może on mnie nie chce?

przez trzy tygodnie za bardzo nie miałam czasu nawet dla siebie ale mówił, ze to rozumie. pisał, że jak tylko znajdę chwilę to żebym dała mu znać. w prawdzie nie przeczytałam Twojego tematu całego ale w końcu ten Twój wyjechał?

wyjechał i teraz wiele się zmieniło. ja bym na Twoim miejscu zaproponowała mu spotkanie :)

ilez razy spotkalam takich co byli niesamowicie zainteresowani, a potem sie urwalo w 1 moment, po prostu wyparowali nie odpowiadajac na esy.jeden mi kiedys (taki stary, 40, ale on uderzal do mojej kolezanki 25 lat) wyjasnil ze w zeszly weekend byl nia zainteresowany ale w ten juz nie (jak miala czas sie spotkac), nawet jej nie pamieta, tacy sa faceci

Jako facet powiem Ci jedno, daruj sobie go i nie pisz do niego. Jakby chciał to by się odezwał. Najwidoczniej przestałaś mu sie podobać lub tylko udawal, lub poznał kogoś innego. Jak sama będziesz się narzucać to widzę dwie możliwości, albo jeszcze bardziej go do siebie zniechęcisz albo facet z braku innych opcji będzie się z tobą spotykał ale ja na twoim miejscu nie chciał bym być z kimś kto nie jest nami zainteresowany.

Ja bym zadzwoniła i po prostu zapytała, czy nie miał by ochoty pójść na kawę, z racji tego, że sesja się skończyła i teraz masz więcej czasu. Napisałaś, że kazał dać znać, gdy będziesz wolna, więc może po prostu czeka na sygnał od Ciebie. Skoro Ci się podoba to tak zrób, bo potem możesz żałować. Jeśli odmówi to będziesz miała jasność ale przynajmniej będziesz wiedziała, że to on odmówił a Ty nie będziesz sobie pluła w brodę, mówiac potocznie, że nie wykorzystałaś okazji.