jak rozłądować emocje

miałam patologiczny dom, delikatnie mówiąc i widzę, że popełniam błędy domowników:( nie umiem rozładować emocji tak, żeby nikogo nie urazić; najczęściej obrywa mój maż, wyładowuję się na nim i zawsze potrafię sobie tak wszystko wytłumaczyć, że wydaje mi isę że mu się należy; jak się zezłosazcżę to muszę to z siebie wyrzucić, nie umiem inaczej, nieraz jak nawet wyjdę z domu żeby ochłonąć to jest jeszcze gorzej, bo ciągle myśłę, analizuje i się nakręcam; JAK WY SOBIE RADZICIE?

jeśli wiesz jakie są twoje słabe strony to możesz nad nimi pracować... reakcje nie są odruchem Pawlowa nad którymi nie mamy i mieć nie będziemy władania... emocje są jak niewolnicy - albo ty je nauczysz się okielznywac samodzielnie albo przyjdzie dzień gdy czeka cię bunt niewolników na pokładzie... z dwojga złego lepiej wyładowac emocje na zastawie stołowej :p, :P, :P niż na mężu, zakładając oczywiście że nie jest on z tych małzonków którzy nigdy się nie mylą i ich jedyną życiową aspiracją nie jest udowodnienie ci że w tym małżeństwie przeznaczoną do posług wszelakich służącą