Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiosenna burza

Problem z rocznym dzieckiem... POMOCY!!!

Polecane posty

Moja córka w ostatnim czasie okropnie się denerwuje z byle powodu, jak coś jej nie pozwolę to krzyczy potwornie i uderza głową w podłogę. Ogól nie to robi wszystko co jej nie wolno, gryzie, szarpie mnie za włosy i ma z tego nie zły ubaw. Wie że jej nie wolno a robi to non stop. Oprócz tego bierze wszystko co jej nie wolno, staram się chować wszystko co jest w zasięgu jej ręki, ale nie da się uchronić wszystkiego. Kot w domu jest biedny, wie że nie wolno go męczyć, a ona łapie go za ogon lub za sierść i targa nim po podłodze. Kot jest bardzo delikatny i nie robi jej krzywdy, ale piszczy, a ja już nie daje rady;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ledwo co mozna wytlumaczyc 2 latkowi a co dopiero roczniakowi kobieto.... Wie ze nie wolno ? No nie powiedzialabym , takie dziecko nie wie co jeszcze jest dobre a co zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten "problem" ma 90% mam,pozostale sie nie przyznaja ;) tlumacz,tlumacz i jeszcze raz tlumacz.Pewnego dnia zrozumie ;) na pewno nie ignoruj bo to na pewno zrozumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jeszcze w takim wieku, że musi dotknąć wszystkiego bo tak poznaje świat. Nie zmienisz tego. Wiem bo mam w domu dwulatkę i roczniaka więc przechodzę przez to drugi raz już. Chowaj rzeczy, które może zniszczyć lub którymi może sobie zrobić krzywdę. Jeszcze trochę i zacznie rozumieć, że nie wolno co nie znaczy,że i tak nie ruszy;) Takie są dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się być cierpliwa, ale czasem nie daje rady, nie mogę zająć się kompletnie niczym, bo ona wiecznie coś broi. Jak wy sobie z tym radzicie? Zostawiacie po prostu wszystko? Co robicie jak dziecko coś chce, a Wy mu nie pozwolicie i wpada w histerie płaczu? Ze stwierdzeniem że dziecko nie rozumie co znaczy że mama nie pozwala, czyli słowo kiedy mówi "nie wolno" nie zgadzam się z tym. Nie rozumie dlaczego i jakie będą kosnekwencje np. że zrobi sobie krzywdę, ale że mama nie pozwala to rozumie. Odkąd malutka zaczęła raczkować to ją tego uczyłam (nie wolno) i wcześniej nie było tego problemu. Jak powiedziałam nie wolno, to zabierała rączkę i odchodziła bez grymasów. A teraz patrzy się na mnie, uśmiecha się mimo mojego zakazu dalej to robi. Jeśli zabiorę ją z tego miejsca i postawie gdzie indziej to wpada w okropny płacz, wręcz histerię i uderza głową w podłogę...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz jest nieco starsza niż gdy raczkowała. Wcześniej zabierała rączkę słysząc " nie wolno" teraz bada co się stanie jak mimo zakazu jednak weźmie to czy tamto, zrobi tak a nie inaczej. Ciesz się, masz zdrowego roczniaka, uczącego się świata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjughj
nie możesz się ugiąć. nie wolno, znaczy nie wolno... jeśli chociaż raz po nie wolno pozwolisz na coś, to będzie dla niej zielone światło, żeby dalej psocić. trudno taki wiek 100000x dziennie powtarzaj jak czegoś nie wolno i dzieciaka odstawiaj od tego niejsca, rzeczy... pewnego dnia sama odejdzie po nie wolno. inaczej bedziesz miała takie zrzucające się dziecko w markecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie bylam bita
tez jestem na podobnym etapie ;) moj chociaz wie, ze czegos nie wolno, to i tak nieraz to robi, trzeba przetrwac... Jak zaczyna plakac jak mu czegos zabraniam, to mu tlumacze ze niestety ale np nie mozemy teraz wyjsc na dwor, bo to czy tamto, a jak dalej placze to go ignoruje i ide robic swoje, uspokaja sie szybko jak widze ze sie uderzyl, jest mu zle, jest spiacy, to nie szczedze mu pocieszania, przytulania, ale jak widze ze histeria cos wymusza- ooo, to dziala na mnie jak plachta na byka i wtedy chocbym wczesniej chciala mu ustapic to po takim zachowaniu na pewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię dokładnie tak samo. Jednak czasem mam dosyć bo ileż można! Co chwilkę ta sama bajka;/ Otwieranie szafek i wywalanie wszystkiego z nich, robienie "porządków" wszędzie gdzie uda się jej wejść. Próbuję ją zajmować czymkolwiek tak często jak tylko mogę, ale mam wrażenie że to ją nudzi, bo przecież dziurki w gniazdku od prądu, lub uderzanie w telewizor, bawienie się telefonem i przyciskami od pralki, wysypywanie mąki na podłogę, wylewanie wody z kota miski i ciągnięcie kota za ogon to są najciekawsze zajęcia! Wiem że w tym momencie się po prostu żalę, ale może po tym nabiorę więcej sił do dalszego działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×