Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Yagga-Baba

Rozwód - co robić dalej

Polecane posty

Gość Yagga-Baba

Straciłam pracę w Polsce (nauczycielka) pod koniec roku 2010. Po bezowocnych poszukiwaniach postanowiłam poszukać jej za granicą. 1 2012 wyjechałam do innego kraju i znalazłam na początek pracę w sklepie. W kraju został mój syn (12 lat) z mężem. Z mężem nie mieliśmy dobrego kontaktu i wielokrotnie rozmawialiśmy o rozwodzie. Podczas mojego pobytu za granicą mąż wniósł sprawę o rozwód, który ma odbyć się za 1,5 miesiąca. Tęsknię za synem i mimo niepowodzeń wciąż szukam pracy w Polsce, bo wolałabym tam wrócić i być z nim, wychowywać go nadal. Niestety mam bardzo mało propozycji (właściwie zero) Wczoraj straciłam pracę za granicą, prawa do zasiłku jeszcze nie nabyłam bo za krótko pracuję tutaj. Teraz nie mam pracy ani w Polsce, ani w tym kraju, gdzie obecnie przebywam. Za 1,5 miesiąca rozprawa, mąż nałożył na mnie alimenty, poza tym, już zdążył sobie kogoś znaleźć i chce układać życie na nowo. Synowi także nie chce pozwolić na ewentualny, przyszły wyjazd. Zastanawiam się co robić dalej, tutaj pokój mam opłacony jedynie do końca miesiąca. Wracać do Polski i nie zgadzać się na rozwód, czy mimo wszystko szukać pracy za granicą, co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież on jeszcze nie wie komu sąd przyzna opiek nad dzieckiem. Więc on może sobie zabraniać. Dodatkowo Ty możesz udowodnić , ze rozpad małżeństwa jest z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, juz ci odpowiedzialam na moim topiku ale jeszcze dopisze, to kwestia priorytetow. Jestes nauczycielka. - moze chwilowe korepetycje tutaj , cokolwiek aby byc na miejscu i nie stracic syna bo jesli nie wrocisz to sad z latwoscia przyzna opieke. Ojcu - oczywiscie jesli chcesz byc z dzieckiem to powrot jest w tej chwili najwazniejszy - bez niego nic nie wskorasz a dodatkowo bedziesz placila alimenty ale najwazniejsze utracisz dziecko , kontakt z nim - a to nastolatek , wiek najtrudniejszy z mozliwych ... pomysl o tym bo sadze ze ten na gorze daje ci wyrazne sygna,ly co nalezy zrobic teraz ...powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yagga-Baba
Dziękuję, wiesz w Polsce moje emocje są zupełnie inne, mam energię, chęć do życia. Przebywanie z synem jest fajne, bo jest wesoły, rozmawia, zwierza mi się. Nie mam zupełnie pieniędzy, jestem w tej chwili na zerze, może na bilet starczy, dlatego się boję. Korepetycje może, ale w tej chwili w moim zawodzie (anglista( panuje potworna, dzika konkurencja. Jestem zarejestrowana gdzie się da, mam nawet ofertę paru godzin , ale trzeba załozyć działaność i po opłaceniu nawet niskiego ZUSu nic by mi chyba nie zostało. Biję się z myślami... Acha, mam 47 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrrwanolla
Ja bym się wstrzymała z powrotem,to też zależy gdzie jesteś i ile tam już jesteś, jakie masz widoki na znalezienie nowej pracy w miejscu w którym jeszcze żyjesz.Samą miłością dziecka nie wykarmisz i sama się nie utrzymasz w polsce szczeglnie ze jestes pod 50,a dziś nawet20/30latkom trudno u nas o pracę.Za parę lat chłopak dorośnie a ty albo zostaniesz z mężem który zdradził albo bedziesz zdana na mops.Być może za parę lat syn zechce dołączyć do ciebie i bedzie ci wdzięczny za możliwość życia w innym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yagga-Baba
Też masz rację, może być i tak. W Polsce cięzko, wiem jak jest. Mam parę propozycji pracy jako przedstawiciel, trzeba się przekwalifikować, bo nauczanie juz się skończyło. Jest coraz mniej dzieci, nauczyciele sa zwalniani, nawet w trakcie roku szkolnego. Boję sie, że stracę więź z synem. Z jednej strony mam na szali relacje z dzieckiem, z drugiej perspektywę ubóstwa. Cięzkie są te decyzje życiowe ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość petrrwanolla
Jeżeli twój mąż jest dobrym ojcem(żadnym alkocholikiem etc.),to.ja bym naprawdę się zastanowiła nad powrotem jeżeli jedteś tylko w stanie coś dla siebie znaleść za granicą.Pieniądze to nie wsxydtko ale łatwo się mówi tym co mają prace w Pl albo duże wsparcie od rodziny,jeżeli się takiego nie ma to trudno być wzorową matką polką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×