Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SZMARAGDOWY KORAALIK

POMOCY- FACET SIĘ DO MNIE PRZYSTAWIAŁ, A JEGO DZIEWCZYNA MA DO MNIE PRETENSJE!!!

Polecane posty

Gość SZMARAGDOWY KORAALIK

cześć, dziewczyny. piszę, ponieważ potrzebuję pomocy. może jest wśród was jakaś osoba, która miała podobny problem? mam 21 lat studiuję, i pracuję dorywczo w pizzeri. jestem normalna, spokojna dziewczyna. mieszkam w małym mieście. od początku roku mam wielki problem. otóż do restauracji 203 razy w tygodniu przyjeżdża dostawca, i czasem wypadało, że to ja odbierałam zamówienie, zdarzało się też, że zamówienie składalam. dostawca to miły chłopak ok. 26 lat... zawsze zażartował, wniósł towar, za co byłam mu wdzięczna, bo wiadomo- ciężko dźwigać kartony soków czy zgrzewki piwa. czestowałam go zawsze czymś do picia. w pracy korzystamy z telefonu domowego, ale jest on przenośny. raz się wyładował, nie wiedziałam gdzie ładowarka i zamówienie złożyłam ze swojej komórki. przy zamówieniu ten dostawca podarował mi torcik wedlowski, podziękowałam. a wieczorem napisał sms- "TO TWÓJ NR? SMAKOWAŁY SŁODYCZE?", odpisałam, że tak, i że dziękuje. czasem wysyłał mi jakiegoś sms, ale nic szczególnego. jakieś 3 tyg. temu zobaczyłam, że on dzwoni , zdziwiałam się, bo nie dzwonił nigdy, ale odebrałam i usłyszałam żeński głos "TY SZMATO, DZIWKO, ODWAL SIĘ OD MOJEGO FACETA" były jeszcze inne wyzwiska, ale ja w szoku po prostu się rozłączyłam, bez odzywania. CDN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZMARAGDOWY KORAALIK
tego dnia nie szłam do pracy, ale następnego popołudnia kolezanka, którą zmieniam powiedziała, że w pizzeri były jakieś 3 dziewczyny i mnie szukały...zdziwiłam się, bo koleżanki wiedzą jak pracuję, i raczej żadna się nie wybierała do mnie... tego samego wieczoru dostałam sms, już z innego nr niż numer tego chłopaka- "NIE PRZEJDZIE CI TO PŁAZEM, ŻE SIĘ PRZYSTAWIASZ DO MOJEGO FACETA, POPAMIĘTASZ, NIE WIESZ Z KIM ZADARŁAŚ" byłam wystraszona, i zadzwoniłam do tego dostawcy- zeby to wyjaśnić...a on nie odbierał, po czym napisał mi sms- NIE MOGĘ SIĘ Z TOBĄ KONTAKTOWAĆ szok! tak jakby między nami coś było! dziewczyny, ani razu nie poszliśmy gdzieś do kina, czy coś, nawet nie zadzwonił do mnie, tylko pare sms i ten nieszczęsny słodycz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy to prowo czy nie ale niesamowita jest nienawisc jaka kreuja miedzy soba kobiety w walce o misia, to schemat dzialajacy pewnie od wiekow, jesli facet idzie na bok to bankowo wina tej drugiej, mis pozostaje niewinny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnfdsn
ok, to teraz wyobraz sobie ze masz faceta-dostawce a on daje innej tort i wysyla smsy (nawet jesli tylko kilka i nieznaczace), bylabys szczesliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZMARAGDOWY KORAALIK
dziewczyny- jasne, że musiało być jej przykro ale ja nie jestem niczemu winna, PRZYSIĘGAM, w ogóle go nie podrywałam, nie byłam zalotna, nic takiego NIGDY sama pierwsza nie wysłałam sms! zawsze grzecznie odpisałam na jego wiaodmości, i to nie było NIC takiego intymnego- raczej coś w stylu "co porabiasz?" "będziesz jutro w pracy?"...najodważniejsze co on napisał to "chciałbym cię zobaczyć" a ja odpisałam "to miło"... powiem więcej- nawet mi się on nie specjalnie podoba... z torcika ucieszyłam się, ale wiecie- potraktowałam to jako miły gest...szef też pozwala mi czasem wziąść do domu pizze, czy jakiś produkt, któremu kończy się ważność, i już się go w kuchni nie zużyje. miałam robić scenę i tego torcika nie przyjąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie zrobilas, przestan sie tlumaczyc, a jak niunia jeszcze raz zadzwoni to powiedz, ze podasz ja na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZMARAGDOWY KORAALIK
ktoś wyżej napisał o rywalizacji, ale ja nie mam zamiaru rywalizować, od razu się odsunęłam , kiedy "wyszło szydło z worka" po prostu mam za złe fakt, że mi się obrywa ta dziewczyna przyszła do mojego miejsca pracy z koleżankami!!!!!!!!!!!! może to zrobić ponownie!!!!!!!!!!! dostałam obraźliwe sms (każdy zapisałam) czym zawiniłam? w dodatku ten dostawca się na mnie "wypiął", i nawet nie chce tego wyjaśnić wyszłam na jakąś złodziejkę chłopaków, a tymczasem normalna, skromna dziewczyna ze mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadaba
Zs cie obroni hahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yabadaba
On nie ma przyjaciol,pozwol mu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty nie umiesz własnego nicku wymyślić ?? Faktycznie trudne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdziwa kobieta powinna zachowywać się z klasą . czyli na JEJ miejscu przyszła bym do cb zapytała o co w tym wszystkim chodzi a nie dzwoniła i wyzywała od jakich tylko. idz do szefa i powiedz jak sytuacja wyglada bo czasem może się tobie oberwać ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremooweczkaa
Po pierwsze olej to, w ogóle o tym nie myśl. To jakaś totalna bzdura. Po drugie jeśli się zdarzy, że ona rzeczywiście znów Cię odwiedzi w pracy, to powiedz, że sobie nie życzysz a z smsami i telefonami pójdziesz na policję. Po trzecie przy kolejnych dostawach powiedz mu, że nie ma tematu i już bez uśmiechów, oschle, zbywając go kiedy flirtuje. Będzie dobrze. Ja kiedyś zostałam oskarżona o kradzież w niewielkim sklepie. Mieszkałam w miasteczku gdzie wszyscy się znali. Wiem to wkurzające. Ale grunt, że Ty wiesz, że nic niestosownego nie zrobiłaś. I tego się trzymaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do petunii
prawdziwa kobieta z klasa nie lata i nie wypytuje jakichs dziewczyn, tylko stawia do pionu swojego chlopaka, bo to on tutaj jest 'motorem sprawczym'. ALe 90% pustych dziewuch jest za tepa, zeby to pojac, i holduja przekonaniu 'to ta suka mi go chce odbic', zamiast spojrzec prawdzie w oczy i przyznac, ze to facet zachowal sie nie w porzadku. Do autorki - jesli ta laska pojawi sie u Ciebie w pracy, powiedz jej, ze zglosisz to na policje, dziewucha jest pewnie przyglupia i moze sie przestraszyc, a Ty na wszelki wypadek popros kogos, zeby przychodzil po Ciebie i odprowadzal Cie z pracy, bo tamta moze zrobic Ci scene (przy kims obcym moze sie pohamuje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×