Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

eM90

Czy mam obowiązek zezwalać na wizyty do dziecka?

Polecane posty

Hej dziewczyny.Niedługo rodzę.I stąd moje pytanie,czy po narodzinach dziecka moim obowiązkiem jest pokazanie małego ludziom,który są formalnie moimi teściami?Czy nie mogę zabronić im wizyty w szpitalu,tak samo w moim domu?Czy oni mają takie prawo widywać się z wnukiem?Z mężem żyjemy zgodnie,razem jednak mamy tylko moją rodzinę,gdy zaszłam w ciążę "teściowa" była oburzona,powyzywałą mnie od mioteł,drapaków,powiedziała,że czeka kiedy mnie mąż zostawi,że przy mnie się niczego nie dorobi(pracuje jako kierownik sklepu więc wypłatę mam a nie jestem na utrzymaniu mężą),że kocham go bo jest bogaty(i to mnie rozśmieszyło,bo mieszkamy w wynajmowanym mieszkanku 2 pokojowym,spłacamy kredyt za samochód) i masę innych rzeczy,od momentu ciąży nie mają ze mną żadnego kontaktu a ostatnio się zbudzili,że dziecku łóżeczko kupią(niestety rodzice z mojej strony już o wszystkim pomyśleli dawno temu :) ) i obawiam się,że jak urodzę to to babsko będzie się domagać kontaktów z wnukiem,a ja tego nie chce.Gdy dziecko zacznie mówić i bedzie chciało-proszę bardzo-niech do nich jedzie,póki bedzie tak małe to ja mam prawo decydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle, ze w ciazy wszystko
zostaw to męzowi, to sa jego rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupabladahahhahahahaha
nie musisz jej wpuszczać do domu.A jak będzie nalegała,to możesz policję wezwać-oczywiście jeśli Twój mąż ma takie samo zdanie jak Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delicioussly
A co na to twoj mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezowi nie zakazuje kontaktow z nimi aczkolwiek sam ich unika.Maz dobrze wie,ze postanowilam,ze mojego dziecka jego rodzice ogladac nie beda,po tym jak potraktowali mnie jak zero,on o tym dobrze wie i to akceptuje..Tylko zastanawialam sie czy nie ma ona do tego prawa zeby sie widywac ale widze ze na szczescie nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maz bardzo ograniczyl z nimi kontakty,mieszkamy od domow ok 100 km,jak jechalismy do moich rodzicow to on juz swoich nie odwiedza(predzej odwiedzal,ja zostawalam u moich rodzicow w domu a on sam jechal do swoich..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elisska.......
W przypadku konfliktów rodzinnych prawo do sądowego uregulowania widzeń z dziećmi przysługuje również dziadkom. W rzeczywistości dość często się bowiem zdarza, że konflikt pomiędzy rodzicami przenosi się również na dziadków, którzy tym samym stają przed problemem uzyskania kontaktu z wnukami. Czytaj więcej na Wieszjak.pl: http://dziecko-i-prawo.wieszjak.pl/kontakty-z-dzieckiem/229485,Prawo-do-kontaktu-dziadkow-z-wnukami.html#ixzz2KIfGNBIf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popołudnie u kapelusznika
nie masz obowiązku, choc dziadkowie mogą domagac sie go sądownie ALE bywa i tak, że czasami durnej babie widok dziecka pomaga zapanować nad własną durnotą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupabladahahhahahahaha
dziadkowie nie mają żadnego prawa do wnuka.to już jest Twoja decyzja czy dasz im się spotykać czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle ze widze,takie sadowne domaganie sie wizyt jest na podobnej zasadzie na jakiej domagaja sie "widzen" ojcowie z dziecmi czyli sprawa bardziej skomplikowana.W razie czego wiem co mowic-chce sie widziec niech jej sad ilosc widzen w miesiacu wytyczy :P chociaz watpie,ze poszliby do sadu.W kazdym razie ja zdania nie zmienie-traktuja mnie jak dno-niech zapomna o dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×