Facet jest ode mnie wyższy tylko 3 cm ;/ Szpilki...żegnajcie?

Jestem już ze swoim chłopakiem pół roku, kocham go a on mnie, ale ryje mnie strasznie jego wzrost. Jest wyższy o jakieś 3 cm, nawet się mierzyliśmy kiedyś. Tylko że ja prawie ZAWSZE chodzę na obcasach! Jemu to nie przeszkadza, czasem mówi dla żartu: Ale jesteś wielka! Ja mam 169 cm a on 172-173. Jak założę szpilki (przeważnie 8 cm), to wiadomo że jestem od niego wyższa. Macie niższych facetów, albo niewiele wyższych?

jak jest wyższy to czym się ryć? poza tym w poziomie każdy równy

No,porechotałem sobie jak zobaczyłem ten topic :D Kleopatro złota,wiem że mój punkt widzenia to punkt widzenia faceta,ale na logikę: po co kobietom szpilki?Bo wygodne z tego co słyszę nie są.Ano po to,by dodać sobie kilka centymetrów ,jeśli kobietka do wysokich nie należy.Ja jestem dosć wysoki (jakiś czas temu jednej lasce zdarzało się nazywać mnie wielkoludem ;) ),więc nawet jak panna była w szpilkach,to i tak musiała nieco zadzierać głowkę.W Twoim wypadku TAKIEJ POTRZEBY NIE MA,więc w czym problem?Tobie będzie wygodniej i będziecie sobie patrzeć prosto w oczy ;)

nie szpilki są po to, żeby noga była smuklejsza optycznie żadne zegnajcie noś i się niczym nie przejmuj

no nie mój drogi ;) bo szpilki są też głównie po to, aby kobieta wyglądała seksownie i miała fajniejsze nogi. czuję się w szpilkach kobieco

3 cm to i tak niższa jesteś przecież !!! moja koleżanka miała chłopaka, który miał 166 cm i to dopiero był niski koleś. ale i tak byli zaje.biśie szczęśliwi.

no tak, ale wiecie, taki niższy chłopak ma krótkie nogi i w ogóle.

ku*wa, jakbyś go naprawdę kochała to byś w ogóle nie pisała tego postu !