moja durna i stara sąsiadka zrobiła sobie przed blokiem ogródek.

na kawalku zwyklego osiedlowego trawnika, ktory jest pod jej oknami. sadzi tam jakies warzywa :o jeszcze franca wszystkich odgania od tego trawnika i wypatruje z okna czy nikt jej nie smieci albo cos i czesto kaze ludziom na okolo w ogole do klatki wchodzic :o a ja jej i tak tam w nocy psa wysadzam, zeby jej obszczał te marchewki :D

i ma racje, ze gani za skracanie drogi. po to sa alejki by po nich chodzic. typowa polska mentalnosc - osiedlowy trawnik to niczyi, czyli mozna niszczyc.

poza tym pies z uwielbieniem obsikuje jej majtki, które się suszą i gdy spadną w marchewkę

ojeju ma z tego radochę to co Ci to przeszkadza? może marzy o własnym ogródku a jej nie stać ja to bym jeszcze pochwaliła, że fajnie że robi sobie taki ogródek niech ma babina radość

Durna to jesteś Ty i stara też - mentalnie. Masz zadatki na wredną, złośliwą babę. Ja też kiedyś miałam sąsisdkę, która zrobiła sobie taki mini ogródek który aż cieszył oko i nawet dzieci tam nie latały, a durna krowa jej to celowo niszczy :/ też będziesz kiedyś stara

Nawet jeśli to nie jej kawałeczek ziemi, to jeżeli nie śmieci, nie utrudnia ludziom życia, niech sobie robi własny ogródek. Cóż to za cholerna bezinteresowna złośliwość...

brawo kobietki. Autorka w swej tepocie myślała że tym wpisem zabłyśnie.

No właśnie chce mieć niech ma swój ogródek, a inni co nie mogą przejść wyznaczoną ścieżką?

ty mnie nie obrażaj bo ja jestem porządnym katolikiem!

i tak jestem od was lepszy!

zbieram kupy mojego psa i smażę sobie jako mielone

N teraz mi chyba wyszła :D

No kurcze :D znowu nie !!!!

Teraz powinno być ok

Dobra całkiem ją zmieniłam, a miałam taki fajny pomysł :( .

Ale to jeszcze zalezy do kogo ten trawnik nalezy. Bo jesli nie jest jej tylko zarzadcy bloku, no to sory Batory ale kazdy chcialby sobie kwiatki zasiac, czy hodowac marchewke. Niektorzy to mysla, ze jak czlowiek stary to wszystko mu sie nalezy ze wzgledu na wiek.

przecież, to prowo durne krowy. u mnie tez są "ogródki" pod blokami, ale dekoracyjne- sadzenie warzyw na trawniku byłoby nie do pomyślenia

i rozpierdzieliły mi wątek

mam takiego sasiada, wiesniak z mordy, tak drze ryja ze przez zamkniete okno go slysze jak gada z kims. Debil wpadl na pomys zeby zrobic ogorek przed wejsciem do bloku pod swoim oknem, ale nic... wku**wia mnie jak debil w lecie o 7 rano kosi trawe i kiedys dojade fra**ra

Skoro leży to można brać.. U mnie przed blokiem trzy działki, na każdej gra inne radio, na każdej szczeka pies. Fajnie tak wrócić z pracy i odpocząć sobie we własnym mieszkaniu w otoczeniu tak cudownych ludzi. Kiedyś mi sąsiad powiedział: "przecież mieszkamy tu razem". Teraz to rozumiem.

U mnie w spółdzielni właśnie jest afera o te ogródki. Bo płacą wszyscy, a korzyści mają niektórzy.

typowa zwyrodniała małolata :D

Jakie kurna korzyści można mieć z takiego ogródka?

kwiatki to rozumiem ale warzywa heheeh poza tym ja lubie jak ludzie cos tam sobie robia przynajmniej maja odrobine swojej przyjemnosci w tym goffnianym zyciu

i jej pomagasz bo nawozisz jej rośliny