Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajużzsiłopadam

czy któraś z Was uwolniła się od długoletniej nieszczęśliwej miłości?

Polecane posty

Gość jajużzsiłopadam

Codziennie serce mi pęka z rozpaczy i tęsknoty. Kiedyś byłam silną i szczęśliwą dziewczyną, dzisiaj jestem wrakiem. Wszystkie moje myśli krążą wokół niego, budzę się i zasypiam marząc że wróci. Nie wiem ile jeszcze w tym uczucia a ile idealizacji albo obsesji. Skoro minęło tyle czasu a moje uczucia nie wygasły to czy kiedyś jeszcze się uwolnię? Pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba duuuuzo czasu
musisz uwolnic w sobie samoleczenie kazdego dnia powtarzac sobie ze kto inny Ci pisany i ze potrafisz byc szczesliwa mimo wszystko i na przekór wszystkiemu kazdego dnia usmiechac sie do Siebie nie izolowac sie od otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to samo :)
mam to samo ,ale staram sie jakoś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że hohohho
tak , przeciez to proste brak kontaktu i olewanie'' brzydko mówiąc ,można jesli sie chce, zerknij ile przystojniaków jest wokół ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poeta Kluczbork
ja jestem facetem i mam to samo - najlepiej bym wrócil do tej osoby al;e nie wiem czy ona do mnie chce......żałosne ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo ftgyh
w sumie uzdrowiłam sie :) dzisiaj sie tylko śmieje i jestem zupełnie obojętna :) tak mi sie wydaje nie wiem jaka by była reakcja w bliskim spotkaniu sie z tą osobą, ale mysle że najgorszy czas mam za sobą,z drugiej strony wiem że ten osobnik nie dla mnie :) i byle jak ale zajęty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo ftgyh
kluczbork , do kogo? jestes kto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolabrygida
ogarnijcie się ludzie! nie warci Was byli! niech żałują! a Wy - do roboty! czekają na Was inni samotni! cała maaaasaaaaa ... :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam idealnego lekarza
wyleczona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po prostu zrezygnowałam
z facetów.Wszystkich.to pomaga.mam kota i tak zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja mala dzintara
da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tego nie pamietam
dokładnie lola :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajużzsiłopadam
to nie tak że siedzę sama w domu i rozpaczam. Staram się być otwarta i korzystać z szans, które daje los. Ale nawet po całonocnej zabawie, nawet w towarzystwie życzliwych osób czuję jakby mi ktoś wyrwał połowę serca. Jakbym już nigdy nie miała się poczuć jakbym była w domu, tam gdzie moje miejsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poeta Kluczbork
do byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet gdy nie przytrafi sie
lekarstwo w postaci drugiej miłosci mozna sie bronic wyzwolic w sobie siłe do walki powiedziec sobie ze to nie ten mam kolezanke po psychologii bardzo mi pomogła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhtyrehrgfds
bądz silan kobieto , nie pozwól żeby jakis nieudacznik przyczynił sie do choroby Weż sie za siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to się i ja dopiszę a co
U mnie trwa to już wiele lat. Burzliwe i wyjątkowo bolesne rozstanie. Ja zawiniłam i on zawinił, ale mnie w końcu to on NAS zabił. Bolało i dalej boli. Mnóstwo negatywnych emocji poplątanych z tęsknotą i rozpaczą. Odebrało mi to chęci do życia, do niczego, nawet prostych czynności muszę się zmuszać. Nie czuję nic oprócz bólu po nim- jakby mi ktoś wyrwał serce. Po wielu latach powoli się uwalniam- zawsze na jakiś czas, bo powraca to wszystko na nowo. Czas nie leczy ran. Podnoszę się, zebrałam co zasiałam, nauczyłam na błędach, ale co jakiś czas znowu płaczę. Angażuję się w różne relacje z facetami, jednak nikt mu nie dorównuje, nie czuję się tak jak przy nim. Najdłuższe zawzięcie i odkochiwanie się na siłę w ramionach innego trwało 4 lata. I nie mogę zapomnieć o byłym. Jestem wrakiem człowieka, silnym cholernie, który ma wielką wolę o nim zapomnieć, a jednak sobie nie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hshdhd
Ale ja cię kocham i chyba sie się zabije jak mnie zostawisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×