku pewnie jeszcze dzielony z kimś innym, jeść jak najtaniej itd. Zero rozrywek i tym podobnych. Co to za życie? To taka sama wegetacja jak w Polsce, o ile nie gorsza. A co na wypadek utraty pracy? Przecież wątpię by mieli jakiekolwiek oszczędności jak zarabiają takie grosze, bo nie oszukujmy się - 800 funtów w Wielkiej Brytanii to bardzo, bardzo małe pieniądze!

Najbardziej mnie smieszy, gdy osoby zarabiajace najnizsza krajowa za granica opowiadaja wszem i wobec jak to na wszystko ich stac i jak to jedza ciagle na wycieczki zagraniczne. Zawsze mnie to zdumiewa.